Szczyt Grupy Wyszehradzkiej z udziałem prezydenta Francji. Emmanuel Macron o praworządności i sytuacji na Białorusi

Unia Europejska - szczyt V4

Premier Mateusz Morawiecki odwiedził Budapeszt, gdzie spotkał się z premierem Węgier, Słowacji i Czech w ramach kolejnego szczytu państw Grupy Wyszehradzkiej.

Tym razem grupa V4 obradowała w rozszerzonym składzie – z udziałem prezydenta Francji Emmanuela Macrona. Celem spotkania było omówienie aktualnej sytuacji geopolitycznej w Europie. Politycy szczególną uwagę poświecili aktualnym zagrożeniom związanym z nielegalną migracją i kryzysem wywołanym cenami energii. Podczas spotkania w Budapeszcie, prezydent Emmanuel Macron przedstawił priorytety francuskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej uwzględniające m.in. politykę migracyjną i azylową.

Emmanuel Macron m.in. o praworządności

Emmanuel Macron rozmawiał o sytuacji na Białorusi i o koniecznej głębokiej reformie, którą wymaga strefa Schengen.

Prezydent Francji rozwinął tez wątek o praworządności, która jest bardzo ważna. Podkreślił, że jest przeciwnikiem dyskryminacji mniejszości.

W rozmowach pojawiła się także kwestia energetyki, by węgiel jaki najszybciej zastąpił odnawialnymi źródłami energii i energią jądrową.

Szczyt Grupy Wyszehradzkiej z udziałem prezydenta Francji Emmanuela Macrona (fot. KPRM)

Wysokie ceny energii

W kwestiach energii obecnie kraje europejskie borykają się z dwoma podstawowymi problemami. Pierwszym z nich są wysokie ceny gazu i manipulacje ze strony Rosji. Drugim natomiast jest kwestia systemu ETS. Polska ma wątpliwości co do aktualnego funkcjonowania unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji CO2. Wzrost cen uprawnień nie jest kontrolowany, co sprzyja spekulacji. Oprócz tego, rozszerzenie systemu ETS na sektory budynków i transportu drogowego jest krokiem w złą stronę, ponieważ może przyczynić się do zwiększenia ubóstwa energetycznego. – Jesteśmy zaniepokojeni faktem, że różne podmioty inwestycyjne, spekulacyjne, banki, fundusze inwestycyjne mogą nabywać uprawnienia do emisji CO2. To powoduje, że w sztuczny sposób cena rośnie. I ta cena dzisiaj przekłada się na wzrost cen energii w ogóle – podkreślił premier Mateusz Morawiecki.

Szef polskiego rządu poruszy konieczność przebudowy systemu na najbliższym posiedzeniu Rady Europejskiej. Premier wyraził nadzieję, że spotka się to ze zrozumieniem po stronie wielu krajów, które są zależne od systemu ETS, a jednocześnie nie chcą, aby system był podatny na ataki spekulacyjne.

Sytuacja na wschodniej granicy Unii Europejskiej

Od czerwca 2021 r. na polsko-białoruskiej granicy Unii Europejskiej mamy do czynienia z hybrydowymi atakami, za którymi stoi reżim Aleksandra Łukaszenki. To zorganizowana akcja, którą kontrolują i nadzorują białoruskie służby. Jednocześnie to największa od 30 lat próba destabilizacji całej Unii Europejskiej.

Premier Mateusz Morawiecki podziękował premierom Grupy Wyszehradzkiej oraz prezydentowi Francji za słowa uznania wobec działań podejmowanych przez nasz kraj. – Musimy potrafić bronić swoje zewnętrzne granice. Możemy rozmawiać jaki system kształtować w środku, ale musimy zapobiegać przemytowi ludzi, używania ich jako żywych tarcz, tak jak teraz przez Łukaszenkę i jego mocodawców, przeciwko krajom Unii Europejskiej. To jest jedna z zasad, która jest naczelną zasadą w obronie granic Unii Europejskiej, a jednocześnie w polityce migracyjnej – dodał szef polskiego rządu.

Politycy rozmawiali także o sankcjach. – Wiemy, że Białoruś obawia się sankcji gospodarczych, blokady handlowej – te narzędzia mamy w zanadrzu. Jeżeli eskalacja będzie postępować lub będą poszukiwane nowe mechanizmy przez Mińsk i Moskwę, aby zdestabilizować tę część Europy, to nie zawahamy się zaprezentować Komisji Europejskiej i naszym partnerom nowych rozwiązań, które będą miały na celu bardziej zdecydowaną odpowiedź przeciwko takim praktykom – podsumował premier.
(własne, gov)

Exit mobile version