Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Zwierząt OTOZ Animals uratowało 139 psiaków.
Decyzja Sądu Rejonowego w z 1 maja zatwierdziła wniosek Prokuratury Rejonowej w sprawie tymczasowego aresztowania dwóch osób prowadzących pseudohodowlę w Starej Hucie w woj. pomorskim.
Zastosowano tymczasowy areszt na 3 miesiące.
WIDEO [+18]
Nieocenzurowany materiał znajdziecie na https://www.facebook.com/otoz.animals/posts/10158617185511996.
Tak oto OTOZ Animals opisuje to zdarzenie:
„Hodowla psów w Starej Hucie gmina Kartuzy – nieprowadzona dla pasji i z miłości do danej rasy, a jedynie potężna „wylęgarnia”, tylko dla kasy! Hodowcy wykorzystując luki prawne i skrzętnie ukrywający prawdę prowadzili swój bardzo rentowny biznesik, aż do 27 kwietnia br., kiedy to wspólnymi siłami inspektorzy OTOZ Animals z Inspekcją Weterynaryjną i kartuską Policją, centymetr po centymetrze przetrząsnęli posesję, na której znajdowała się pseudohodowla.
Rezultaty?
Na miejscu znajdowało się 140 psów w typie ras – yorki, maltańczyki, bolończyki, buldożki, goldeny, labradory, jacki, beagle, dogi de bordeaux, owczarki niemieckie, cavaliery, chihuahua, mastiffy i czego tam jeszcze dusza zapragnie.
Znaleźliśmy mnóstwo chorych zwierząt, często z brakiem dostępu do wody pitnej, a także pokaźną ilość fiolek prawdopodobnie po lekach, z których właściciele pseudohodowli nie mieli prawa korzystać.
Niestety, znaleźliśmy również 249 zwłok psiaków zakopanych w pobliskich dołach oraz drewnianych, starych altankach.
Odkryliśmy również beczkę z niezidentyfikowanymi zwłokami zalanymi prawdopodobnie octem oraz doły pełne worków z niezidentyfikowanymi odpadami zwierzęcymi.
Właściciele nie mieli sobie nic do zarzucenia, ot „umarło sobie kilka starszych psów i co?”.
Pretensje mieli natomiast do nas, stale nas obrażając, a nawet grożąc – „zaraz wezmę siekierę i Cię zapier…!”.
Niewzruszenie przystąpiliśmy do ratowania żyjących zwierząt. Wielkie podziękowania dla Prokuratury, Policji oraz Inspekcji Weterynaryjnej w Kartuzach za pomoc i wspólną akcję!
Wspólnymi siłami udało się uratować 139 psiaków i jednego kota.
Niektóre psiaki wymagały natychmiastowej interwencji lekarsko-weterynaryjnej – suczka mopsa z wypadającą ropiejącą macicą, która była maszynką do rodzenia i zarabiania pieniędzy.
Odebraliśmy również psiaka z odgryzionym uchem, u buldożka francuskiego stwierdzono martwe oko wymagające interwencji okulistycznej, maltańczyk bez końcówki łapek – ma tylko kikuty, kolejny psiak nie ma 4 paliczków w jednej z łapek, to tylko niektóre z odebranych „zdrowych psiaków” – jak twierdziła właścicielka hodowli. Psiaki są zapchlone, z wszawicą, świerzbem w uszach, niektóre z psiaków mają wycieki z oczu, czy dróg rodnych.
Oprócz natychmiastowych pomocy lekarsko-weterynaryjnych, wszystkie psiaki wymagają odrobaczenia, odpchlenia, zabiegów pielęgnacyjnych – psiaki mają brudną skołtunioną sierść, o którą dawno nikt nie dbał.
Nie spoczniemy dopóki, hodowcy nie odpowiedzą należycie przed polskim wymiarem sprawiedliwości!
Prosimy o pomoc w opłaceniu leczenia i utrzymania uratowanych czworonogów!
Prosimy o dobrowolne wpłaty tytułem – leczenie i utrzymanie uratowanych psiaków.”
Apel OTOZ Animals
„Walczymy z okrucieństwem pseudohodowców, hodujących dziesiątki ras w szopach, dla kasy, nie dbając o nic!
NIE KUPUJCIE OD NICH PSÓW I KOTÓW.
Walczymy o zakaz takiej działalności i o utrzymanie przepisu interwencyjnego. To właśnie na podstawie art.7, ust 3 Ustawy o ochronie zwierząt, OTOZ Animals i inne organizacje ratują z rąk oprawców tysiące zwierząt rocznie.”