
Po spotkaniu w siedzibie PZPN prezes Cezary Kulesza zwolnił selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski Fernando Santosa.
W styczniu tego roku 68-letni Portugalczyk zastąpił Czesława Michniewicza.
Piłkarze pod jego wodzą rozegrali sześć meczów. Biało-czerwoni wygrali trzy spotkania (dwa w eliminacjach mistrzostw Europy: z Albanią 1:0 i Wyspami Owczymi 2:0 oraz towarzyski z Niemcami 1:0. W kwalifikacjach do Euro 2024 przegrali: z Czechami 1:3, Mołdawią 2:3 i Albanią 0:2.
W tabeli w grupie E z sześcioma punktami są na czwartej pozycji.
El. Euro 2024. Tabela grupy E
Albania 5 10 pkt (8:3 – bramki)
Czechy 4 8 pkt (7:2)
Mołdawia 5 8 (5:5)
Polska 5 6 pkt (6:8)
Wyspy Owcze 5 1 (2:10)
12 i 15 października przed polskimi zawodnikami czekają mecze z Wyspami Owczymi w Thorshavn oraz Mołdawią w Warszawie.
– Chociaż kończymy naszą współpracę, jestem wdzięczny za to, że prowadziłem polską reprezentację i życzę wszystkiego najlepszego Polsce i jej mieszkańcom, którzy tak dobrze mnie przyjęli, kiedy tu mieszkałem – powiedział Fernando Santos.
– Wybór nowego selekcjonera jest teraz dla zarządu PZPN kwestią priorytetową, dlatego niebawem poinformujemy, kiedy odbędzie się prezentacja nowego trenera – dodał prezes PZPN.
Kogo teraz obchodzi kto zastąpi Santosa. Na pewnie nie my, bo od zawsze piszemy, że należy zwolnić wszystkich w PZPN-ie. Tylko młode i doświadczone (znające się na piłce nożnej) osoby mogą cokolwiek zmienić w tym skostniałym tworze. Jeśli to nie nastąpi to będzie tak jak od ponad 40 lat – „Polacy nic się nie stało…”.