PŚ w skokach narciarskich. Agresywna panda użyła gazu pieprzowego w stronę turystów

FIS Puchar Świata w Zakopanem - podsumowanie policyjnych zabezpieczeń

W dniach 24-26 stycznia na zakopiańskiej skoczni im. Stanisława Marusarza odbyły się konkursy pucharu świata w skokach narciarskich.

Prestiżowe zawody rozgrywane pod Giewontem od lat przyciągają najlepszych skoczków świata, ale również rzesze sympatyków skoków narciarskich. Nie inaczej było i teraz, tym bardziej że apetyty polskich kibiców zostały zaostrzone ostatnimi sukcesami naszych zawodników. Zarówno zawody drużynowe, jak i zmagania indywidualne na skoczni oglądało ponad 23 tysiące kibiców, natomiast w rejonie przyległym do wielkiej krokwi zgromadziło się dodatkowo ok. 10 tysięcy osób.

Funkcjonariusze interweniowali, np. w nocy z piątku na sobotę 29 razy ( były to m.in. burdy i awantury, a także interwencje w pensjonatach).

Agresywna panda na Krupówkach

Tatrzańscy policjanci zatrzymali młodego mężczyznę, który w przebraniu pandy zachowywał się agresywnie wobec turystów na Krupówkach w Zakopanem. Ostatecznie został zatrzymany. Teraz śledczy zdecydują czy i jakie zarzuty może usłyszeć.

W sobotę 25 stycznia 2020 roku, tatrzańscy policjanci zostali wezwani na ul. Krupówki, gdzie patrol Straży Miejskiej interweniował wobec mężczyzny przebranego w strój pandy. Agresor w przebraniu natarczywie zaczepiał przechodniów, turystów, a nawet dzieci oczekując napiwków za wspólne zdjęcie.
Na widok patrolu policyjnego stał się jeszcze bardziej agresywny, a jego zachowanie ewidentnie zagrażało bezpieczeństwu w miejscu publicznym. Ostatecznie „panda” trafiła za kratki. Teraz śledczy analizują zgłoszenia od turystów i na ich podstawie zdecydują czy i jakie zarzuty ten mężczyzna może usłyszeć.

Tak tę sytuację opisuje jeden ze świadków:

„Cała sytuacja miała miejsce w sobotę (25.01.2020 r.). Razem ze znajomymi i dziećmi staliśmy przy jednym ze sklepów na Krupówkach. W pewnym momencie poczuliśmy gaz pieprzowy. Ja z 3-letnią córeczką schowałyśmy się do sklepu (gdzie wszyscy kasłali z powodu gazu), zaś mąż z koleżanką i kolegą pobiegli w drugą stronę.
Kiedy wyszłam z córeczką ze sklepu zorientowaliśmy się, że nie ma męża i koleżanki. Okazało się, że widział całą sytuację i pobiegł za „MISIEM”. Kiedy do niego podbiegł to straż miejsca już stała przy nim. Kolega zaczął mówić, że „panda” psiknęła w nas gazem. W tym momencie – w obecności straży miejskiej – „MIŚ” wyjął gaz i psiknął koledze prosto w twarz. Chyba nie muszę opisywać co działo się ze znajomym przez najbliższe kilka godzin, bo każdy wie jak działa gaz pieprzowy. Oczywiście chcę zaznaczyć, że straż miejska NIE ZAREAGOWAŁA W ŻADEN SPOSÓB na zaistniałą sytuację.

Po przyjeździe Policji złożyliśmy wyjaśnienia, opisaliśmy całą sytuację. Po czym policjanci zabrali mężczyznę na komisariat.

Zawiadomienie będzie zgłoszone dziś oficjalnie w lokalnej komendzie, w miejscu naszego zamieszkania.”

Zakopiańska Straż Miejska potwierdziła nam, że mężczyzna w przebraniu pandy użył pieprzowego gazu. Pojemnik znaleziony przy „misiu” jako dowód został przekazany Policji.

Zatrzymana „panda” (fot. policja)

Zapewnienie bezpieczeństwa wszystkim uczestnikom zakopiańskiego święta skoków narciarskich wymagało od policjantów i wszystkich służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo maksymalnej mobilizacji i zaangażowania. Za wyjątkiem piątkowych treningów i kwalifikacji, w każdy dzień zabezpieczenia imprezy zaangażowanych było ponad dwustu funkcjonariuszy z garnizonu małopolskiego. Policjanci zabezpieczali drogi dojazdowe, współpracowali z funkcjonariuszami Służby Ochrony Państwa w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa osobom podlegającym szczególnej ochronie, dbali o porządek w rejonie rozgrywania zawodów, dbali również o bezpieczny przebieg fety po zakończeniu rywalizacji sportowej. Biorąc pod uwagę liczbę osób obecnych w tym czasie w Zakopanem, można stwierdzić, że wszystkie służby stanęły na wysokości zadania. Nie odnotowano żadnych incydentów w związku z imprezą masową. Poza terenem skoczni było głośno, ale bezpiecznie. Praca policjantów skupiała się również na tonowaniu nastrojów osób, które przesadziły z napojami rozgrzewającymi i zbyt ekspresyjnie wyrażały swoje emocje po zawodach sportowych. Zdarzyły się różne drobne incydenty, jednak biorąc pod uwagę skalę tych wydarzeń należy uznać ostatnie dni za spokojne.
(własne, KWP)

Exit mobile version