Słowo Roku 2023 wybrane. Wygrała sztuczna inteligencja. Wyniki plebiscytu

Wybory, inflacja i posłanka

4 stycznia ogłoszono wyniki XIII edycji plebiscytu Słowo Roku, organizowanego przez Instytut Języka Polskiego UW.

W głosowaniu internautów zwyciężył wyraz – wybory, a kapituła językoznawców wybrała wyrażenie – sztuczna inteligencja.

Do końca grudnia trwało głosowanie w konkursie Słowo Roku 2023. Podobnie jak w latach ubiegłych, uczestnicy plebiscytu mogli wybrać słowo z listy lub zgłosić własną propozycję. Wśród słów do wyboru znalazły się m.in. wyrazy: kraken, granatnik, posłanka, wybory, patodeweloperka, inflacja i inne.

Głosowanie w zorganizowanym po raz trzynasty przez Uniwersytet Warszawski konkursie odbywało się za pomocą formularza dostępnego na stronie. Niezależnie od głosowania internautów wyboru najważniejszego słowa ostatnich dwunastu miesięcy dokonała także kapituła konkursu.

Za najważniejsze w 2023 roku uznano: sztuczną inteligencję i wybory.

Wybór kapituły

Kapituła językoznawców pod patronatem Rady Języka Polskiego w tegorocznej edycji plebiscytu wybrała wyrażenie sztuczna inteligencja. Na drugim miejscu tego głosowania uplasowało się słowo wybory, a na trzecim ex aequo wyrazy inflacja oraz posłanka.

Inne słowa/wyrażenia zgłoszone przez kapitułę to: marsz, marszałek rotacyjny, ministra, opozycja oraz patodeweloperka.

Wybór internautów

Słowo roku wybrali także internauci, którzy w plebiscycie oddali ponad 6 tys. głosów. Zwyciężyło słowo – wybory, drugie miejsce zajęło wyrażenie – sztuczna inteligencja, a trzecie wyraz – inflacja.

W głosowaniu internautów pułap stu głosów przekroczyły także słowa: patodeweloperka, granatnik, gościni, opozycja oraz referendum.

Komentarze językoznawców do wybranych słów

Sztuczna inteligencja

„Sztuczna inteligencja to oczywiście kalka wyrażenia angielskiego artificial intelligence. Wielki słownik języka polskiego PAN definiuje ją tak: ‘dział informatyki zajmujący się badaniem i tworzeniem programów komputerowych, które potrafią wykonywać niektóre czynności wymagające od człowieka posłużenia się inteligencją’.

Już dziś widać, że prowadzi do takich zastosowań, o jakich dotąd nam się chyba jeszcze nie śniło i trudno przewidzieć, dokąd nas ta technologia zaprowadzi” – prof. Renata Przybylska (UJ).

„Sztuczna inteligencja to dziedzina informatyki lub częściej skomplikowany program komputerowy, zespół algorytmów, które wykonują działania tak, jak człowiek inteligentny. Nie rozstrzygamy tu, czy takie programy jak Chat GPT rzeczywiście działają inteligentnie, czy tylko naśladują i dopasowują dane. Język przyznaje im tę pierwszą zdolność.

W języku angielskim połączenie artifficial intelligence pojawia się w latach pięćdziesiątych, w polszczyźnie sztuczna inteligencja pojawiło się w latach osiemdziesiątych – oczywiście u Lema (w powieści Fiasko) – a upowszechniło się w prasie w latach dziewięćdziesiątych.

W języku polskim ten termin budzi bogatsze skojarzenia niż w angielskim, ponieważ sama inteligencja to po polsku nie tylko zdolność myślenia, lecz i grupa ludzka. Wśród najczęstszych dwudziestowiecznych kolokacji rzeczownika inteligencja są nie tylko przymiotniki nieprzeciętna, emocjonalna czy właśnie sztuczna, ale i katolicka, postępowa czy wielkomiejska.

To osobowe znaczenie inteligencji zanika, dziś najważniejsza jest sztuczna inteligencja” – prof. Marek Łaziński (UW).

