Samorządowcy wspierają Ukrainę. Zrywają współpracę z miastami z Rosji i Białorusi

Polscy samorządowcy pomagają

Od pierwszego dnia wojny w Ukrainie polskie samorządy pomagają uchodźcom.

Uruchamiają punkty informacyjne, dostarczają żywność i noclegi, a także podstawową pomoc medyczną. Jednocześnie proszą władze centralne o systemowe, prawne i finansowe rozwiązania, które pozwolą im lepiej odpowiadać na pilne potrzeby tysięcy osób przybywających z terenów objętych rosyjską agresją.

– W Warszawie zorganizowaliśmy kilka tysięcy miejsc noclegów, które się powoli wypełniają. Zorganizowaliśmy dodatkowe miejsca w porozumieniu z panem wojewodą, mamy nadzieję, że zostaną szybko udostępnione – mówi Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy.

Jednocześnie samorządowcy pytania do rządzących dotyczące np. możliwości podjęcia pracy przez Ukraińców. – Rozmawiałem z wieloma Ukraińcami, większość z nich nie chce statusu uchodźców, tylko chce pracować. Pytają o edukację dla dzieci, pomoc medyczną. Wiem, że rządzący przygotowują ustawę, która ma te problemy rozwiązać. Ta ustawa jest z nami konsultowana i bardzo byśmy chcieli, żeby rządzący wsłuchali się w nasz głos, bo my wiemy jak wiele z tych problemów praktycznie rozwiązywać – podkreśla.

Warszawa pomaga też miastom partnerskim w Ukrainie. Już wyruszył transport darów od mieszkańców stolicy do Kijowa z Warszawy. Jeżeli warunki pozwolą, jeszcze dziś będzie w stolicy Ukrainy. Do Lwowa dotarł już transport żywności. Jeszcze dziś z Warszawy wysłany zostanie sprzęt medyczny do Kijowa.

Szczególnie trudna sytuacja jest w Rzeszowie, który znajduje się blisko polsko-ukraińskiego przejścia granicznego. – Nasze województwo jest na froncie wszystkiego co się dzieje. Z jednej strony przyjmujemy coraz większą falę ludzi, którzy uciekają przed wojną – mówi Konrad Fijołek, prezydent Rzeszowa. – Bardzo serdecznie dziękuję kolegom i koleżankom samorządowcom za pomoc, za transport, dzięki któremu możemy przewieźć uciekających przed wojną w bezpieczne miejsca – dodaje.

Rzeszów deklaruje, że może być hubem przerzutowym w południowej części polski, a Lublin dalej na północ. – Dziś potrzebna jest pomoc dwojakiego rodzaju. Pomoc ludziom, którzy stoją w kolejkach na granicy, do nich trafiła pierwsza fala pomocy. Ale mamy też już sygnały od naszych miast partnerskich położonych w głębi Ukrainy. Potrzeba śpiworów, materacy, koców, środkach opatrunkowych, higienicznych. Staramy się lokalnie robić, co można, deklarujemy wsparcie logistyczne – podkreśla burmistrz Rzeszowa.

Pomoc płynie z całej Polski. – Stworzyliśmy bank informacji pomocowej. Dzisiaj rusza transport do Iwano-Frankowska w naszym regionie partnerskim, zawozimy środki medyczne, wszystko, co jest potrzebne – informuje Elżbieta Polak, marszałek województwa lubuskiego.

Wsparcie polskich samorządów ma też wymiar kompleksowy. – Do ostatniego czwartku w polskich szkołach uczyło się ok. 60 tys. ukraińskich dzieci. W tej chwili polską granicę przekroczyło już ponad 400 tys. osób, połowa z nich to dzieci i młodzież. One potrzebują pomocy natychmiast. A polscy uczniowie i uczennice będą się na nowo uczyć, czym jest solidarność. Te dni pokazują, że organizacje społeczne są niezbędnym elementem polskiego społeczeństwa i polskiej szkoły – zaznacza Dorota Zmarzlak, wójt gminy Izabelin.

