RPO: Policjanci nie mają prawa legitymowania Polaków bez powodu!

Rzecznik praw obywatelskich Marcin Wiącek

Obywatele skarżą się, że gdy nie stosują się do policyjnych poleceń określonego zachowania się, dostają mandaty i wnioski do sądów o ukaranie za „uniemożliwianie lub utrudnianie” czynności funkcjonariuszy.

Rzecznik praw obywatelskich Marcin Wiącek występuje w tej sprawie do komendanta głównego policji gen. insp. Jarosława Szymczyka.

Ludzie skarżą się na policyjne postępowania mandatowe i kierowane do sądów wnioski o ukaranie na podstawie art. 65a Kodeksu wykroczeń. Zgodnie z nim „kto umyślnie, nie stosując się do wydawanych przez funkcjonariuszy Policji lub Straży Granicznej, na podstawie prawa, poleceń określonego zachowania się, uniemożliwia lub istotnie utrudnia wykonanie czynności służbowych, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny”.

Polecenia takie są wydawane „na podstawie prawa”. Zasada praworządności (art. 7 Konstytucji RP) wymaga zaś, aby były wydawane nie tylko na podstawie prawa, ale także i „w jego granicach”. 

Szczególne znaczenie ma tu art. 15 ust. 1 pkt 10 ustawy o Policji. Wynika z niego, że policjanci mają prawo wydawania poleceń określonego zachowania się w granicach niezbędnych do wykonywania czynności określonych w pkt 1-5 lub 9 lub wykonywania innych czynności służbowych podejmowanych w zakresie i w celu realizacji ustawowych zadań Policji lub w granicach niezbędnych do ochrony przed zatarciem śladów przy zabezpieczaniu miejsca zdarzenia lub w celu uniknięcia bezpośredniego zagrożenia osób lub mienia, gdy jest to niezbędne dla sprawnej realizacji zadań Policji albo uniknięcia zatarcia śladów przestępstwa lub wykroczenia.

Co do zasady więc funkcjonariusze mogą (art. 14 ustawy o Policji) wydawać polecenia określonego zachowania się, wykonując czynności operacyjno-rozpoznawcze, dochodzeniowo-śledcze i administracyjno-porządkowe w celu: 

1) rozpoznawania, zapobiegania i wykrywania przestępstw, przestępstw skarbowych i wykroczeń; 
2) poszukiwania osób ukrywających się przed organami ścigania lub wymiaru sprawiedliwości;
3) poszukiwania osób, które na skutek wystąpienia zdarzenia uniemożliwiającego ustalenie miejsca ich pobytu należy odnaleźć w celu zapewnienia ochrony ich życia, zdrowia lub wolności.

Jednym z najczęściej wydawanych jest polecenie okazania dokumentu tożsamości w ramach prawa do legitymowania osób w celu ustalenia ich tożsamości. 

Według Sądu Najwyższego celem tej czynności jest „ustalenie lub potwierdzenie tożsamości oraz innych danych osoby na podstawie posiadanych przez nią dokumentów, czyli stwierdzenie faktycznej zgodności co do tej osoby i personaliami jej przypisanymi w legalnym dokumencie. Policjant ma zatem prawo legitymować osoby, gdy ustalenie ich tożsamości, w ocenie funkcjonariusza, niezbędne jest do wykonania czynności służbowych, np. w celu identyfikacji osoby podejrzanej o popełnienie przestępstwa lub wykroczenia, ustalenia świadków zdarzenia powodującego naruszenie bezpieczeństwa lub porządku publicznego, poszukiwania osób zaginionych lub ukrywających się przed wymiarem sprawiedliwości, czy przebywających w pobliżu obiektów chronionych”.

W orzecznictwie SN utrwalony jest pogląd, według którego, gdy funkcjonariusz żąda w ramach legitymowania podania danych osobowych, kiedy nie ma do tego podstawy prawnej, obywatel może odmówić podania tych danych bez poniesienia konsekwencji prawnych. 

A w myśl art. 51 ust. 1 Konstytucji RP nikt nie może być obowiązany inaczej niż na podstawie ustawy do ujawniania informacji go dotyczących. Władze publiczne nie mogą zaś pozyskiwać i gromadzić innych informacji o obywatelach niż niezbędne w demokratycznym państwie prawnym (art. 51 ust. 2 Konstytucji RP). 

W kontekście art. 51 ust. 2 Konstytucji RP oznacza to, że Policja nie może pozyskiwać i gromadzić innych informacji o obywatelach niż te, które są niezbędne dla realizacji celów określonych w art. 14 ustawy o Policji. Nie wystarczy zatem, że istnieje norma kompetencyjna uprawniająca funkcjonariuszy do legitymowania osób w celu ustalenia ich tożsamości, ale musi również zachodzić opisana ustawą przyczyna uzasadniająca wkroczenie w sferę autonomii informacyjnej jednostki. Tylko wówczas jest spełniona strona podmiotowa wykroczenia z art. 65a k. w.

Z ustaleń pracowników Biura RPO (ostatnio przy wizytacji Oddziału Prewencji Policji Komendy Stołecznej Policji) wynika jednak, że od stażystów w patrolach policyjnych „oczekiwana jest aktywność polegająca na ujawnianiu wykroczeń, a w przypadku ich braku – na legitymowaniu osób. W przypadku braku zapisu w notatnikach (minimum 3 legitymowania), o takim działaniu zainteresowani muszą sporządzić notatkę służbową”.

Pozwala to stwierdzić, że już w trakcie stażu policyjnego kształtowane są zachowania funkcjonariuszy, które budzą wątpliwości z punktu widzenia obowiązującego prawa. Funkcjonariusz ma bowiem wykonać ustaloną arbitralnie normę legitymowania osób – niezależnie od tego, czy istniały opisane prawem przyczyny to uzasadniające.

Ze spraw badanych w BRPO wynika także, że w wielu przypadkach sam fakt odmowy poddania się legitymowaniu –  niezależnie od tego, czy była przewidziana prawem przyczyna uzasadniająca taką czynność –  postrzegany jest jako zachowanie podlegające ukaraniu za niezastosowanie się do polecenia, karane na podstawie art. 65a k. w. bądź art. 65 § 2 k. w. 

Dochodzi do tego zwłaszcza w trakcie zgromadzeń spontanicznych, które podlegają ochronie na podstawie art. 57 Konstytucji RP.  – Należy w związku z tym wskazać, że funkcjonariusze Policji, którzy podejmują decyzję o legitymowaniu uczestników legalnie odbywającego się zgromadzenia, którzy nie popełnili przestępstwa lub wykroczenia, naruszają konstytucyjną wolność zgromadzeń, jak też autonomię informacyjną jednostki (art. 51 ust. 1 i 2 Konstytucji RP) – podkreśla Marcin Wiącek.

Dlatego przekazuje te uwagi KGP z prośbą o ich uwzględnienie w działaniach Policji. Zwraca się też o stanowisko komendanta.

Exit mobile version