Zgodnie z Kodeksem wyborczym Prokurator Generalny jest z mocy prawa uczestnikiem postępowania przed Sądem Najwyższym w sprawach o rozpoznanie protestów wyborczych przeciwko ważności wyboru Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej.
W każdym przypadku, w którym protest wyborczy przesłany zostanie przez Sąd Najwyższy Prokuratorowi Generalnemu, zajmuje on pisemne stanowisko odnosząc się do zasadności protestu i jego wpływu na wynik wyborów.
Adam Bodnar przedstawiając stanowiska co do rozpoznania merytorycznego złożonych protestów wyborczych nie określił Izby Sądu Najwyższego do rozstrzygnięcia w tym przedmiocie, wnosił jednocześnie o:
- wyłączenie od rozpoznania spraw dotyczących protestów wyborczych przeciwko ważności wyborów na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej wszystkich imiennie wymienionych sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego,
a także, - przekazanie spraw do rozpoznania Izbie Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego przez sędziów powołanych do orzekania w Sądzie Najwyższym w procedurze z udziałem Krajowej Rady Sądownictwa ukształtowanej przed wejściem w życie przepisów ustawy z 8 grudnia 2017 r. o zmianie ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz niektórych innych ustaw.
Prokurator Generalny podziela zasadność wszystkich argumentów wynikających z licznych orzeczeń Sądu Najwyższego, Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej oraz Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, kwestionujących status sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, a także samej Izby, z uwagi na niespełnianie wymogów niezawisłości i niezależności.
Bodnar: „W wyniku analizy protestów wyborczych zawnioskowałem do Sądu Najwyższego o ponowne przeliczenie głosów oddanych w II turze wyborów prezydenckich w 9 Obwodowych Komisjach Wyborczych. Zwracam też uwagę na niekonstytucyjny status Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych.”
Wnioski o wyłączenie od rozpoznania protestów wyborczych sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN i przekazanie spraw do rozpoznania Izbie Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN przez sędziów spełniających kryteria niezawisłości i bezstronności, są wyrazem zagwarantowania Konstytucyjnego standardu udziału Sądu Najwyższego w procesie wyborczym. Niezależność i niezawisłość, jako atrybuty sądu i sędziego w rozumieniu Konstytucji, są bezwzględnie konieczne dla przyjęcia, iż zarówno proces rozpoznawania protestów wyborczych, jak i sam proces stwierdzenia ważności wyborów odbył się w sposób zgodny z prawem.
Obowiązkiem Prokuratora Generalnego jest stanie na straży praworządności, co oznacza, że jego działania nie mogą legitymizować działalności orzeczniczej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN w obecnym składzie. Izba ta jest traktowana w orzecznictwie Sądu Najwyższego, jak i trybunałów międzynarodowych, jako organ nie będący sądem w rozumieniu art. 45 ust. 1 Konstytucji, a jej orzeczenia nie mogą mieć waloru orzeczeń Sądu Najwyższego.
Wyjaśnić należy, że przepis art. 129 ust. 1 Konstytucji wskazuje, że ważność wyboru Prezydenta Rzeczypospolitej stwierdza Sąd Najwyższy, nie określając, w której Izbie. Z przepisu art. 129 ust. 2 Konstytucji RP wynika natomiast, że wyborcy przysługuje prawo do zgłoszenia protestu przeciwko ważności wyboru Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej do Sądu Najwyższego – również bez określenia właściwej Izby. Podobnie przepis art. 323 § 1 Kodeksu wyborczego określa, że Sąd Najwyższy rozpatruje protest wyborczy, nie wskazując właściwości Izby.
Dysfunkcja Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN oraz statusu wszystkich zasiadających obecnie w jej składzie sędziów nie gwarantuje wydania orzeczenia w sprawie protestu wyborczego w sposób bezstronny i niezależny.
Orzeczenie winien wydać Sąd Najwyższy w takim składzie, który zapewni jego zgodność z prawem i standardami wynikającymi z uregulowań międzynarodowych.
