Sejm za powołaniem komisji „Lex Tusk”. „Złamali Konstytucję – będą tego bardzo żałowali”

Polskie sprawy

PiS przyjął skandaliczny projekt ustawy o służbie cywilnej zwanej „Lex Tusk”.

Projekt łamie 13 zasad opisanych w Konstytucji!

Sejm odrzucił weto Senatu ws. powołania komisji badającej rosyjskie wpływy w latach 2007-2022, gdy premierem był Donald Tusk. Jej zadaniem będzie eliminowanie z publicznego życia polityków niewygodnych dla PiS.

Komisja ta będzie łączyć funkcję służb specjalnych, prokuratury i sądów.

Od 8 lat PiS był blisko Rosji czy Białorusi, a teraz jest jeszcze bliżej o krok od reżimu jaki tam panuje. Po raz kolejny depcze Konstytucję.

Co zrobi pisowski prezydent? Andrzej Duda od początku swojej kadencji łamie wszystkie prawa, w tym Konstytucję! Przypominamy, że prezydent w Polsce jest strażnikiem Konstytucji.

Komentarze polityków

„PiS demoluje Konstytucję uchwalając ustawę o komisji ds badania wpływów rosyjskich! Jan Szopiński demoluje PiS obnażając wszystkie wypaczenia, które funduje ustawa!” – powiedział Krzysztof Gawkowski poseł Lewicy.

„W polskim parlamencie po 1989 roku nie było tak haniebnego prawa, to jest autorytaryzm w pełnym zakresie. Wzywam PAD do odpowiedzi czy chce łamać Konstytucję, czy jako jej strażnik uznaje, że może się powtórzyć proces brzeski, który skazywał opozycję na więzienie za to, że była w państwie demokratycznym opozycją?

Składamy do prezydenta Andrzeja Dudy wniosek o podjęcie i ostateczne zamknięcie możliwości prac nad tą ustawę, o odrzucenie tej ustawy i jej zawetowanie – dodał.

„Partyjna komisja do eliminacji konkurencji politycznej powołana przez PiS. Żadna partyjna komisja nie wygra z demokracją, wolnością i sprawiedliwością, nigdy!

Do PiS aparatczyków, sejmowa komisja śledcza jest czymś innym niż partyjna komisja do spraw wyeliminowania konkurencji politycznej. Nawet jeśli aparatczycy z Nowogrodzkiej nie zrozumieją, to obywatele na pewno” – Tomasz Trela poseł Lewicy.

„Sejm pisowską większością przyjął niekonstytucyjną ustawę wymierzoną w opozycję, która ma pomóc PiSowi wygrać wybory poprzez eliminowanie z wyborów osób, których się boją, za pośrednictwem komisji wypisz wymaluj pasującej do systemu totalitarnego.
Haniebne!” – Wanda Nowicka posłanka z Lewicy.

„Pisowcy przegłosowali dziś tzw. „lex Tusk”. To pokazuje kogo boją się najbardziej. Za to Donald Tusk przychodząc do Sejmu pokazał, że nie boi się żadnej bolszewickiej ustawy i pisowskich tchórzy, którzy nie umieją uczciwie konkurować. W październiku poprowadzi nas do zwycięstwa!” – Kinga Gajewska z PO.

„Ustawa o powołaniu komisji ds. badania wpływów rosyjskich, to ustawa, która jest napisana cyrylicą. To jest ustawa wzięta mentalnościowo z Kremla.
Lex Tusk? PiS – klony Łukaszenki. I tak przegracie.
PiS wie, że zawsze przegrywał z D. Tuskiem, dlatego stara się chwytać tak nieetycznych i barbarzyńskich metod, aby przeszkodzić D.Tuskowi w wygraniu wyborów.

To wokół polityków PiS jest wiele wątpliwości, co do tego, jak bardzo mocne są te ślady rosyjskie. Nie sposób nie widzieć jak PiS uzależniał Polskę od ruskiego węgla. Popatrzmy na to jak niszczyli polskie służby specjalne” – Marcin Kierwiński z PO.

– Mamy strategię na tę komisję. Zobaczycie, że ci, którzy dzisiaj zagłosowali za złamaniem Konstytucji – będą tego bardzo żałowali.
Chciałem zobaczyć twarze tych, którzy po raz kolejny złamali Konstytucję, dobre obyczaje i fundamentalne zasady demokracji ze strachu przed utratą władzy, ludźmi i odpowiedzialnością po przegranych wyborach – stwierdził Donald Tusk, przewodniczący PO.

„Ustawa #LexTusk możemy nazwać gangreną na systemie prawnym. Komisja ma uprawnienia do wszystkiego. Może zmuszać dziennikarzy (w Polsce nie ma mediów – red.), czy adwokatów do ujawnienia tajemnicy zawodowej. Ta komisja może wszystko, żeby tylko dorwać Tuska.

Jeżeli by chcieć wyjaśniać rosyjskie wpływy, to należałoby wyjaśnić dlaczego rozbrojoną polską armię za czasów Macierewicza. Dlaczego zlikwidowano energetykę wiatrową i sprowadzono rosyjski węgiel. Tuż przed wybuchem wojny na Ukrainie właśnie PiS spotykał się namiętnie z Marine Le Pen, która wprost przyznawała o finansowaniu z pieniędzy Kremla, z Salvinim, z Orbanem.

Warto powiedzieć jak zbudowana jest komisja #LexTusk. Jak bardzo jest ona nie prawna, najlepiej świadczy zapis o braku odpowiedzialności karnej jej członków. Tak jakby wiedzieli, że łamią prawo i zabezpieczyli się, żeby nie ponosić odpowiedzialności – Katarzyna Lubnauer poslanka z PO.

