Ekipa Proxcars TME Rally Team po dłuższej przerwie spowodowanej odwołaniem Andalucía Rally, zwarta i gotowa rusza na kolejne zawody.
Rallye Breslau odbywa się w Polsce w ostatnich dniach czerwca. Tradycyjnie w ekipie Proxcars TME Rally Team za kierownicą samochodu zasiądzie Magda Zając, zmienił się za to pilot. 26 czerwca odbył się prolog, a ekipa Proxcars spisała się w nim świetnie, zajmując siódme miejsce wśród samochodów.
Zawodnicy rywalizację rozpoczęli w Żaganiu, gdzie odbył się prolog. W tym mieście w województwie lubuskim spędzą oni jeszcze trzy dni, aby potem przejechać do Drawska Pomorskie i zmierzyć się z trasami na słynnym poligonie, który jest integralną częścią Rallye Breslau. Sam teren może być bardzo piaszczysty i głęboki. Oficjalne zakończenie zawodów odbędzie się 1 lipca.
W międzyczasie zawodnicy walczyć będą także z ciemnością – to wszystko podczas odcinka nocnego, gdzie ich jedyną pomocą będzie roadbook, gdy otoczenie schowa się w cieniu. Co więcej, w tym roku na rywalizujących w zawodach czeka jeszcze etap maratoński, nazwany przez organizatorów „etapem Hannibala”.
Na zawodników kategorii Cross-Country czeka 1500 kilometrów trasy, za to na tych startujących w Extreme – ponad 1300 kilometrów.
Po raz kolejny w swojej karierze w tym rajdzie wystąpi Magda Zając. Tym razem na fotelu pilota w ekipie Proxcars TME Rally Team Jacka Czachora, który jechał ostatnio z Magdą w Fenix Rally czy Tunisia Desert Challenge, zastąpi szef zespołu – Adam Szelerski.
– To nasz drugi Breslau. Pierwszy był w 2020 i był dla mnie specjalny, bo był to pierwszy rajd, który jechałam Bestyjką, jeszcze wtedy wypożyczoną. Nie odnieśliśmy jakiegoś spektakularnego sukcesu, ale i tak byłam zadowolona ze swojego debiutu w już „poważnej” rajdówce – powiedziała Magda Zając przed prologiem, wspominając swój debiut w Rallye Breslau.
– Jestem bardzo ciekawa, jak Bestyjka poradzi się sobie z polskimi piaskami. Nie mam pojęcia czy moje doświadczenia z Sahary pomogą w starciu z piaskiem na poligonie. Jazda w tak kopnym terenie jest męcząca i trudna, nie jestem wyjątkową entuzjastką takich odcinków. No i jak wszyscy wiedzą, nie cierpię piasku – powiedziała zawodniczka Proxcars TME Rally Team ze śmiechem.
Prolog, który rozpoczął rajd rano, 26 czerwca, miał długość 7 kilometrów. Ekipa Proxcars spisała się na nim świetnie, zajmując szóste miejsce w swojej klasie, a siódme ogólnie wśród samochodów startujących w zawodach.
W poniedziałek i wtorek na wszystkich zawodników czekały trasy usytuowane na poligonach wokół Żagania, które były częścią rajdu nawet 15 lat temu. Nawigacja ma być trudna i wymagająca. Potem uczestnicy przeniosą się do Drawska Pomorskiego.