Rząd zabiera wpływy z PIT. Samorządy apelują do parlamentarzystów

Samorządy protestują

Rząd zabiera samorządom wpływy z podatku PIT i kieruje je bezpośrednio do budżetu centralnego.

To kwota 1,5 mld zł rocznie, które można przeznaczyć na budowę dróg, kanalizacji lub dofinansować służbę zdrowia czy edukację. 1 grudnia samorządy rozpoczną protest ostrzegawczy i wyłączą oświetlenie.

28 października, na ostatnim posiedzeniu Sejmu, została uchwalona ustawa, która przekazuje pieniądze z podatków obywateli do budżetu państwa, uniemożliwiając tym samym wydawanie ich na potrzeby lokalnych społeczności. Ustawa jest obecnie procedowana w Senacie i niebawem wróci do Sejmu.

– Docierają do nas same złe informacje. Wszyscy właśnie przygotowujemy budżet na przyszły rok, a niestety – w związku z decyzjami rządu – mamy coraz mniej pieniędzy do rozplanowania. Tych złych decyzji dotyczących finansów samorządów było więcej – obniżki podatku PIT, decyzje dotyczące przejścia na ryczałt, które pozbawią budżety samorządowe 1,5 mld zł rocznie – mówi Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy. – Jeżeli do tego dołożymy bardzo trudną sytuację związaną z epidemią, okazuje się, że budżety samorządów są w bardzo trudnym, wręcz dramatycznym stanie. Z powodu działań rządu zagrożone są również fundusze z Unii Europejskiej przeznaczone na rekonstrukcję finansów państw członkowskich. Ta sytuacja, niestety, będzie miała wpływ na mieszkańców – podkreśla prezydent Trzaskowski.

Adam Struzik, marszałek województwa mazowieckiego: – Widzimy jak na naszych oczach rosną koszty funkcjonowania w wielu obszarach, zwłaszcza w ochronie zdrowia. Bardzo ciężko jest zbudować budżet, jeśli jest tak dużo niepewności. Jeśli nie wiadomo, jaki będzie wzrost gospodarczy, jaki będzie poziom dochodów jednostek samorządu terytorialnego.

– Chcemy zaprotestować przeciw zmianom wprowadzanym przez władze centralne w budżetach samorządów. Jedną z form protestu będzie częściowe wyłączenia 1 grudnia oświetlenia. Najpierw ostrzegawczo, potem w całych miastach i gminach, aby pokazać mieszkańcom, czego może im zabraknąć w konsekwencji zabierania przez rząd środków dla lokalnych wspólnot – mówi Jacek Karnowski, prezydent Sopotu.

Przedstawiciele Stowarzyszenia „Samorządy dla Polski” w apelu do parlamentarzystów:

Stowarzyszenie „Samorządy dla Polski” na ręce Marszałka Senatu RP, Tomasza Grodzkiego, złożyło projekt ustawy zwiększającej udziały samorządów w podatku PIT z 38,16 proc. do 48,16 proc., co w kwotach rzeczywistych zaplanowanych na 2020 roku daje kwotę 11 336 421 000 zł zwiększenia dochodów gmin w naszym kraju. Należy podkreślić, że chodzi tak naprawdę o wyrównanie wpływów z PIT w stosunku do bieżących obciążeń, czyli o konstytucyjną adekwatność środków do zakresu nałożonych na samorządy zadań. Podobne zapisy ustawowe powinny dotyczyć podniesienia dochodów powiatów i województw. Oczekujemy zaniechania przez Parlament procesu legislacyjnego nad ustawą z 28 października oraz podjęcia inicjatywy złożonej przez Samorządy dla Polski na ręce marszałka Grodzkiego.

Od 2021 r. na skutek zmian podatkowych do samorządów trafiać będzie rocznie o ponad 1,43 miliarda złotych mniej rocznie z budżetu państwa. W odniesieniu do miast członkowskich Związku to co najmniej 800 milionów złotych w każdym roku, czyli 8 miliardów w ciągu 10 lat.

14 mld mniej dla wspólnot lokalnych w ciągu 10 lat. Czego mieszkańcy nie dostaną?

„Miasto Białystok, w związku z ubiegłorocznymi zmianami w zakresie podatku PIT, straci w bieżącym roku 27 mln zł. Będzie przekładało się to na utratę dochodów w kolejnych latach o coraz wyższą kwotę: w 2021 r. – 19 mln zł, 2022 r. – 20 mln zł, w 2023 r. – 21 mln zł i tak dalej. Są to ogromne straty dla Białegostoku. Sumując tylko 5 lat to ponad 109 mln zł” – napisał w liście do parlamentarzystów Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku. W Bydgoszczy nato­miast w skali 5 lat będzie to ubytek 450 mln zł potencjalnych środków na inwestycje – podkreśla Rafał Bruski, prezydent Bydgoszczy.

Miasta członkowskie ZMP wskazały inwestycje, z których będą musiały zrezygnować i z których mieszkańcy nie skorzystają w najbliższych latach. Samorząd łódzki straci w przeciągu 4 lat – 602 mln zł; oznacza to, że miasto nie wybuduje nowej sortowni odpadów za 150 mln zł, nie zakupi 100 auto­busów elektrycznych dla mieszkańców za ok. 300 mln zł. W Sopocie władze miasta zrezygnują m.in. z budowy 46 nowych mieszkań, żłobka dla 60-ciorga dzieci. Prezydent Krakowa, Jacek Majchrowski podaje, że miasto będzie zmuszone zrezygnować z modernizacji wielu ulic i torowisk tramwajowych wraz z infra­strukturą towarzyszącą, przedszkola, filii biblioteki, hali sportowej. Ełk nie wykona budowy i modernizacji ulic w różnych częściach miasta, remontu szpitala i budowy przedszkola.

Exit mobile version