Klacz Perfinka została wylicytowana za 1 mln 250 tys. euro podczas 51. aukcji Pride Of Poland.
Aukcję 9-letniej klaczy wygrał kupiec z Arabii Saudyjskiej.
– Uzyskaliśmy wynik bardzo satysfakcjonujący, lepszy niż w zeszłym roku – powiedział minister rolnictwa i rozwoju wsi Jan Krzysztof Ardanowski po zakończeniu aukcji.
– To był przede wszystkim sukces organizacyjny, że to wszystko udało się przeprowadzić, co w czasach pandemii nie jest takie oczywiste – dodał minister.
Szef resortu rolnictwa zwrócił ponadto uwagę, że sukces 51. aukcji Pride of Poland wskazuje, że czas przekonania niektórych hodowców, kupców na świecie, ze hodowla koni w Polsce jest w złej sytuacji mamy już za sobą.
– Wydaje mi się, że musimy o wiele bardziej otworzyć się na dzierżawy koni, bo ta klacz, która uzyskała najwyższą cenę, jeszcze dwa lata temu była wyceniana bardzo nisko, a przecież nic się nie zmieniło w jej pokroju, zachowaniu, ruchach. To wydzierżawienie do ważnego hodowcy w USA, wygrywane czempionaty za oceanem, promocja tego konia sprawiły, że uzyskała rewelacyjną, absolutnie przez nikogo nie spodziewaną wysokość 1 mln 250 tys. euro. To już są rekordy, jakie były kilka lat temu – stwierdził minister Ardanowski.
Podczas 51. aukcji Pride of Poland sprzedano 10 koni za łączną kwotę 1 mln 587 tys. euro.
Prezes Polskiego Klubu Wyścigów Konnych Tomasz Chalimoniuk zwrócił uwagę, że z powodu ograniczeń związanych z pandemią, m.in. w podróżowaniu, kupców na aukcji było mniej, ale sprawdziły się wprowadzone ułatwienia, czyli transmisja w internecie i możliwość licytowania przez telefon.
Oprócz aukcji Pride of Poland odbył się również 42. Narodowy Pokaz Koni Arabskich Czystej Krwi, podczas którego zaprezentowano blisko 140 koni z państwowych stadnin i hodowli prywatnych.
Komentator pokazu uderzył byłego wiceprezesa stadniny
Były wiceprezes stadniny w Janowie Podlaskim, Mateusz Leniewicz-Jaworski został uderzony przez komentatora Marka Szewczyka. Osoby VIP widziały to zdarzenie. Policja przyjechała na miejsce.
Gdy były wiceprezes mijał Szewczyka, wtedy usłyszał „ty gnoju” i uderzył go cztery razy pięścią w tył głowy.
Szewczyk skomentował to zdarzenie:
– Jaworski, rozmawiając przez telefon, powiedział „o Szewczyk, ta menda”. Dałem mu w twarz otwartą ręką i tego nie żałuję.
Kiedy PiS przejął państwowe stadniny krytykował ich za brak profesjonalizmu w ich prowadzeniu.
(MRiRW, własne)