Komisja weryfikacyjna. „Wszystkie przestępstwa trzeba rozliczyć, ale tym zajmować się mają sądy a nie politycy”

– Komisja weryfikacyjna będzie politycznym sądem kapturowym, który nie spełnia podstawowych konstytucyjnych wymogów organu władzy publicznej. Lewica nie będzie uczestniczyła w tej hucpie, będziemy głosować przeciwko tej ustawie, a także nie wyznaczymy przedstawiciela klubu do prac w tej komisji – zapowiedzieli posłowie Maciej Gdula i Wiesław Szczepański. Jak podkreślili „Wszystkie przestępstwa trzeba rozliczyć, ale tym zajmować się mają sądy a nie politycy”.

Lista zastrzeżeń posłów do założeń Komisji weryfikacyjnej „do spraw rosyjskich wpływów w polskiej energetyce” jest długa, ale najważniejszy zarzut dotyczy jej uprawnień, które pozwolą PiS-owi za jej pomocą eliminować z życia publicznego przeciwników politycznych.

– Ustawa weryfikacyjna jest poświęcona jest totalnym bublem prawnym i jest poświęcona jednemu człowiekowi – Donaldowi Tuskowi. Komisja Administracji i Spraw Wewnętrznych dwukrotnie odrzuciła ten projekt. RPO wskazuje, iż w tej ustawie zostały złamane 5-6 artykułów Konstytucji i nie powinna w takim kształcie w ogóle procedowana – mówił poseł Wiesław Szczepański.

– To ma być PiS-owski sąd kapturowy, który ma karać za czyny, które w momencie popełniania, nie były karalne, czyli były prawnie dozwolone. Np. karane będzie złe mówienie o walce rządu z pandemią albo sprowadzanie kiedyś węgla z Rosji czy Białorusi – kontynuował.

W ocenie Lewicy komisja weryfikacyjna będzie pełnić funkcję sądu, od decyzji którego nie będzie można się odwołania co do meritum sprawy, jedynie będzie można zaskarżyć naruszenie procedur do sądu administracyjnego.

– Ta komisja zakłada powołanie sądu rewolucyjnego, brakuje w niej tylko plutonu egzekucyjnego. Jeżeli potraktować ją w 100 procentach poważnie, to byłoby to wotum nieufności wobec osób, które odpowiadają za bezpieczeństwo w naszym kraju, np. wobec premiera Mateusza Morawieckiego, który nadzoruje kolegium ds. służb specjalnych lub Mariusza Kamińskiego, który jest koordynatorem służb specjalnych. To także jest wotum nieufności wobec szefów służb, które według projektodawców w ogóle nie działają. A przecież Mateusz Morawiecki nie składa dymisji, nie podaje się do niej Mariusz Kamiński oraz szefowie służb. O co więc chodzi? Ta komisja jest ściśle polityczna, chodzi o to, aby uderzyć w opozycję i jej liderów. Ma powstać spektakl dla wyborców PiS – mówił poseł Maciej Gdula.

– Precedens stworzenie komisji, która może karać i prześladować polityków, może otworzyć drzwi do powstania podobnej komisji w kolejnej kadencji Sejmu. Tym razem komisji, która będzie badała wpływy i destrukcję państwa za czasów PiS – przestrzegał.

– Obecnie prezydent i Rada Ministrów mogą odpowiadać tylko przed Trybunałem Stanu, według tej ustawy głowa państwa będzie mogła stanąć przed tą komisją, która będzie miała uprawnienia zakazać przez 10 lat pełnienie funkcji publicznych. Wprowadza drakońskie kary za niestawienie się, za pierwsze niestawienie się to 20 tysięcy, drugie to 50 tysięcy, a potem doprowadzenie w świetle jupiterów w kajdankach – poinformował Wiesław Szczepański.

– Jeżeli dziś ją przegłosujemy, a prezydent ją podpisze, to w lipcu rozpocznie się spektakl polityczny. A pierwszy protokół z tej komisji jest przewidziany na 17 września, na miesiąc przed wyborami. Data znamienna, czyli napaś Rosji na Polskę – podkreślił.

– Radzę panu prezydentowi trzy razy zastanowić się przed podpisaniem tej ustawy, sam może być gościem tej komisji, jeżeli PiS uzna, że taka jest potrzeba – dodał.

Senat odrzucił tę ustawę

Ustawa o Państwowej Komisji do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2007─2022 (projekt poselski) określa zadania i kompetencje komisji, która ma być powołana do badania i opisywania wpływów rosyjskich zarówno na działalność funkcjonariuszy publicznych i kadrę kierowniczą wyższego szczebla spółek Skarbu Państwa, jak i innych osób, które w istotny sposób, np. w sferze medialnej czy społecznej, wpływały na bezpieczeństwo wewnętrzne Polski. Komisja ma się składać z 9 członków powoływanych i odwoływanych przez Sejm, a na jej czele stanie przewodniczący wybierany spośród nich. Komisja ma prowadzić postępowania wyjaśniające wobec funkcjonariuszy publicznych lub członków kadry kierowniczej wyższego szczebla, którzy w latach 2007–22 pod wpływem rosyjskim działali na szkodę interesów RP. Ma analizować m.in. czynności urzędowe, tworzenie, powielanie, udostępnianie informacji osobom trzecim; wpływanie na treść decyzji administracyjnych; wydawanie szkodliwych decyzji; składanie oświadczeń woli w imieniu organu władzy publicznej lub spółki; zawieranie umów czy dysponowanie środkami publicznymi lub spółki. Komisja mogłaby m.in.: uchylić decyzję administracyjną wydaną w wyniku wpływów rosyjskich, zakazać pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi do 10 lat, cofnąć i zakazać poświadczania bezpieczeństwa na 10 lat.

Exit mobile version