Reprezentacja Polski potęgą w lekkoatletycznych Drużynowych Mistrzostwach Europy!

Drużynowe Mistrzostwa Europy 2019 w lekkoatletyce w Bydgoszczy

Reprezentacja Polski w wielkim stylu wygrała w Bydgoszczy Drużynowe Mistrzostwa Europy w lekkiej atletyce.

Biało-czerwoni, w obecności ponad szesnastu tysięcy kibiców, wyprzedzili drugą w klasyfikacji reprezentację Niemiec o prawie trzydzieści punktów!

Reprezentacja Polski potęgą w lekkoatletycznych Drużynowych Mistrzostwach Europy! (fot. T.Kasjaniuk/PZLANews)

To historyczny moment dla polskiej lekkiej atletyki, bo biało-czerwoni po raz pierwszy w historii triumfowali w Drużynowych Mistrzostwach Europy. Dwa lata temu we francuskim Lille reprezentacja Polski uplasowała się na drugiej pozycji.

Polacy, podobnie jak w sobotę, także w niedzielę nie zawodzili dopisując sobie niemal po każdej konkurencji sporo punktów. Nie zawiedli faworyci – zwycięstwa na swoim koncie zapisali Adam Kszczot na 800 metrów, Sofia Ennaoui na 1500 metrów, Piotr Lisek w skoku o tyczce, Piotr Małachowski w rzucie dyskiem i sztafeta 4×400 metrów kobiet w składzie Iga Baumgart-Witan, Anna Kiełbasińska, Małgorztaa Hołub-Kowalik i Justyna Święty-Ersetic. To właśnie po triumfie Aniołków Matusińskiego w przedostatniej konkurencji mistrzostw stało się jasne, że reprezentacja Polski zwycięży w mistrzostwach.

Aniołki Matusińskiego: Iga Baumgart-Witan, Anna Kiełbasińska, Małgorztaa Hołub-Kowalik i Justyna Święty-Ersetic (fot. Paweł Skraba)

Rywale mocno naciskali na Adama Kszczota, ale ten, podobnie jak w sobotę na dystansie 1500 metrów Marcin Lewandowski, wygrał w kapitalnym stylu zostawiając konkurentów w tyle na finiszu.

Dobrze, że próbowali, bo dzięki temu bieg był mocniejszy, a to ważne w kontekście przygotowań do Mistrzostw Świata. Tutaj byli ludzie nieprzypadkowi. Jestem po ciężkim zgrupowaniu, ale jak widać nie przeszkodziło mi to w wygraniu w bardzo dobrym stylu – mówił Kszczot.

Piotr Lisek, który w Bydgoszczy zdecydowanie górował nad rywalami, po zapewnieniu sobie zwycięstwa wynikiem 5,81, chciał dać radość kibicom i zaatakował swój własny rekord Polski podnosząc poprzeczkę na 6,03.

– Czułem się mocny, żeby skończyć to 6,03, ale nie jest to takie łatwe i niestety się nie udało. Jestem jednak zadowolony z tych skoków, bo były naprawdę dobre technicznie. Pamiętajcie, że 5,80 to już jest wysokie skakanie – mówił Lisek dziennikarzom.

Kibice zrobili owację na stojąco także Sofii Ennaoui, która finiszowała pierwsza na dystansie 1500 metrów.

– To jest niesamowite, tylu kibiców nie było nawet na Mistrzostwach Europy do lat 23. Rewelacyjna atmosfera na stadionie w Bydgoszczy. Polacy nie zawiedli, piękna atmosfera, piękna pogoda, fajna moja forma, więc mam się z czego cieszyć – uśmiechała się Ennaoui.

Rzeczywiście, atmosfera stworzona przez kibiców niosła do przodu reprezentantów Polski. 16 tysięcy widzów to rekord stadionu im. Zdzisława Krzyszkowiaka w Bydgoszczy.

Bardzo emocjonujący był konkurs rzutu dyskiem. Przed finałową serią Piotr Małachowski zajmował drugie miejsce, ale w ostatnim rzucie zapewnił sobie zwycięstwo.

– Przed konkursem rzuciłem kilka metrów dalej. Jest jeszcze kilka imprez, finał Diamentowej Ligi, Mistrzostwa Polski, czy Memoriał Kamili Skolimowskiej. Mam nadzieję, że tam powalczę i przed Mistrzostwami Świata w Katarze będzie już nie 63, a 67 metrów – mówił Małachowski, który komplementował całą reprezentację. – Cieszy mnie ten poziom, że wszyscy w tych zawodach startowali na swoim dobrym poziomie. To jest dobry prognostyk przed Katarem i przed przyszłorocznymi igrzyskami w Tokio – dodał.

Kolejny raz – podobnie, jak w piątek i sobotę – świetnie spisali się nie tylko zwycięzcy, ale większość reprezentantów Polski. W biegu na 100 metrów przez płotki fotokomórka musiała rozstrzygać o kolejności.

