W Starogardzie Gdańskim (Pomorskie) doszło do tragedii.
Nie żyje dwumiesięczna dziewczynka. Do aresztu trafili jej rodzice, którzy usłyszeli zarzuty zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem.
Oprócz nich zostały też zatrzymane trzy osoby, które nie udzieliły pomocy.
Obecnie śledczy wyjaśniają okoliczności śmierci.
20 stycznia 10-tygodniowe niemowlę z obrażeniami ciała trafiło do szpitala. Niestety, lekarze nie uratowali dziewczynki.
Prokuratura w Starogardzie Gdańskim prowadzi to śledztwo. Po sekcji zwłok już wiadomo, że dziecko było bite od dawna i miało liczne urazy na całym ciele. Miało też połamane ręce.
Matka dziecka 22-letnia Karolina P. oraz jej konkubent i ojciec dziecka 23-letni Dominik P. zostali zatrzymani. Usłyszeli zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, a mężczyzna jeszcze zarzut posiadania środków odurzających.
Ostatecznie matka dziewczynki została aresztowana na dwa miesiące, a mężczyzna na trzy miesiące. Grozi im dożywocie.
Ich czteroletnia córka i trzyletni syn trafili tymczasowo do rodziny zastępczej.
U dziewczynki stwierdzono uraz głowy, zadrapania i siniaki na całym ciele, a u chłopca też zadrapania i siniaki na ciele.
Babcia dziecka, siostra matki i jej partner także zostali zatrzymani. Mają ustanowiony m.in. dozór policji. Za nieudzielenie pomocy osobie znajdującej się w sytuacji zagrażającej życiu lub zdrowiu grozi im do trzech lat więzienia.
Policjanci wcześniej nie interweniowali wobec tej rodziny.