Prokurator Generalny dokonując analizy wniesionych protestów wyborczych zobowiązany jest ocenić, czy protesty te spełniają wymogi określone w art. 82 § 1 pkt 1 i 2 Kodeksu wyborczego. Zgodnie z tą normą protest wyborczy musi się opierać na dwóch ustawowych przesłankach:
- dopuszczenie się przestępstwa przeciwko wyborom (rozdział XXXI Kodeksu karnego), mającego wpływ na przebieg głosowania, ustalenie wyników głosowania lub wyników wyborów,
- naruszenie przepisów Kodeksu wyborczego dotyczących głosowania, ustalenia wyników głosowania lub wyników wyborów.
Wnoszący protest, w myśl art. 321 § 3 Kodeksu wyborczego, zobowiązany jest sformułować w proteście zarzuty oraz przedstawić lub wskazać dowody, na których je opiera, a także wykazać wpływ wystąpienia naruszeń na wynik wyborów. Nie może skutecznie podnosić zarzutów o charakterze abstrakcyjnym.
Do chwili obecnej Prokurator Generalny Adam Bodnar zajął stanowisko odnośnie do 30 protestów wyborczych. Dokonując ich oceny, co do 28 uznał, że nie spełniają wymogów ustawowych w zakresie zarzutów wskazanych przez protestujących. Skutkowało to przedstawieniem Sądowi Najwyższemu stanowisk o pozostawienie tych protestów wyborczych bez dalszego biegu, na podstawie art. 322 § 1 Kodeksu wyborczego. Jeden protest został oceniony jako zasadny, ale stwierdzone naruszenie Kodeksu wyborczego nie miało wpływu na wynik wyborów.
W jednym przypadku analiza protestu, który zawierał 4 zarzuty, wykazała, że 1 spośród nich w ocenie Prokuratora Generalnego wymaga weryfikacji przez Sąd Najwyższy.
Zarzut ten dotyczy świadomego lub omyłkowego błędnego wpisywania przez członków obwodowych komisji wyborczych liczby głosów oddanych na poszczególnych kandydatów do niewłaściwych rubryk w protokołach i został oparty na powszechnie dostępnych danych w poszczególnych obwodowych komisjach wyborczych. Autor protestu wyborczego wskazał, że występują niewytłumaczalne różnice, polegające na całkowitym odwróceniu proporcji w zakresie stosunku liczby głosów oddanych na poszczególnych kandydatów w I i II turze wyborów przez wyborców w tych samych okręgach wyborczych, co może świadczyć o nieprawidłowym wprowadzeniu osiągniętych przez nich wyników do końcowych protokołów.
Dlatego też Adam Bodnar w swoim stanowisku wniósł o przeprowadzenie przez Sąd Najwyższy lub właściwe sądy rejonowe w ramach pomocy sądowej oględzin kart wyborczych dotyczących głosów oddanych w trakcie II tury wyborów w Obwodowych Komisjach Wyborczych: nr 4 w gminie Bychawa, nr 1 w gminie Magnuszew, nr 4 w gminie Staszów, nr 25 w mieście Grudziądz, nr 95 w mieście Kraków, nr 3 w mieście Olesno, nr 9 w gminie Strzelce Opolskie, numer 35 w mieście Tychy, nr 11 w gminie Lidzbark.
W ocenie Prokuratora Generalnego wyjaśnienie przyczyn opisanej w proteście sytuacji wymaga ponownego przeliczenia kart do głosowania. Taka czynność dowodowa pozwoli na ustalenie faktycznej liczby głosów oddanych na poszczególnych kandydatów w II turze głosowania, poprawności wprowadzenia danych do końcowych protokołów wyników głosowania w tych obwodowych komisjach wyborczych, a w konsekwencji ustalenia czy ewentualne nieprawidłowości nastąpiły na skutek błędów, czy też świadomego działania członków obwodowych komisji wyborczych. Ponadto pozwoli na ustalenie skali ewentualnych nieprawidłowości we wskazanych obwodowych komisjach wyborczych oraz ich potencjalnego wpływu na końcowe wyniki głosowania.