To nie udało się jeszcze nikomu. We wrocławskim zoo przyszedł na świat kanczyl filipiński, jeden z gatunków myszojeleni, a pracownikom udało się nagrać jego narodziny.
To bardzo ważne wydarzenie, bo narodzin tego rzadkiego zwierzęcia jeszcze nikt nie uwiecznił. Teraz z kolei wszyscy trzymają kciuki, aby maluch okazał się chłopcem, bo wśród 12 osobników w Europie jest tylko jeden samiec!
Wrocławskie zoo słynie nie tylko z różnorodności gatunków, ale również z sukcesów hodowlanych. Zwłaszcza w rozmnażaniu gatunków zagrożonych w naturze wymarciem i mało poznanych. Jednym z nich jest właśnie kanczyl filipiński – endemit (czyli taki gatunek, który wstępuje tylko na określonym obszarze) wysp Balabac, Bugsuc i Ramos na Filipinach.
Należy do jednego z dziesięciu gatunków kanczyli, nazywanych myszojeleniami i do jednego z najbardziej zagrożonych w tej grupie. To dlatego zdecydowano się na hodowle zachowawcze w europejskich ogrodach. Pierwsze kroki, w 2009 r., zrobiło właśnie wrocławskie zoo od tamtej pory odnotowuje kolejne narodziny. Od tego czasu udało się również zdobyć wiele ważnych informacji dotyczących biologii i behawioru tych zwierząt, które pozwalają lepiej je chronić w hodowlach oraz w naturze. Jednak nigdy dotąd nie udało się nagrać narodzin.
„Przed Wami pierwsze na świecie nagranie narodzin kanczylka filipińskiego – myszojelenia!
Teraz wszyscy trzymamy kciuki za to, aby to był chłopiec – wśród 12 osobników w Europie jest tylko jeden samiec.
W świecie zoologicznym nasze nagranie wywołało prawdziwą sensację, bo nikt wcześniej nie widział jak przebiegają narodziny – czy matka chowa się na czas porodu, czy rodzi na stojąco czy na leżąco, ile trwa poród, jak szybko kanczylek wstaje, kiedy zaczyna poszukiwać pokarmu u matki. Dzięki niemu na większość tych pytań znamy odpowiedź. Oczywiście trzeba je potwierdzić, przy kolejnych porodach, ale zrobiliśmy krok milowy dla ochrony oraz przetrwania tego gatunku” – ZOO Wrocław.
– Kanczyle prowadzą bardzo skryty tryb życia i jedyny raz udało się je sfilmować w naturze w 2016 r. Stąd tak niewiele o nich wiadomo. U nas w zoo również trudno je obserwować. Chowają się przed ludźmi w gąszczu traw lub zakamarkach pagody. Dlatego zainstalowaliśmy kamery, które podglądają zwierzęta w dzień i w nocy. Dzięki temu udało się nagrać nocny poród, który miał miejsce 10 listopada br. około godziny 2:24. Film już udostępniliśmy na branżowych kanałach i wywołał prawdziwą sensację, bo nikt wcześniej nie widział jak przebiegają narodziny – czy matka chowa się na czas porodu, czy rodzi na stojąco czy na leżąco, ile trwa poród, jak szybko kanczylek wstaje, kiedy zaczyna poszukiwać pokarmu u matki. Dzięki nagraniu na większość pytań znamy odpowiedź. Oczywiście trzeba je potwierdzić, przy kolejnych porodach, ale zrobiliśmy krok milowy dla przetrwania tego gatunku – mówi Radosław Ratajszczak, prezes wrocławskiego zoo.
Sytuacja kanczyli filipińskich jest trudna w naturze i w ogrodach zoologicznych. Na Filipinach jest ich coraz mniej, bo zabiera się ich terytoria na rzecz plantacji palmy olejowej. Ogrody zoologiczne prowadzą walkę o przetrwanie kanczyli, ale nie jest to łatwe. Obecnie, w trzech ogrodach mieszka zaledwie dwanaście osobników. Ale największym zmartwieniem hodowców jest to, że w tej populacji jest tylko jeden samiec – Johnny English, z wrocławskiego zoo. To bardzo utrudnia rozwój hodowli.
– Kanczyle, kiedy poczują się dobrze, dość łatwo się mnożą i dość szybko dojrzewają płciowo. Niestety są bardzo wrażliwe na czynniki zewnętrzne, jak bakterie, grzyby czy pogodę, z którymi mamy do czynienia w Europie. Musimy bardzo o nie dbać i utrzymywać w określonych warunkach. Dlatego samice z Chester i Rotterdamu będą musiały poczekać, aż urodzi się u nas samiec i dorośnie. Wtedy pojedzie do jednej z tych grup. Wcześniej nie możemy ryzykować transportu samca czy samic w celach prokreacyjnych, bo to zbyt cenne zwierzęta. Mamy więc ogromną nadzieję, że nowo urodzony maluch okaże się właśnie samcem – dodaje Ratajszczak.
Płeć małego myszojelenia z Wrocławia poznamy dopiero za jakiś czas. Do tego czasu trzymajmy kciuki, aby 13 osobnik tego gatunku okazał się szczęśliwie bykiem, czyli samcem.
CIEKAWOSTKI:
- Internetowy hit „Myszojeleń” dotyczy odnalezienia w wietnamskim lesie deszczowym kanczyla srebrnogrzbietego w 2018 r., którego uważano za wymarły, ale rozsławił całą rodzinę kanczylowatych czyli myszojeleni (z ang. mouse deer),
- Obecnie klasyfikuje się dziesięć gatunków kanczyli, z czego jeden żyje w Afryce, a pozostałe w Azji,
- Kanczyl filipiński zawdzięcza jedną z polskich nazw Radosławowi Ratajszczakowi, prezesowi wrocławskiego zoo, inna to kanczyl ciemny,
- Kanczyl filipiński nazywany jest też „czworonożnym draculą” ze względu na niewielkie, „wampirze” kły występujące u samców,
- Kanczyl filipiński należy do najmniejszych przeżuwaczy na świecie i najmniejszych kopytnych (byk osiąga 1,2 kg masy ciała),
- Zoo we Wrocławiu prowadzi księgę rodowodową tego gatunku, czyli koordynuje jego hodowlę w ramach ogrodów zoologicznych zrzeszonych w Europejskim Stowarzyszeniu Ogrodów Zoologicznych i Akwariów (EAZA).
(ZOO Wrocław)