Stocznia Gdańska – wpis na listę UNESCO. Skandaliczna opinia ICOMOS

Kontrowersje

Jednogłośnie wybrzmiało oburzenie w sprawie braku rekomendacji dla Stoczni Gdańskiej o wpisanie na listę UNESCO i uznaniu roli „Solidarności” jako drugorzędnej w obaleniu komunizmu w Europie.

Podczas wspólnej z prezydent Gdańska konferencji prasowej prof. Magdalena Gawin, Generalny Konserwator Zabytków, podsekretarz stanu w Ministerstwie Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu poinformowała, że wystąpi o ponowną misję ICOMOS i nową opinię dotyczącą terenów Stoczni.

– Opinia ICOMOS (Międzynarodowa Rada Ochrony Zabytków i Miejsc Historycznych) jest skandaliczna, nie zgodzi się z nią żaden historyk, nie tylko polski, ale także ci zagraniczni, którzy zajmowali się historią Europy Środkowo-Wschodniej. Żądamy nowej opinii ICOMOS na podstawie nowej misji eksperta – powiedziała prof. Magdalena Gawin, Generalny Konserwator Zabytków, podsekretarz stanu w Ministerstwie Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu. – Z przedstawionej opinii dowiedzieliśmy się, że państwa komunistyczne będą bardzo zasmucone, jeśli stocznia zostanie wyróżniona, że Solidarność to dzieląca pamięć i że było to wydarzenie o charakterze lokalnym. A także, co najbardziej groteskowe, że Zimna Wojna się nie skończyła.

– Stocznia Gdańska to miejsce wyjątkowe nie tylko dla Polaków. Jako miejsce narodzin Solidarności jest symbolem idei solidarności narodów i inspiracją dla uciskanych społeczeństw, domagających się uznania powszechnych praw nienaruszalności godności ludzkiej, wolności, sprawiedliwości i równości – dodała Gawin.

Wiceminister Magdalena Gawin przypomniała, że decyzja o złożeniu wniosku o wpisanie Stoczni Gdańskiej na Listę światowego dziedzictwa UNESCO została podjęta na 100-lecie niepodległości Polski, a wniosek został oparty o dwa kryteria – Stocznia została w nim przedstawiona jako wyróżniający się przykład zabytkowego przemysłowego kompleksu architektonicznego, ukazującego znaczące etapy w dziejach ludzkości, oraz jako miejsce, w którym narodziła się legendarna „Solidarność”.

– Oba te wątki są powodami, dla których Stocznia Gdańska jest uznawana na arenie międzynarodowej za miejsce o wyjątkowym znaczeniu dla losów całego świata. Wydarzenia, które rozegrały się na terenie zakładu, wciąż są przykładem bezkrwawej walki o wolność i demokrację, zainicjowanej przez zjednoczone społeczeństwo – podkreśliła wiceminister kultury.

Minister zaznaczyła, że będzie dążyła do tego by na odbywającej się właśnie sesji UNESCO zapadła taka decyzja, która pozwoli wrócić z wnioskiem i przedstawić do nowego rozpatrzenia.

Po otrzymaniu informacji, że stocznia nie otrzymała rekomendacji ICOMOS, Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska wystosowała list do Piotra Glińskiego, ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu.

W liście czytamy m.in.

„(…) Mój stanowczy sprzeciw budzi zwłaszcza opinia o lokalnym wymiarze ruchu Solidarności, jakoby „roli „Solidarności” w upadku Żelaznej Kurtyny, końcu Zimnej Wojny i „zjednoczeniu Europy” nie dało się „wyczytać ani zrozumieć bezpośrednio i klarownie na ternie Stoczni”. Organizując ten ruch tylko do polskiej perspektywy, eksperci ICOMOS odmawiają tym samym uznania uniwersalnej roli Solidarności i jej kluczowego wpływu, zarówno na wolnościowe rewolucje 1989 roku, jak i na upadek komunizmu”.