– Myślałam, że wygrałam, bo tak było widać z mojego kąta. Zaczęłam się cieszyć, ale jednak byłam dopiero trzecia. Fajnie było pobiec w takiej stawce. Bardzo chciałam zdobyć jak najwięcej punktów dla reprezentacji – mówiła Karolina Kołeczek, której do wygranej zabrakło ledwie kilku tysięcznych sekundy. – Wrzawa na trybunach była ogromna, jeszcze nakręcałam kibiców, bo doping daje fajną energię, by jak najlepiej pobiec. Ten bieg na pewno zostanie na długo w mojej pamięci.

Na drugiej pozycji konkurs rzutu młotem zakończyła Joanna Fiodorow. W sumie polscy młociarze zdobyli 23 z 24 możliwych punktów, bo w sobotę triumfował Wojciech Nowicki.

– Mam nadzieję, że to moje jedenaście punktów wspomogło drużynę. Chciałam dwunastu, ale niestety się nie udało. Cieszę się, że dołożyłam cegiełkę do sukcesu – mówiła Fiodorow i tak, jak pozostali reprezentanci Polski, podkreślała fantastyczną atmosferę na trybunach.

– Powiem szczerze, że jestem mega zaskoczona. Jest pięknie, a gdy wchodzi się na stadion to wrażenie jest niesamowite. Cieszę się, że mogę być częścią tego teamu i startować przed polską publicznością – dodała.

To są świetne imprezy, bo ta drużynowa rywalizacja przynosi efekt. Każde zwycięstwo, każdy dobry start, ale także każdy gorszy start kolegi z reprezentacji pomaga emocjonalnie podbić siebie do rywalizowania na najwyższym poziomie. To jest świetne, szczególnie przed tak wypełnionym stadionem w Bydgoszczy – podkreślał Adam Kszczot.

Dyrektor Drużynowych Mistrzostw Europy Krzysztof Wolsztyński był dumny z organizacji trzydniowej imprezy.

– Cieszę się, że to na tak ważnej imprezie pokazaliśmy Europie, że mamy tłumy kibiców lekkiej atletyki. W czasie wszystkich konkurencji żywiołowa publiczność z całej Polski świetnie dopingowała naszych lekkoatletów. A jeżeli zawodnicy się tak świetnie czują w Bydgoszczy i mówią, że u nas jest najlepsza atmosfera, to nie ma większej reklamy i promocji polskiej lekkiej atletyki. Mam nadzieję, że zrobimy jeszcze niejedną dużą imprezą na naszym stadionie – mówił Wolsztyński.

Kolejną wielką imprezą lekkoatletyczną, która odbędzie się w województwie kujawsko-pomorskim będą Halowe Mistrzostwa Europy 2021 w Toruniu.

– Kończymy jedną imprezę i od września ruszamy z pracą nad przygotowaniem Halowych Mistrzostw Europy w 2021 roku w Toruniu. Jestem dumny, że razem z moją drużyną, w której mam ludzi pracujących ze mną od kilkunastu lat, możemy przygotować kolejną wielką imprezę – dodał Wolsztyński, prezes Kujawsko-Pomorskiego Związku Lekkiej Atletyki.

Klasyfikacja generalna Drużynowych Mistrzostw Europy Bydgoszcz 2019

1. Polska 345 pkt
2. Niemcy 317,5
3. Włochy 316,5

Wyniki 3. Dnia

Kobiety

200 m
1. Mujinga Kambundji (Szwajcaria) 22,72
2. Jodie Williams (Wlk. Brytania) 22,89
3. Jessica-Bianca Wessolly (Niemcy) 23,15
6. Anna Kiełbasińska 23,36

1500 m
1. Sofia Ennaoui (Polska) 4.08,37
2. Ceterina Granz (Niemcy) 4.08,52
3. Kristina Maki (Czechy) 4.09,12

100 m ppł
1. Luminosa Bogliolo (Włochy) 12,87
2. Cindy Roleder (Niemcy) 12,87
3. Karolina Kołeczek (Polska) 12,88

5000 m
1. Hanna Klein (Niemcy) 15.39,00
2. Maitane Melero (Hiszpania) 15.44,55
3. Sarah Inglis (Wlk. Brytania) 15.45,23
9. Paulina Kaczyńska (Polska) 16.40,04

Sztafeta 4×400 m
1. Polska (Iga Baumgart-Witan, Anna Kiełbasińska, Małgorzata Hołub-Kowalik i Justyna Święty-Ersetic) 3:24.81
2. Wielka Brytania 3:27.12
3. Włochy 3:27.32

Pchnięcie kulą
1. Christina Schwanitz (Niemcy) 18,93
2. Fanny Roos (Szwecja) 18,54
3. Sophie Mckinna (Wlk. Brytania) 17,94
4. Paulina Guba (Polska) 17,77

Rzut młotem
1. Alexandra Tavernier (Francja) 72,81
2. Joanna Fiodorow (Polska) 72,13
3. Iryna Kłymeć (Ukraina) 71,67

