PŚ w Obihiro. Srebro polskiej sztafety mieszanej i czwarte miejsce panczenistek w biegu drużynowym

Łyżwiarstwo szybkie

Polacy w składzie Karolina Bosiek i Damian Żurek zajęli drugie miejsce w konkurencji sztafet mieszanych podczas Pucharu Świata w łyżwiarstwie szybkim w japońskim Obihiro.

Czwarte w biegu drużynowym kobiet były nasze panczenistki, a na dziesiątej pozycji w pierwszej rywalizacji na 500 metrów uplasował się Marek Kania.

Trwająca od piątku premiera pucharowego cyklu w Kraju Kwitnącej Wiśni miała dać odpowiedź, na jakim etapie przygotowań do mistrzostw świata i Europy są podopieczni trenerów Pawła Abratkiewicza i Artura Wasia. Pierwszego dnia zmagań na wyspie Hokkaido oczy polskich kibiców były zwrócone głównie na sprinterów. Najszybszym z biało-czerwonych na 500 metrów był Marek Kania, który z czasem 35.20 sekundy uplasował się na dziesiątej pozycji, tracąc do ósmego Koreańczyka Kim Junho zaledwie 0.02 sekundy. Na czternastej pozycji uplasował się Piotr Michalski (35.41), a na szesnastej Damian Żurek (35.46). Rywalizację zdominowali Japończycy, którzy w komplecie zajęli podium, a najlepszy z nich był Tatsuya Shinhama (34.52). Żurek i Michalski uplasowali się w drugiej dziesiątce grupy A również na 1000 metrów, zajmując odpowiednio piętnaste i dziewiętnaste miejsce.

Złoto na tym dystansie zdobył kolejny z gospodarzy, Masaya Yamada (1:08.35). Z kolei w gronie sprinterek na 500 metrów błyszczały Amerykanki: wygrała Kimi Goetz (37.82) przed Erin Jackson (37.89). Karolina Bosiek, jedyna z naszych reprezentantek startujących w dywizji A, zajęła czternastą lokatę (38.61). Zawodniczka Pilicy Tomaszów Mazowiecki była też najlepszą z Polek na 1000 metrów, zajmując jedenastą pozycję (1:16.55) ze stratą 0,02 sekundy do dziewiątej Japonki Ayano Sato.

Specjaliści od najkrótszego dystansu mieli intensywnie zaplanowany weekend, gdyż dwukrotnie walczyli o medale PŚ w konkurencji 500 metrów.  W sobotę w dywizji A ponownie wystartowała Andżelika Wójcik, trzecia w piątkowej rywalizacji grupy B. 27-letnia olimpijka z Pekinu była dwunasta (38.73), a siedemnasty czas w elicie uzyskała Bosiek (38.86), najbardziej zapracowana z naszych reprezentantek (siedemnasta również na 1500 m z czasem 2:00.73). Dużą i miłą niespodziankę sprawiła Martyna Baran. Panczenistka WTŁ Stegny Warszawa nieoczekiwanie zwyciężyła w sobotnich zmaganiach grupy B (39.04) i za tydzień w PŚ w Pekinie zadebiutuje w dywizji A.

– Czuję ogromną radość, tym bardziej że nie spodziewałam się wygranej. Po piątkowym biegu czułam lekki niedosyt i zakładałam, że chciałabym być w pierwszej piątce. Bardzo się cieszę z awansu, bo nawet ostatnio zastanawiałam się, kiedy mi się przebić do grupy A. Nie spodziewałam się, że będzie to tak szybko, ale mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu też pokażę się z bardzo dobrej strony i mój pierwszy bieg w najwyższej dywizji będzie jeszcze szybszy – opowiadała Baran.

Na zakończenie sobotnich startów w Obihiro świetny wynik osiągnęła polska drużyna kobiet. Biało-czerwone w składzie Natalia Jabrzyk, Bosiek i Magdalena Czyszczoń z czasem 3:04.59 zajęły czwartą pozycję w biegu drużynowym, ustępując jedynie medalistkom igrzysk olimpijskich z Pekinu – Japonkom (2:58.03), Kanadyjkom (2:59.25) i Holenderkom (3:01.29).

– Jesteśmy zadowolone z tego miejsca. Nowy skład nie jest zaskoczeniem, ponieważ codziennie trenujemy wspólnie i ćwiczymy różne warianty. Nie poddajemy się i walczymy dalej – mówiła Czyszczoń, która w niedzielę na 3000 metrów była trzynasta (4:16.76). Ostatniego dnia PŚ w Obihiro ścigali się także sprinterzy. W drugiej dziesiątce stawki uplasowali się biało-czerwoni – szesnasty był Michalski (35.44), osiemnasty Kania (35.53), a dwudziesty Żurek (35.84).

Nowością na zakończenie PŚ w Obihiro była rywalizacja sztafet mieszanych. Biało-czerwoni reprezentowani przez Bosiek i Żurka pokonali linię mety z czasem 2:56.12 i zajęli wysokie, drugie miejsce, zdobywając dla polskiej kadry pierwszy w tym sezonie medal PŚ. Zwyciężyli Holendrzy Wesley Dijs i Femke Kok (2:55.53), a na najniższym stopniu podium stanęli Amerykanie Conor McDermott-Mostowy i Kimi Goetz (2:57.63).

Panczeniści Damian Żurek i Karolina Bosiek (fot. PZŁS)

W przyszłym tygodniu czeka nas kolejny weekend z PŚ w łyżwiarstwie szybkim. Panczeniści przenoszą się do Pekinu, gdzie od piątku powalczą o następne pucharowe punkty. Transmisja na żywo z zawodów w Chinach na YouTube na kanale Skating ISU.

Exit mobile version