Słowacja. Wyścig górski Autopola Jankov Vrsok. Triumfatorzy

7. i 8. runda Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski

Wyścig Autopola Jankov Vrsok rozgrywany w dniach 15-17 lipca w Uhrovcach na Słowacji był rundami Mistrzostw Słowacji i Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski ( rundy 7. i 8.).

W zawodach, które były także rundą FIA CEZ – Mistrzostw FIA Strefy Europy Centralnej, wzięło udział 32 Polaków. Podczas zawodów prowadzono aż 8 narodowych i międzynarodowych klasyfikacji. Techniczna, pełna „ślepych” zakrętów i krawężników, licząca 3700 metrów   trasa jest jedną z ulubionych przez startującej na niej Polaków.

Jeżdżący Skodą Fabią Karol Krupa (Automobilklub Małopolski Krosno) w czterech sobotnich podjazdach treningowych i wyścigowych .oddał tylko jeden. O wysokim poziomie rywalizacji świadczą czasy najszybszych kierowców. W pierwszym podjeździe treningowym trzech najszybszych  zawodników (1. Dubai – Mitsubishi Lancer Bergmonster, 2. Sebastian Stec – Ford Fiesta i 3. Karol Krupa) zmieściło się pół sekundy! W drugim treningu Krupa  był szybszy od Dubai’a o 41 tysięcznych sekundy.

Pierwszy sobotni podjazd wyścigowy znów dla Krupy, który tym razem pojechał szybciej od drugiego Dubai’a o 1,991 sekundy, co zapewniało bezpieczną przewagę przed finałem dnia. Jako trzeci dojechał Martin Juhas, były Mistrz Polski w Kat. 2 – pojazdów z nadwoziem otwartym Trasa na Jankov Vrsok w sobotę wyraźnie nie służyła kierowcom bolidów.

Drugi podjazd wyścigowy zaczął się od pokazania będącym na trasie kierowcom czerwonej flagi, wstrzymującej wyścig. Jeden ze słowackich zawodników efektownie zdemolował swojego VW Golfa, powodując dłuższą przerwę w zawodach. Znów najszybszy był Krupa, a w podsumowaniu wyścigu  na podium stanęli:

  1. Karol Krupa 3:46,734
  2. Dubai 3:49,891
  3. Martin Juhas 3:51,014.

Znakomita walka toczyła się także za plecami pierwszej trójki. Czwarte miejsce wywalczył Szymon Piekoś (Mitsubishi Lancer), na piątym miejscu sklasyfikowano Michała Ziaka (SVK, Skoda Fabia).

Martin Juhas (fot. Agencja UMA)

Szóstego w generalce wyścigu Romana Barana dzieliło od zajmującego siódmą pozycję Sebastiana Steca 0,168 sekundy. Ósmy w podsumowaniu dnia był Robert Sługocki, który mimo wyjątkowo dynamicznej jazdy i  poprawienia czasu o sekundę podczas powtarzania podjazdu wyścigowego, nie zdołał dogonić konkurentów. Słowacka trasa „nie leżała” w sobotę nie tylko kierowcom bolidów, ale także aut z nadwoziem zamkniętym, przystosowanych głównie do jazdy na torach. Dysponujący potężnym Lamborghini Huracan Jędrzej Szcześniak był dziesiąty, a kierujący Porsche 911 Bartek Madziara wylądował ostatecznie aż na 27. miejscu. 

Podczas wieczornego wręczania pucharów minutą ciszy uczczono pamięć zmarłego kilka dni temu Angelo Gilliego, polskiego zawodnika włoskiego pochodzenia.

Podobnie jak w sobotę, niedziela przywitała kierowców piękną słoneczną pogodą. Krupa znów był najszybszym kierowcą podczas pierwszego podjazdu treningowego, za każdym razem wyprzedzając Dubai’a o tysięczne części sekundy. W drugim treningu przyspieszył  Juhas, a cała pierwsza trójka (1. Juhas, 2. Krupa, 3. Dubai) zmieściła się w jednej sekundzie. Słowacki kierowca bolidu Lola B02/50 okazał się w pierwszym wyścigu szybszy od Krupy o 0,563 sekundy, zaś nazywany przez kolegów doktorem Krupa wygrał z trzecim Dubai’em o 0,49 s.

W drugim podjeździe wyścigowym na trasie dwa razy pojawiła się czerwona flaga, wstrzymująca wyścig. Awarię za linią mety zaliczył Robert Sługocki, sprzątanie trasy zajęło organizatorom kilkanaście minut.

Dubai (fot. Agencja UMA)

Kiedy już zdawało się, że losy wyścigu są przesądzone, na trasie znów sędziowie pokazali czerwoną flagę; na trasie stanęła zepsuta Fabia Krupy. Na starcie na wolną trasę czekał Dubai, który pojechał o 0,317 sekundy szybciej od Szymona Piękosia. Podjazd znów wygrał Martin Juhas, i triumfował, z czasem 3:44,625 (średnia prędkość 119 km/h) niedzielny wyścig. Na miejscu drugim sklasyfikowano Dubai’a (+4:117 sekundy, wygrał Kat. 1 aut z nadwoziem zamkniętym), na najniższym stopniu podium generalki wyścigu stanął klubowy kolega Krupy, Szymon Piękoś,, który stracił do Słowaka 7,783 sekundy. Wśród aut historycznych kolejną wygraną zaliczył jeżdżący Fordem Sierra Cosworth Wojciech Kaszowski.

Przed zawodnikami i kibicami wielkie sportowe wydarzenie – 13. Wyścig Limanowa – Przełęcz pod Ostrą, który odbędzie się w ostatnim tygodniu lipca. Małopolskie zawody będą „polską” rundą FIA EHC, do Limanowej zjadą się najszybsi kierowcy kontynentu, z trzykrotnym Mistrzem Europy, Christianem Merli. W połowie sierpnia jubileuszowe, 25-te Grand Prix Sopot – Gdynia, a na koniec sezonu powrót na Słowację, gdzie w Kremnicy po raz pierwszy odbędzie się wyścig górski.

Exit mobile version