Rajd Turcji 2018. Kajetanowicz już czwarty!

Rajd Turcji 2018

Piątek, pechowo rozpoczęty od awarii samochodu, nie zdeprymował Kajetana Kajetanowicza, który podczas drugiej pętli pokazał szybką i pewną jazdę.

Kierowca LOTOS Rally Team dwukrotnie wywalczył drugi czas na odcinkach specjalnych w kategorii WRC2 i awansował na czwarte miejsce w łącznej klasyfikacji. Powracająca po ośmiu latach przerwy turecka runda Rajdowych Mistrzostw Świata już podczas pierwszego etapu pokazała swoje najtrudniejsze cechy. Pilotowany przez Macieja Szczepaniaka trzykrotny Mistrz Europy utrzymał jednak koncentrację i pewność siebie, zmniejszając różnicę, która dzieli go od podium. Jutro stanie do dalszej walki z międzynarodową konkurencją.

Na pierwszej próbie pętli Kajetanowicz był wśród pechowców, którzy przebili opony. Koła na tej próbie zmieniali m.in. lider klasyfikacji sezonowej WRC2 Kopecký, jej wicelider Tidemand czy zajmujący trzecie miejsce w rajdzie Tempestini. Kolejne dwie próby były już zdecydowanie bardziej pomyślne dla Polaka, który dwukrotnie zanotował drugi czas. O kilka sekund szybszy był jedynie Kopecký, fabryczny kierowca Skody, walczący o tytuł.

– Ukończyliśmy siedem odcinków specjalnych o długości prawie 150 kilometrów. Druga pętla przypominała usypaną wielką górę kamieni, po której wytyczono próbę, a my musieliśmy po niej przejechać. Nawet bardzo uważając, łatwo było przebić oponę, my również złapaliśmy kapcia. Myślę, że trudno znaleźć wśród zawodników kogoś, kto nie miał trudności. Po tych drogach trzeba jechać nienaturalnym torem, czasami zamiast prostej jedziemy jak po slalomie. Trudno uwierzyć w to, jak bardzo zniszczona jest ta droga. Gdy nie ma problemów, potrafimy notować czasy w pierwszej trójce, to nastraja nas bardzo pozytywnie. Po pierwszej pętli i awarii wspomagania trudno było zebrać motywację i wziąć się w garść, ale daliśmy radę. Myślimy pozytywnie, choć jutro będzie równie trudno – skomentował Kajetan Kajetanowicz, Rajdowy Mistrz Europy.

Sobota (15.09) to kolejne trzy oesy, ponownie rozgrywane podwójnie i dające razem ponad 134 kilometry rywalizacji: Yeşilbelde (36,00 km; godz. 7:35 i 12:25), Datça (10,70 km; godz. 9:08 i 14:08) oraz İçmeler (20,40 km; godz. 10:11 i 15:11). Finałowy etap rozgrywany w niedzielę to cztery próby, pierwszą będzie Marmaris (7,12 km, godz. 9:08), następnie Ovacık (8,04 km; godz. 10:46) i Gökçe (13,25 km; godz. 10:24). Na koniec ponowny przejazd odcinka Marmaris, który rozegrany zostanie jako Power Stage (12:18). Zwycięzców poznamy właśnie po tej próbie.

Rajd Turcji 2018, nieoficjalna klasyfikacja WRC2 po OS 7:

1. Kopecký / Dresler (Skoda Fabia R5) 2:00:53,8 s.
2. Ingram / Whittock (Skoda Fabia R5) +16,3 s.
3. Tempestini / Itu (Citroen C3 R5) +2:37,9 s.
4. Kajetanowicz / Szczepaniak (Ford Fiesta R5) +3:28,5 s.
5. Heller / Olmos (Ford Fiesta R5) +5:02,1 s.
6. Cukurova / Bostanci (Skoda Fabia R5) +7:04,3 s.
7. Tidemand / Andersson (Skoda Fabia R5) +11:02,3 s.
8. Manyera / Çerkez (Ford Fiesta R5) +16:47,1 s.
9. Salvi / Magalhães (Skoda Fabia R5) +17:08,9 s.
10. Güral / Koçoğlu (Skoda Fabia R5) +17:52,6 s.
(org.)

Exit mobile version