Wybory

„Słowo wybory jednoznacznie oddaje fakt, że pod względem polityczno-społecznym było to najważniejsze wydarzenie w Polsce w 2023 roku i tym samym bardzo ważne słowo w minionym roku. Pod względem językowym jest to rzeczownik z kategorii pluralia tantum, powstały przez usztywnienie form liczby mnogiej rzeczownika wybór w nowej funkcji znaczeniowej, czyli dla nazwania ‘zorganizowanej akcji, podczas której ludzie uprawnieni do głosowania wybierają swoich przedstawicieli’. Słowo pochodzi od czasownika wybrać/wybierać i ma genezę rodzimą, prasłowiańską. W wyspecjalizowanym znaczeniu odnosi się do czynności polegającej na tym, że ktoś ‘zdecydował/decyduje (w sposób określony przepisami), że ktoś ma zajmować jakiś urząd lub pełnić jakąś funkcję’. Wybory to słowo znajdujące się w centrum kategorii pojęciowej związanej z polityką i organizacją państwa i jedną z form sprawowania rządów, czyli z demokracją.”

Patodeweloperka

„Patodeweloperka zwycięża w kategorii nazw zjawisk szczególnie społecznie niepożądanych i godnych potępienia. Słowo zawiera charakterystyczny człon pato– wyodrębniony z podstawowego terminu patologia, pierwotnie oznaczającego naukę o chorobach, z gr. pathos ‘cierpienie’ + logos ‘nauka’, a następnie rozwijającego swe znaczenie w kierunku następującego sensu ‘nieprawidłowe zjawiska występujące w życiu społecznym’. Stąd już tylko krok do tworzenia nazw takich „chorych” zjawisk właśnie przez dołączanie członu pato-, np. patointeligencja, patocelebryci, patopraca, patostreamer, patoturysta itp.”– prof. Renata Przybylska (UJ).

Ministra, posłanka

„W roku 2023 szczególnie częste były w mediach feminatywy gościni, posłanka i ministra. O pierwszym rzeczowniku dyskutowali dziennikarze zapraszający gości (gościnie) do studia. Z kolei w nowym Sejmie zasiadły liczne posłanki, a w rządzie nowe ministry.

O słowo posłanka spieramy się z przerwami od roku 1918. Sto lat temu ustalono, że właśnie tak – od imiesłowu posłany(a) – będziemy nazywać kobietę wybraną do Sejmu i aż do roku 1989 tak mówiono. Dopiero później ta forma zaczęła przeszkadzać tym, którym się wydaje, że bronią tradycji. Ministra to forma względnie nowa. Nawet zwolennicy form żeńskich zastanawiają się, czy nie lepsza byłaby bardziej regularnie utworzona ministerka, ale też decyduje tradycja, choć krótsza. Formę ministra upowszechniała swego czasu Izabela Jaruga Nowacka i tak już chyba zostanie. Ministra była już wśród słów roku 2012 (wtedy tak mówiła o sobie Joanna Mucha).

Pamiętajmy, że feminatywy w słowniku oraz ich użycie w tekstach to dwa różne problemy. Starajmy się, żeby wszystkie męskie nazwy zawodów i funkcji miały żeńskie odpowiedniki, ale w tekście strategie użycia form męskich i żeńskich mogą być różne” – prof. Marek Łaziński (UW).

Inflacja

„Inflacja to spadek wartości pieniądza i wzrost cen, łacińskie inflatio znaczyło ‘nadymanie’. W polszczyźnie rzeczownik ten występuje od stu lat, notowane po raz pierwszy w słowniku Doroszewskiego. Z języka specjalistycznego ekonomii do języka codziennego rzeczownik ten wszedł w czasach kryzysu lat osiemdziesiątych. Choć kryzys był często na podium plebiscytów słów roku w Polsce i na świecie, to bardziej specjalistyczna inflacja pojawia się w polskim plebiscycie po raz pierwszy. Inflation była słowem roku 2022 w Austrii” – prof. Marek Łaziński (UW).

Exit mobile version