Samorządowcy nie zapominają też, jak ważne są gesty wsparcia dla Ukraińców oraz potępienia rosyjskiej agresji. – 3 marca odbyła się sesja rady miasta, na której zostały zerwane relacje partnerskie z Moskwą i Petersburgiem. My oczywiście nie chcemy wojować z rosyjskim społeczeństwem, wręcz przeciwnie, widzimy ludzi wychodzących w tych miastach na ulice, by protestować przeciwko wojnie. Mamy nadzieję, że to, co wyczynia Putin przyczyni się do tego, że ten reżim się niedługo skończy i będziemy mogli współpracować z wolnym społeczeństwem Rosji – podkreśla Rafał Trzaskowski.

Rafał Trzaskowski prezydent Warszawy (fot. UMW)

Płock, Kraków – zawieszenie współpracy z miastami z Rosji i Białorusi

Kolejne polskie miasta zawieszają lub zrywają współpracę partnerską, jaka łączyła je z miastami na Białorusi i w Rosji.

Radni Krakowa zdecydowali o końcu współpracy z Moskwą i Sankt Petersburgiem

Podczas sesji 2 marca Rada Miasta Krakowa uchwaliła rezolucję dotyczącą stanowczego sprzeciwu wobec aktu agresji Rosji w Ukrainie. Jednogłośnie zdecydowano również o zakończeniu współpracy Krakowa z rosyjskimi miastami partnerskimi – Moskwą i Sankt Petersburgiem.

Rada wyraża solidarność z narodem ukraińskim, a także stanowczy protest wobec działań destabilizacji pokoju w Europie przez władze Federacji Rosyjskiej i jej prezydenta Władimira Putina.

Kategorycznie potępiając zbrojny akt agresji Rosji wobec Ukrainy, przyjęto uchwałę o zerwaniu relacji partnerskich z Moskwą i Sankt Petersburgiem. Należy podkreślić, że program współpracy między Moskwą i Krakowem zakończył się w 2013 roku i od tego czasu współpraca praktycznie nie istnieje. Z kolei bezterminowa umowa o partnerstwie Krakowa i Sankt Petersburga w ostatnich latach jest mało intensywna.

Płock zawiesza współpracę z miastami partnerskimi

Na znak protestu wobec agresji Rosji i jej białoruskiego sojusznika na Ukrainę, prezydent Płocka Andrzej Nowakowski podjął decyzję o zawieszeniu porozumienia o współpracy partnerskiej Płocka z rosyjskim Mytiszczi i Nowopołockiem na Białorusi.

Całym sercem jesteśmy z Ukraińcami, którzy niezłomnie, bohatersko i ofiarnie bronią swojej Ojczyzny. Chwała Ukrainie! Слава Україні!

Pomoc warszawiaków dociera do Kijowa

Transporty z darami od mieszkańców i mieszkanek Warszawy oraz stołecznych firm są już w Ukrainie. W środę wagon z lekarstwami i żywnością dotarł do atakowanego przez Rosjan Kijowa. Wcześniej wsparcie otrzymał Lwów. Wysłano już 11 TIR-ów.

– Z oczywistych względów to nie była łatwa trasa, ale najważniejsze, że tak potrzebne artykuły dotarły już do celu! Nie byłoby to możliwe bez świetnej współpracy ze strony ukraińskich kolei. Ani bez prawdziwej polskiej improwizacji – mówi prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.

Wcześniej, we wtorek do Lwowa dotarł już transport żywności, którą przynieśli do miejskich punktów zbiórek mieszkańcy i mieszkanki stolicy. W środę po południu w drodze były dwa kolejne transporty do Kijowa. Jeden z nich zawiera dwa wagony po brzegi wypełnione lekarstwami i sprzętem medycznym oraz żywnością i artykułami higienicznymi z miejskich zbiórek.

Łącznie Warszawa wysłała już 11 TIR-ów z darami. Dwa samochody wyjechały w poniedziałek, pięć we wtorek i cztery w środę. Na granicy dary są przepakowywane na pociąg do Kijowa.

– To konkretny, realny dowód naszej solidarności z Ukrainą! Raz jeszcze dziękuję za świetną współpracę ukraińskim kolejom z Ukrzaliznytsia! – mówi prezydent.

Nie ustaje też pomoc dla uchodźców na miejscu. W pierwszym tygodniu wojny mieszkańcy i mieszkanki Warszawy zgłosili na portalu ochotnicy.waw.pl/mieszkania ponad 3 tys. mieszkań. Kolejne zgłoszenia wciąż napływają, każde jest weryfikowane przez pracowników socjalnych miasta.
(UMW)

Exit mobile version