PZT Polish Tour w Poznaniu. Daniel Michalski sięgnął po drugi tytuł z rzędu

PZT Polish Tour w Poznaniu

W niedzielę poznaliśmy zwycięzcę gry pojedynczej turnieju PZT Polish Tour w Poznaniu.

Triumfatorem zawodów rozgrywanych na obiektach Parku Tenisowego Olimpia został Daniel Michalski, który po pokonaniu Kamila Gajewskiego 6:7(5), 7:6(3), 7:6(4) sięgnął po drugi tytuł z rzędu.

Punktualnie o godzinie 10:00 rozpoczęto spotkania półfinałowe turnieju męskiego. Na korcie centralnym Daniel Michalski w dwóch setach pokonał 17-letniego Aleksandra Orlikowskiego 6:3, 6:3. Z kolei, Kamil Gajewski okazał się lepszy (6:4, 6:1) od 18-letniego Jaszy Szajrycha.

– Straciłem trzy lata z powodu kontuzji nadgarstka. Od początku tego roku jestem zdrowy i mogę normalnie rywalizować. Śmieję się, że przez to, że trzy lata mam wycięte z tenisowego kalendarza, czuję się na 22, a nie 25 lat. Mam w sobie ten głód, tenis to moja pasja i jest tym, co chcę robić – powiedział po awansie do półfinału Gajewski.

Kamil Gajewski i Daniel Michalski (fot. LOTOS PZT Polish Tour)

Finał był znakomitym podsumowaniem turnieju. Panowie przez 3 godziny i 35 minut rozegrali trzy pełne sety kończone tie-breakami. Jeden z najdłuższych i najbardziej emocjonujących meczów zawodów zakończył się zwycięstwem Michalskiego, który w dziewięciu ostatnich meczach nie znalazł pogromcy.

– Chyba nigdy nie grałem trzech tie-breaków w jednym meczu, więc bardzo się cieszę, że udało mi się wygrać. Bardzo pozytywnie oceniam swoje występy w cyklu. Fajnie, że była rywalizacja i nie ukrywam, iż dzięki nim mój budżet troszeczkę się podreperował – skomentował w swoim stylu Michalski.

Oprócz rywalizacji panów, na kortach Parku Tenisowego Olimpia udało się wyłonić także pary półfinałowe kobiet. Do najlepszej czwórki zawodów rozgrywanych w Poznaniu bez większych problemów awansowała rozstawiona z numerem pierwszym, Katarzyna Piter. Mająca za sobą doświadczenie wielkoszlemowe zawodniczka nie straciła w turnieju nawet seta. Poniedziałkową rywalką turniejowej „jedynki” będzie Weronika Falkowska.

Pola Wygonowska (fot. LOTOS PZT Polish Tour)

Dużo trudniejsze zadanie miała 17-letnia Pola Wygonowska. Ostródzka tenisistka sprawiła w Poznaniu nie lada sensację. Najpierw w dwóch setach pokonała Joannę Zawadzką, a następnie, już w trzech, Martynę Kubkę. Spotkanie z zawodniczką rozstawioną z numerem czwartym pokazało, że wśród nastolatek mamy jeszcze jedną ciekawą i nieobliczalną zawodniczkę, która niestety w ostatnich tygodniach grała dość rzadko. Wygonowska dołączyła tym samym do wąskiego grona tenisistek, które wygrały z Kubką podczas PZT Polish Tour.

– Na każdy mecz wychodzę i dopiero wtedy dowiaduję się, jak gram. Często łapie mnie taki stres, że jest ciężko. Dzisiejsza wygrana z Martyną to niespodzianka nawet dla mnie – powiedziała szczęśliwa Wygonowska. Zawodniczka w rewelacyjnym stylu wraca do gry po kontuzji nadgarstka, która odnowiła się jej w lutym tego roku.

Przeciwniczką tenisistki urodzonej w 2003 roku będzie Anastazja Szoszyna. Urodzona w Charkowie zawodniczka w ćwierćfinale z Paulą Kanią-Choduń pokazała charakter. Po przegraniu pierwszego seta, Szoszyna szybko odrobiła straty i domknęła całe spotkanie 2:6, 6:3, 6:3.

Exit mobile version