Skok w dal
1. Malaika Mihambo (Niemcy) 7,11
2. Abigail Irozuru (Wlk. Brytania) 6,75
3. Eloyse Lesueur-Aymonin (Francja) 6,72
11. Magdalena Żebrowska (Polska) 6,15

Skok wzwyż
1. Julija Łewczenko (Ukraina) 1,97
2. Erika Kinsey (Szwecja) 1,94
3. Alessia Trost (Włochy) 1,94
5. Kamila Lićwinko (Polska) 1,90

Mężczyźni

200 m
1. Richard Kilty (Wlk. Brytania) 20,66
2. Eseosa Desalu (Włochy) 20,69
3. Mouhamadou Fall (Francja) 20,70
12. Przemysław Słowikowski odpadł w eliminacjach

800 m
1. Adam Kszczot (Polska) 1.46,97
2. Jamie Webb (Wlk. Brytania) 1.47,25
3. Alvaro de Arriba (Hiszpania) 1.47,48

3000 m
1. Adel Mechaal (Hiszpania) 8.02,51
2. Kalle Berglund (Szwecja) 8.02,79
3. Jame West (Wielka Brytania) 8.02,97
10. Patryk Kozłowski 8.24,05

110 m ppł
1. Orlando Ortega (Hiszpania) 13,38
2. Pascal Martinot-Lagarde (Francja) 13,46
3. Gregor Traber (Niemcy) 13,54
4. Damian Czykier (Polska) 13,70

3000 m z przeszkodami
1. Fernando Carro (Hiszpania) 8.27,26
2. Topi Raitanen (Finlandia) 8.27,68
3. Krystian Zalewski (Polska) 8.29,12

Sztafeta 4×400 m
1. Włochy 3:02.04
2. Francja 3:02.08
3. Polska (Wiktor Suwara, Rafał Omelko, Łukasz Krawczuk, Patryk Dobek) 3:02.56

Rzut dyskiem
1. Piotr Małachowski (Polska) 63,02
2. Martin Wierig (Niemcy) 61,84
3. Daniel Stahl (Szwecja) 61,38

Skok o tyczce
1. Piotr Lisek (Polska) 5,81
2. Melker Svard Jacobsson (Szwecja) 5,71
3. Renaud Lavillenie (Francja) 5,71

Trójskok
1. Ben Williams (Wlk. Brytania) 17,14
2. Simo Lipsanen (Finlandia) 16,76
3. Benjamin Compaore (Francja) 16,67
5. Adrian Świderski (Polska) 16,27

Marcin Lewandowski o biało-czerwonych

– Polska reprezentacja lekkoatletyczna jest potęgą i to nie tylko w Europie, ale także na świecie – mówi jeden z czołowych biegaczy świata Marcin Lewandowski. Kapitan polskiej reprezentacji podczas Drużynowych Mistrzostw Europy w Bydgoszczy był zachwycony postawą swoich kolegów oraz tysięcy kibiców na trybunach.

Polacy w niedzielę po raz pierwszy w historii zdobyli złoty medal Drużynowych Mistrzostw Europy. Na stadionie im. Zdzisława Krzyszkowiaka w Bydgoszczy odnieśli aż dziesięć zwycięstw w poszczególnych konkurencjach i w końcowej klasyfikacji wyprzedzili Niemców o blisko trzydzieści punktów.

– Kolejny raz udowodniliśmy, że jesteśmy lekkoatletyczną potęgą. To nie jest przypadek, to nie jest nasz pierwszy raz. Wygraliśmy z wielką przewagą i pokazaliśmy, że zdominowaliśmy rywalizację w Europie – mówi Lewandowski.

Zwycięzca rywalizacji na 1500 metrów podkreślał postawę kibiców. – Okazuje się, że można robić świetne zawody na polskiej ziemi. To, co w Bydgoszczy zrobili kibice to jest coś niesamowitego. Każdy z nas powie to samo, bo każdy na stadionie czuł się wyśmienicie – dodaje.

Dla Lewandowskiego zwycięstwo na stadionie im. Zdzisława Krzyszkowiaka jest tym bardziej szczególny, że, choć nie mieszka na co dzień w Bydgoszczy, to od lat jest zawodnikiem Zawiszy. – Ciągle powtarzam, że ja tu biegam u siebie w domu, na swoim stadionie, więc dla mnie jest to dodatkowo wyjątkowa chwila. Oby jak najwięcej takich zawodów organizowanych w Polsce, bo, jak widać, możemy – mówi „Lewy”.

Najbliższym celem dla Lewandowskiego są Mistrzostwa Świata w Dausze, a celem długofalowym – igrzyska olimpijskie w Tokio.

– Po to trenuję, żeby zdobywać medale Mistrzostw Świata, nie raz się o nie ocierałem, widać, że są na wyciągnięcie ręki. Wierzę, że uda mi się te medale zdobyć. A moim najważniejszym celem są przyszłoroczne igrzyska. Wszystko im podporządkowuję – wyjaśnia kapitan polskiej reprezentacji.

Exit mobile version