Rząd planuje wybicie do zera populacji dzików skupionych wokół hodowli trzody.
Rzeź tych zwierząt ma być przeprowadzona w imię ochrony hodowli przed ASF. Kolejny raz rozwiązaniem ma być pozbawienie życia zwierząt, a nie zapobieganie i realna pomoc hodowcom.
Na posiedzeniu podkomisji stałej do spraw monitoringu zwalczania ASF oprócz wybicia dzików na terenach o dużym zagęszczeniu hodowli świń, zapowiedziano także zwiększenie liczby myśliwych i rozwiązywanie kół łowieckich, które nie będą wykonywać swoich zadań.
Zapobiegaj, nie strzelaj
Środowiska naukowe oraz wytyczne Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA), których stanowisko popiera WWF Polska, wielokrotnie wskazywały, iż masowy odstrzał dzików nie zatrzymuje ekspansji wirusa ASF w Polsce. Jest wręcz przeciwnie, statystyki z ostatnich lat potwierdzają, iż prowadzone w latach 2015-2018 odstrzały sanitarne ponad miliona osobników powodują rok rocznie wzrost odnotowanych przypadków zarażenia wirusem ASF wśród dzików. Przykładowo w 2015 roku odnotowano jedynie 44 przypadki, a w 2018 było ich już 3300 w województwach podlaskim, warmińsko-mazurskim, lubelskim i mazowieckim. Zdaniem naukowców zwiększenie ilości przypadków ASF jest spowodowane:
- Zwiększaniem zasięgów przemieszczania się spłoszonych osobników, które zarażają kolejne zwierzęta
- Zanieczyszczeniem środowiska krwią chorych dzików, co może stanowić źródło kolejnych zakażeń
- Brakiem możliwości skutecznego odkażania w trakcie polowania, co w przypadku kontaktu z krwią czy szczątkami zakażonych osobników może powodować kolejne zakażenia zwłaszcza w kontekście ich zwiększonej mobilności w ramach masowych odstrzałów
“Rozprzestrzenianie się wirusa Afrykańskiego Pomoru Świń (ASF) jest poważnym problemem przyrodniczym, społecznym i gospodarczym. Walka z ekspansją wirusa powinna opierać się na rozwiązaniach systemowych – w szczególności stosowania zasad bioasekuracji w hodowlach, która powinna być wspierana finansowo przez Państwo. Warto przewidywać skutki planowanych działań w przyszłości oraz konsultować je z ekspertami w tych dziedzinach. Sam masowy odstrzał dzików nie jest rozwiązaniem tej trudnej sytuacji” – mówi Piotr Chmielewski, ekspert ds. ochrony gatunków WWF Polska
Wsparcie dla hodowców
WWF Polska nawołuje do zastąpienia masowych odstrzałów edukacją hodowców i wsparciem rządu we wprowadzaniu zabezpieczeń. Odstrzał ponad miliona dzików nie tylko nie zredukował ilości wykrytych przypadków ASF, ale przyczynił się do rozprzestrzeniania tej choroby. Zdaniem ekspertów z Polskiej Akademii Nauk tylko 5% odstrzelonych dzików było zarażonych wirusem ASF, natomiast procent ten wśród padłej zwierzyny wynosi aż 80. Dlatego właśnie priorytetem powinno być jak najszybsze usuwanie padłych dzików i badanie ich w kierunku obecności wirusa. Według Ekspertów z Państwowego Instytutu Weterynarii w Puławach nowe ogniska ASF wśród trzody chlewnej powstają w wyniku przenoszenia tej choroby przez ludzi, dlatego tak ważna jest bioasekuracja i kontrole sanitarne w branży hodowlanej. Z kolei, jak wykazał raport NIK z 2017 roku aż trzy czwarte gospodarstw nie było odpowiednio zabezpieczonych.
Płoty i zasieki nie rozwiążą problemu
Poza planem całkowitego odstrzału dzików na terenach o dużym zagęszczeniu hodowli trzody chlewnej, rząd pozytywnie ocenia budowę zasieków na granicy z Białorusią, które jego zdaniem mają przyczynić się do zatrzymania rozprzestrzeniania wirusa ASF. Natomiast jak wielokrotnie wskazywano, zasieki stanowią ogromne zagrożenie i ograniczają migracje zwierząt w ramach korytarzy ekologicznych, przez co żyjące na tych terenach populacje stają się mniej liczne i bardziej skłonne do wymarcia.
Głównym gatunkiem zagrożonym budowaniem zasieków jest nizinna populacja rysia zamieszkująca tereny Puszczy Białowieskiej, ponieważ zasieki na granicy mogą doprowadzić do izolacji rysia na małych ekologicznych wyspach, odcinając im drogę do nowych siedlisk czy rozdzielając osobniki po obu stronach granicy, co może spowodować wymarcie tego gatunku największego kota europejskiego na tych terenach.
(WWF)