Skandal! Igrzyska Europejskie 2023 już dawno zakończone, a pracownicy wciąż zarabiają ponad milion złotych

Małopolska

Spółka Igrzyska Europejskie 2023 wciąż istnieje mimo zakończonej trzy miesiące temu tej imprezy sportowej.

Skandaliczne jest to, że nadal zatrudnia około 100 osób i płaci im ponad milion złotych miesięcznie!

Ponoć w tej spółce są zatrudnieni pracownicy administracyjni i księgowi.

Nikomu niepotrzebny event, z małą ilością widzów zakończył się 2 lipca.

Najwyższa Izba Kontroli skontroluje ten cały dziwny twór.

Marcin Nowak, prezes spółki Igrzyska Europejskie 2023 powiedział m.in.

„Średnia zarobków wśród osób jeszcze u nas pracujących to około 10 tysięcy złotych brutto. Udało się ściągnąć do spółki część wysoko wykwalifikowanych specjalistów.”

To jest jakiś żart! Sami przekonaliśmy się, że tam pracują jakieś osoby wzięte z ulicy, które nie znają się na swojej pracy.

Spółka Igrzyska Europejskie spłaciła wszystkie zobowiązania

W czwartek 21 września prezes Komitetu Organizacyjnego Igrzysk Europejskich Kraków-Małopolska 2023 Marcin Nowak poinformował, że na dziś spółka nie ma żadnych zaległości finansowych wobec kontrahentów, z którymi współpracowała w ramach organizacji Igrzysk. – Wszystkie ewentualne zaległości, które powstały w ostatnich tygodniach zostały uregulowane – powiedział.

W siedzibie Komitetu Organizacyjnego odbyła się konferencja prasowa, podczas której poinformowano m.in. o stanie rozliczeń finansowych z partnerami spółki. Prezes Marcin Nowak poinformował, że wszystkie zaległości zostały uregulowane, a przy okazji wytłumaczył skąd wzięły się opóźnienia w wypłatach.

– Faktycznie pojawiły się pewne opóźnienia i nigdy tego nie ukrywaliśmy. Kilka tygodni temu prowadziliśmy prace nad dokumentacją, w oparciu o którą pozyskujemy środki publiczne. Zobowiązani zostaliśmy do tego, by wziąć pod uwagę wszystkie czynniki, między innymi te o charakterze nagłym i zmiennym. Ze względu na pogodę musieliśmy przenosić o jeden dzień zawody w skokach narciarskich czy turniej Teqballa na Rynku Głównym w Krakowie. Pamiętacie też państwo jak wiele pracy, ze względu na kilka nawałnic, kosztowało nas przygotowanie toru kolarstwa górskiego w Krynicy-Zdroju – mówił Nowak.

– Ze względu na wspomniane zmiany przygotowanie dokumentacji zajęło nam nieco więcej czasu niż planowaliśmy i stąd opóźnienie. Nie mogliśmy sobie pozwolić na to, by wnioski składane do Ministerstwa Sportu i Turystyki były niedokładne – opisywał Nowak.

Prezes spółki podkreślił, że wszyscy kontrahenci zostali poinformowani o opóźnieniach. Przedstawiono im harmonogram spłat, który następnie został w pełni zrealizowany.

W czwartek Marcin Nowak poinformował również, że w siedzibie spółki rozpoczęła się inspekcja Najwyższej Izby Kontroli.

– Zgodnie ze standardowym i wdrożonym już rok temu planem, w środę rozpoczęła się w spółce kontrola Najwyższej Izby Kontroli. Było to ujęte w planie rocznym i doskonale wiedzieliśmy, że kontrola rozpocznie się w trzecim kwartale. Odbywa się nie tylko u nas, ale też w ministerstwach uczestniczących w organizacji Igrzysk, w Urzędzie Miasta Krakowa, Urzędzie Marszałkowskim Województwa Małopolskiego i we wszystkich miastach partnerskich. Kontrola jest więc bardzo szeroka i rzetelna, a dotyczy stanu realizacji zadania jakim była organizacja III Igrzysk Europejskich. Jako zarząd i spółka jesteśmy do pełnej dyspozycji kontrolerów – zakończył Nowak.

Exit mobile version