– Jako Polka, gdańszczanka oraz prezydent Miasta Wolności i Solidarności nie mogę pozostawić nieprawdziwych tez z opinii ICOMOS bez stanowczej kontry. Tezy zawarte w raporcie ICOMOS wymagają sprostowania i komentarza. Nieprawdziwa jest teza, że Solidarność była jedynie lokalnym zrywem Polaków. Gdyby tak było, czy na tym placu spotykaliby się najważniejsi tego świata? Był tutaj George Bush, Ronald Reagan czy Margaret Thatcher – podkreślała Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska. – Wszyscy, którzy tu przyjeżdżają do Gdańska, niezależnie czy są królami, książętami, premierami czy prezydentami, przyjeżdżają tutaj, na ten plac, pod ten pomnik. Właśnie dlatego, że Solidarność miała charakter uniwersalny.

– Codzienna solidarność przy budowie statków, zaowocowała tym, że dziś możemy mówić o wpływie na zmiany, które czy to się komuś podoba, czy nie, wpłynęły na losy tego świata – powiedział Andrzej Nawrocki, były stoczniowiec. – I wydaje mi się, że to przesłanie wspólnego działania solidarnie, jest przesłaniem, które stąd powinno trafić wszędzie. Bo dzisiaj jak rzadko kiedy, ta solidarność jest potrzebna. Dlatego, jako dawni stoczniowcy wspieramy działania wszystkich instytucji, które wierzę, że doprowadzą do tego, że na listę światowego dziedzictwa UNESCO trafi nasza stocznia, podnosząc znaczenie naszego kochanego miasta Gdańska.

Historia wniosku:

Wniosek w Paryżu – początki

W styczniu 2020 roku został złożony wniosek o wpisanie Stoczni Gdańskiej na listę UNESCO wraz z projektem planu zarządzania. Wtedy rozpoczął się proces oceny. Wniosek o wpis został oparty o dwa kryteria, które spełnia Stocznia Gdańska: jest wyjątkowym przykładem typu budowli, zespołu architektonicznego, zespołu obiektów techniki lub krajobrazu, który ilustruje znaczący etap w historii ludzkości oraz jest bezpośrednio lub namacalnie związana ze zdarzeniami lub żywymi tradycjami, z ideami lub przekonaniami, z dziełami artystycznymi i literackimi o wyjątkowym uniwersalnym znaczeniu.

Każdego roku państwo może zgłosić zaledwie jedną kandydaturę do wpisania na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Pierwszym krokiem jest zweryfikowanie zgłoszenia pod kątem kompletności przez Centrum Światowego Dziedzictwa. Jeśli zostanie ono pozytywnie rozpatrzone na tym etapie, następuje proces oceny merytorycznej, a następnie rekomendacja organizacji doradczej dla Komitetu Światowego Dziedzictwa. Potem wniosek jest omawiany na sesji Komitetu Światowego Dziedzictwa i podczas tego wydarzenia Komitet podejmuje wiążącą decyzję.

Wizyta przedstawiciela ICOMOS

Dokładnie rok później Gdańsk odwiedził prof. Jörg Haspel, ekspert Międzynarodowej Rady Ochrony Zabytków i Miejsc Historycznych (ICOMOS) czyli organizacji doradczej UNESCO. W ciągu dwóch dni spędzonych w Gdańsku, zwiedził tereny postoczniowe oraz zapoznał się z planem zagospodarowania tego miejsca. Spotkał się też m.in. z Pomorskim Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków, przedstawicielami Społecznego Komitetu Budowy Pomnika Poległych Stoczniowców 1970 i organizacji związkowych. Odwiedził również ECS.

Stocznia Gdańska – historyczne miejsce, o którym nie można zapomnieć

Teren Stoczni Gdańskiej – jest bezpośrednio powiązany z dziejami najnowszymi Polski, Europy i świata. To miejsce, w którym w sierpniu 1980 r. wybuchł największy w Europie Wschodniej pokojowy strajk robotników, obejmujący swoim zasięgiem zakłady pracy położone na terenie całej Polski. Protestujący zredagowali listę 21 Postulatów Strajkowych Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego domagając się przede wszystkim wolności słowa, przestrzegania konstytucyjnych praw oraz poprawy warunków socjalnych. W 2003 r. tekst ten został wpisany na listę najbardziej wartościowych dokumentów świata UNESCO – „Pamięć Świata”.

