Polscy tenisiści przegrali z reprezentacją Portugalii 0:4 w spotkaniu Pucharu Davisa na korcie ziemnym w hali, w miejscowości Maia koło Porto.
Gospodarze wywalczyli w ten sposób awans do Grupy Światowej I w tych prestiżowych rozgrywkach.
W pierwszym sobotnim meczu debel – Szymon Walków i Jan Zieliński spotkał się z Nuno Borgesem i Francisco Cabralem. Polscy tenisiści, po świetnych ubiegłorocznych występach, na jesieni po raz pierwszy weszli do czołowej setki specjalistów w grze podwójnej. Obecnie Walków jest 93. w rankingu, a Zieliński – 79. (Cabral 143., Borges 148.).
Polacy dobrze rozpoczęli spotkanie i szybko odskoczyli na 5:1 i chociaż potem oddali rywalom dwa gemy, to rozstrzygnęli losy tej partii 6:3, po 31 minutach gry. W drugim secie kluczowe okazało się jedno przełamanie serwisu Zielińskiego, już w drugim gemie i Portugalczycy wygrali również 6:3, wyrównując stan meczu po 69 minutach.
Decydująca partia od początku układała się po myśli Borgesa i Cabrala, którzy rozpoczęli ją od zdecydowanego prowadzenia 4:0 i 40-0, ale polskim tenisistom udało się wyjść na 1:4. Potem od stanu 1:5 zdobyli co prawda trzy gemy, ale nie zdołali odwrócić losów trwającego dwie godziny i cztery minuty meczu.
– Ogromna szkoda, że Szymek i Janek przegrali. Tym bardziej, że mecz rozpoczął się dla nich udanie, bo pewnie zdobyli pierwszego seta. W drugim była wyrównana gra i szczęście dopisało rywalom. Niestety początek trzeciego kompletnie chłopakom nie wyszedł, Portugalczycy zbyt łatwo uzyskali przewagę i poczuli się pewnie, a nasz debel musiał gonić ich, było blisko wyrównania, no się jednak nie udało. Niestety całe spotkanie tutaj nie potoczyło się po naszej myśli – ocenił kapitan reprezentacji Polski Mariusz Fyrstenberg.
Portugalski duet rozstrzygnął losy zwycięstwa w dwudniowej rywalizacji, więc do zamykającego jej singla kapitan Mariusz Fyrstenberg delegował do gry Zielińskiego, natomiast Rui Machado – Gastao Eliasa. Portugalczyk szybko odskoczył na 5:0, zanim oddał jedynego w tej partii gema rywalowi, specjalizującemu się w grze podwójnej. W drugim secie było więcej walki, ale i jego zawodnik Centralnego Klubu Tenisowego Grodzisk Mazowiecki przegrał, tym razem 3:6.
– Nie można nikomu z naszej drużyny odmówić waleczności, chęci do gry i solidnego przygotowania, bo na treningach wszyscy ciężko pracowali. Na pewno przeciwnicy maksymalnie wykorzystali możliwości, jakie daje organizacja meczu, bo wybrali swoją ulubioną nawierzchnię, bardzo wolną, ale też dość miękkie i ciężkie piłki. Ale tu każda ze stron miała takie same warunki. Było sporo walki, zacięte trzysetowe mecze, ale w najważniejszych końcówkach szczęści e nam nie dopisało, niestety – powiedział Fyrstenberg.
Sobotnią rywalizację reprezentacja Polski rozpoczęła do stanu 0:2. W piątek rozegrano dwa pojedynki singlowe, w których lepsi okazali się zawodnicy gospodarzy. Najpierw 190. w rankingu ATP Tour Kacper Żuk poniósł porażkę 3:6, 6:2, 4:6 z liderem Portugalczyków Joao Sousą (87. ATP). Następnie 75. na świecie Kamil Majchrzak przegrał nieoczekiwanie 6:3, 4:6, 3:6 z Nuno Borgesem (165.).
– Trochę szkoda obydwu meczów, bo w obydwu decydowały pojedyncze piłki czy decyzje. Kacper postawił trudne warunki gry bardziej doświadczonemu Sousie, zagrał bardzo dobry mecz. Trzeba pamiętać, że Joao w tym roku gra znowu swój najlepszy tenis, wygrał w lutym turniej ATP 250 w Pune i wrócił po dłuższej przerwie do pierwszej setki. Niewiele brakło Kacprowi do zwycięstwa. Natomiast w drugim meczu Borges niesamowicie skutecznie zmienił taktykę po przegraniu pierwszego seta i świetnie wykorzystywał to, że kort był bardzo wolny i uniemożliwiał Kamilowi agresywną grę. Ale tu też decydowało kilka pojedynczych piłek, bo mogło się wszystko skończyć równie dobrze na naszą korzyść – ocenił Fyrstenberg.
W składzie polskiej drużyny na mecz Pucharu Davisa znaleźli się trzej zawodnicy Centralnego Klubu Tenisowego Grodzisk Mazowiecki: Majchrzak, Żuk i Zieliński, Walków ze Stowarzyszenia REDECO Wrocław SiR Wrocław oraz Daniel Michalski z Warszawskiego Klubu Tenisowego Mera.
Wyniki:
Portugalia – Polska 4:0
piątek, 4 marca
gra pojedyncza
Joao Sousa – Kacper Żuk 6:3, 2:6, 6:4
Nuno Borges – Kamil Majchrzak 3:6, 6:4, 6:3
sobota, 5 marca
gra podwójna
Nuno Borges, Francisco Cabral – Szymon Walków, Jan Zieliński 3:6, 6:3, 6:4
gra pojedyncza
Gastao Elias – Jan Zieliński 6:1, 6:3