Piękne konie, stroje i prawdziwie brytyjska pogoda, wszystko wyjęte niczym z wystawnego Ascot, a do tego duch adrenaliny w powietrzu – czyli sezon wyścigów konnych start!
20 kwietnia na warszawskim Torze Wyścigów Konnych Służewiec odbyło się Otwarcie Sezonu Wyścigowego 2024. Tysiące ludzi spragnionych emocji, miłośników wyścigów konnych i związanej z nimi adrenaliny obserwowało osiem prestiżowych gonitw na zielonej bieżni hipodromu. Już od 85 lat Tor Służewiec wychodzi naprzeciw oczekiwaniom całych rodzin, oferując bogaty wachlarz aktywności.
„Konie wyścigowe są obiektem marzeń, fantazji i pożądania, a Tor Służewiec działa jak magnes i przyciąga mieszkańców Warszawy, ludzi kultury, sportu, biznesu czy mediów. Są tu całe rodziny. To wyjątkowe, międzypokoleniowe miejsce na mapie Warszawy, którego historia sięga 1939 roku. Każdy znajdzie tu dla siebie coś atrakcyjnego. Nasi goście mają szansę doświadczyć zarówno wielkich emocji wyścigowych, jak i obcować z naturą, czy cieszyć się unikalną architekturą. To miejsce nie ma barier, jest otwarte dla wszystkich. Idealne dla tych, którzy znają się na wyścigach, jak i tych, którzy będą tu pierwszy raz. Od ponad 5 lat na nowo budujemy wizerunek tego miejsca i jego wartość społeczną dla Warszawy i jej mieszkańców” – powiedział Dominik Nowacki, dyrektor Toru Służewiec.
Dokładnie o godz. 14:30 bomba poszła w górę i wystartowała pierwsza gonitwa, a już chwilę później zwycięzcy zameldowali się na mecie. W znakomitym stylu wygrał Notorious, którego prowadził Kumshbek Dogdurbek Uulu, a nagrodę wręczył sam prezydent Warszawy – Rafał Trzaskowski.
„Historia Toru Służewiec sięga ponad 80 lat wstecz. Cieszę się, że coraz więcej warszawianek i warszawiaków tu przychodzi i odkrywa niezwykłość tego miejsca. Nie tylko można podziwiać konie, obserwować wyścigi, ale także po prostu porozmawiać. Ten sport jest idealny dla każdego, kto potrafi go docenić. Oczywiście, zważając na wyjątkowość wydarzenia i historię miejsca, ważny jest również odpowiedni strój. Tradycja jest wielka, a tu panuje świąteczna atmosfera” – powiedział Rafał Trzaskowski.
Rozstrzygnięto również bieg o Nagrodę Strzegomia, najważniejszą gonitwę podczas dnia inauguracji sezonu, która rozpoczyna jednocześnie cykl „Droga do Derby”. Tym razem nie miał sobie równych koń – Zen Spirit, którego poprowadził dżokej – Dastan Sabatbekov.
Otwarcie Sezonu to doskonała okazja nie tylko do podziwiania rywalizacji na zielonej bieżni, ale także do skomponowania eleganckich stylizacji, które od lat są nieodłącznym elementem spotkań na Torze Służewiec. Panie prezentują fantazyjne fascynatory, kapelusze, toczki, woalki i tiule, a panowie mają okazję by wystąpić w dobrze skrojonym garniturze. Na hucznym otwarciu nie mogło więc zabraknąć strefy mody wyścigowej, gdzie pomocną dłoń wyciągnął do gości duet Damosfera – Katarzyna Krauss oraz Martyna Maliszewska-Mańk.
„Na tego typu wydarzeniach obowiązuje strój dzienny formalny, to najwyższy szczebel dress codu dziennego. Identycznie należy się ubrać na śluby królewskie. Na głowie musi być kapelusz lub fascynator! Wyścigi konne to element kultury i myślę, że w tym sporcie każdy znajdzie coś dla siebie. Poza tym uwielbiam zwierzęta, a konie są szczególnie piękne” – stwierdziła Irena Kamińska-Radomska, ekspertka od savoir vivre.
Wśród tłumu gości, szczególnie w strefie VIP, spotkać można było również wiele innych znanych twarzy zarówno ze świata sportu, mody, polityki, show-biznesu i mediów. Swoją obecnością zaszczycili tego dnia m.in. Angelika Mucha, Jan Lubomirski-Lanckoroński, Marek Siudym z synem Tadeuszem, Jerzy Engel, Michalina Sosna, Damian Michałowski, Ola Nowak, Magda Bereda, Kaja Burneika, Aga Wis oraz Małgorzata Ekert.
„Moja przyjaciółka, z którą tu dzisiaj jestem, bardzo interesuje się tą dyscypliną. Na wielkim Otwarciu Sezonu Wyścigowego pojawiłam się również w ubiegłym roku i bardzo mi się podobało. Lubię oglądać wyścigi konne, a z każdą chwilą jeszcze bardziej mnie ciekawią. Podoba mi się, że ludzie przychodzą tu całymi rodzinami i spędzają razem czas” – skomentowała Angelika Mucha.
„Wyścigi konne oznaczają fantastycznie spędzony czas. Prócz rywalizacji, dla mnie ważna jest również moda. Uważam, że Tor Służewiec to idealne miejsce na weekendowe wyjście. Zawsze staram się przybywać na otwarcie i zamknięcie sezonu. Jeśli jestem w Polsce, zdarza się, że bywam również częściej. Na początku przyszłam tu w roli obserwatora. Teraz staram się obstawiać i mam nadzieję wygrywać! To świetna rozrywka dla całej rodziny” – skomentowała Ola Nowak.
Na pasjonatów wyścigów konnych na Torze Służewiec czeka w tym sezonie aż 46 dni wyścigowym i niemal 400 gonitw. Najbliższe spotkanie już 27 kwietnia.
(Aleksandra Szymczak/AKPA)