To w Stoczni Gdańskiej narodziła się Solidarność – jeden z najważniejszych na świecie ruchów wolnościowych XX wieku oraz pierwszy niezależny samorządny związek zawodowy w Bloku Wschodnim. Wydarzenia w Stoczni Gdańskiej oraz działalność Solidarności doprowadziły do odzyskania przez Polskę suwerenności w 1989 roku i wywołały falę demokratycznych przemian w innych krajach regionu, które przyczyniły się do upadku Żelaznej Kurtyny i zjednoczenia Europy. Te doniosłe zmiany odwróciły bieg historii świata i posiadają wyjątkowe znaczenie uniwersalne.

Zachowane autentyczne obiekty Stoczni (w szczególności brama nr 2, budynek Sali BHP, budynek Dyrekcji, kilka budynków produkcyjnych) i otwarte przestrzenie (w szczególności plac przed Dyrekcją, halą 3B oraz ul. Główna, ul. Narzędziowców, ul. Malarzy, a także dziedzińce, nabrzeża, pochylnie i doki) są bezpośrednio i namacalnie związane z wydarzeniami strajkowymi, powstaniem Solidarności i ideami o wyjątkowym uniwersalnym znaczeniu (domaganiem się praw wolności i demokracji),

Jednocześnie Stocznia jest wyjątkowym przykładem zespołu architektonicznego, zespołu obiektów techniki lub krajobrazu, który ilustruje znaczący etap w historii ludzkości. Po pierwsze jest przykładem blisko 200-letniej tradycji budownictwa statków (1844-2021), (począwszy od statków z drewnianymi kadłubami, następnie żelaznymi, po okazałe okręty wojenne, w tym łodzie podwodne U-boot (U-2 oraz typu VIIC i XXI), po II wojnie dużych żaglowców, statków rybackich oraz masowców i drobnicowców. Po drugie, autentyczny układ przestrzenny (ulic, placów składowych, nabrzeży, doków), budowle oraz elementy infrastruktury stoczniowej (dźwigi, pochylnie, torowiska kolejowe) tworzą nawarstwienia, stanowiąc wybitne świadectwo 100-letniego rozwoju technologii budowy statków pełnomorskich – pasażerskich i wojennych, od połowy XIX do poł. XX wieku mające związek z ważnymi etapami w rozwoju ludzkości.

Zachowany układ przestrzenny, budowle oraz elementy infrastruktury stoczniowej nadal pozwalają na pełne zrozumienie technologicznego procesu produkcji statków (od transportu kolejowego materiałów i elementów z innych zakładów, obróbki i prefabrykacji, montażu kadłubów na pochylniach i całkowitym wyposażenia przy nabrzeżach). Ten w pełni autentyczny zespół obiektów budowlanych jest ilustracją ponad 100-letniego rozwoju architektury przemysłowej (wynikającego ze zmian konwencji stylistycznej, postępu materiałowo-konstrukcyjnych rozwiązań budowlanych oraz postępu techniczno-technologicznego (od zabudowań z użyciem częściowo drewnianej konstrukcji, przez tradycje Schinklowskiego historyzmu (Rundbogenstill) czy budowle z pocz. XX w. o znamionach secesji, po modernistyczne budowle z lat 40-stych XX w. wykorzystujące żelbetowe rozwiązania konstrukcyjne), co stanowi związek z ważnymi etapami w rozwoju ludzkości.

Stocznia Gdańska to także wielkoskalowy zakład przemysłowy, obejmujący na dużej przestrzeni jednoczesny skoordynowany proces budowy kilku różnorodnych statków w oparciu o własny potencjał wytwórczy oraz szeroką sieć kooperacji (około tysiąca przedsiębiorstw krajowych i zagranicznych), największy producent statków w całym bloku wschodnim (34 statki rocznie), piąty co do wielkości w Europie, zatrudniający ponad 17 tys. pracowników, samowystarczalny zakład, z wewnętrznym transportem zbiorowym – autobusowym i kolejowym.
(UMG)

Exit mobile version