Mieszkanka ulicy Goraszewskiej znalazła na swoim podjeździe malutkiego oseska.
Sądziła, że jest to bardzo mały piesek, ale tylko do czasu przyjazdu Ekopatrolu.
Do Ekopatrolu straży miejskiej wpłynęło zgłoszenie dotyczące małego pieska, którego znalazła mieszkanka Sadyby. Kiedy strażniczka i strażnik przybyli na miejsce zobaczyli malutkiego i zupełnie bezbronnego oseska, który okazał się malutką… wiewiórką. Na szczęście maluszek nie miał widocznych ran, a na ciepłej dłoni strażniczki spokojnie zasnął. Funkcjonariusze sprawdzili czy w pobliżu nie ma dziupli lub gniazda, z którego mógł wypaść. Niestety nie było. Mała wiewiórka została bezpiecznie przetransportowana od lecznicy lasów miejskich, gdzie otoczona fachową opieką odzyska siły i wyrośnie na piękne zwierzątko.
(SM)