1.05.2025 r., o godz. 6.35, funkcjonariusze KPP w Pruszkowie, na polecenie dyżurnego jednostki podjęli interwencję w Szpitalu Kolejowym w Pruszkowie, gdzie zgodnie ze zgłoszeniem jeden z pacjentów – obywatel Ukrainy Volodymyr B. – był agresywny i pobił pielęgniarkę.
Na miejscu funkcjonariusze zastali pokrzywdzoną oraz świadka zdarzenia, zgodnie z których oświadczeniem pacjent w dniu zdarzenia ok. godz. 6.10 próbował wstać z łóżka, ciągnąc za sobą okablowanie aparatury, pod którą był podłączony. Jedna z pielęgniarek widząc to próbowała położyć mężczyznę do łóżka, a kiedy ten się opierał – wezwała pomoc. Wołanie o pomoc koleżanki usłyszała pokrzywdzona, która podeszła do przebywającego w Sali Intensywnego Nadzoru Neurologicznego pacjenta i także mu tłumaczyła, że musi się położyć. Nagle Volodymyr B. zachwiał się na nogach, zaś pokrzywdzona obawiając się, iż ten się przewróci podtrzymała go, cały czas mówiąc mu, żeby się położył.
W pewnym momencie pacjent odwrócił się do pokrzywdzonej i zaczął zadawać jej uderzania, najpierw uderzając ją pięścią w twarz, następnie w okolice twarzy i głowy. Pokrzywdzona próbowała się zasłaniać przed uderzaniami oraz wycofywać w kierunku wyjścia z sali. Sprawca kontynuował zadawanie ciosów w rejon głowy i tułowia, a potem zaczął także kopać pokrzywdzoną po głowie i tułowiu, miał ją także kopnąć w brzuch. Pokrzywdzona krzyczała do napastnika aby się uspokoił, że zadzwoni na Policję. Słysząc to Volodymyr B. miał się uspokoić, podejść do pokrzywdzonej i głaskając ja po ramionach powtarzać „spokojno”, co ta ostatnia odebrała jako próbę uspokojenia.
Po chwili do Sali przyszedł lekarz dyżurny wezwany na miejsce przez inne pielęgniarki, ale wtedy napastnik już stał spokojnie i wykonując polecenia lekarza położył się do łóżka. Po zaaplikowaniu mu środka uspokajającego zapięto go w pasy. Pokrzywdzona obmyła zakrwawioną twarz i opuściła salę, a następnie została zbadana przez lekarza. Zostały wykonane badania laboratoryjne i obrazowe. W wyniku przeprowadzonych badań stwierdzono rozcięcie skóry głowy w okolicy czołowej, krwiak okularowy lewego oka, rozcięcie centralnej części dolnej wargi wraz z krwiakiem. W wydanej opinii biegły z zakresu medycyny sądowej ocenił, iż stwierdzone obrażenia spowodowały naruszenie czynności narządu ciała na czas nieprzekraczający 7 dni w rozumieniu art. 157 § 2 k.k.
Jak ustalono Volodymyr B. był leczony w Szpitalu od 27.04.2025 r. w związku z nadużywaniem alkoholu i będące wynikiem tego napady neurologiczne, od początku miał być w szpitalu agresywny.
W związku z powyższym zdarzeniem dokonano zatrzymania sprawcy. Tego samego dnia wszczęto w przedmiotowej sprawie dochodzenie w sprawie naruszenia nietykalności cielesnej 1.05.2025 r. pielęgniarki podczas i w związku z pełnieniem przez nią obowiązków służbowych tj. o czyn z art. 222 § 1 k.k. W wyniku dokonanych ustaleń wydano postanowienie o przedstawieniu Volodymyrowi B. zarzutu naruszenia nietykalność cielesnej pielęgniarki podczas pełnienia obowiązków służbowych polegających na planowaniu i sprawowaniu przez nią opieki pielęgnacyjnej nad pacjentami, w ten sposób, że zadawał pokrzywdzonej ciosy pięściami w okolice tułowia i głowę, a także kopał ją w okolice tułowia co spowodowało obrażenia skutkujące rozstrojem zdrowia na okres poniżej 7 dni tj. o czyn z art. 222 § 1 k.k. w zb. z art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. Czyn ten zagrożony jest karą grzywny, karą ograniczenia wolności albo karą pozbawienia wolności do lat 3.
Przesłuchany w charakterze podejrzanego Volodymyr B. przyznał się do zarzucanego mu czynu, a także wyjaśnił, iż od czwartku nie pamięta co się działo w jego życiu, nie pamięta dlaczego trafił do szpitala. Podano mu kroplówkę, w nocy nie mógł spać, ok. 5.00 nad ranem czuł się senny, natomiast ocknął się jak już przybyła Policja. Pamięta kobietę i że była cała we krwi, ale nie wie dlaczego. Pamięta, że kopał ją nogą, że miała twarz we krwi. Pierwszy raz miał coś takiego. Nigdy w życiu nie skrzywdził kobiety. To było chyba związane z jego padaczką. Podejrzany wiedział, że kobieta pracuje w szpitalu i ma nocny dyżur na oddziale, to ona podawała mu kroplówkę. Kojarzy ją po twarzy, Myślał, że to sen, że kopie tą kobietę. Podejrzany podkreślił, iż po napadach padaczki jest innym człowiekiem.
Po wykonaniu czynności z udziałem podejrzanego, wobec stwierdzenia braku podstaw do zastosowania środka zapobiegawczego o godz. 11.45, podejrzany został zwolniony i przekazany osobie najbliższej, która zobowiązała się do zaopiekowania nim.
5 maja 2025 r. akta postępowania wpłynęły do Prokuratury Rejonowej w Pruszkowie. Aktualnie trwa analiza materiału dowodowego. Niezbędne będzie przeprowadzenie badań sądowo – psychiatrycznych podejrzanego.