Prezydent Andrzej Duda: polski rząd przyznał Mołdawii nieoprocentowany kredyt w wysokości 20 mln euro

Wizyta Dudy w Mołdawii

Prezydent Andrzej Duda – w ramach konsultacji przed szczytem NATO i rozmową z prezydentem USA – spotkał się w Kiszyniowie z prezydent Maią Sandu. Omówiono m.in. kwestię uchodźców z Ukrainy oraz sytuację gospodarczą Mołdawii, która z powodu wojny na Ukrainie utraciła na wschodzie rynki zbytu.

– Wojna toczy się w zasadzie już prawie na progu Mołdawii. Wszyscy rozumiemy trudną sytuację dostaw surowców energetycznych – w ogóle energii – tutaj, na teren Mołdawii. Będziemy starali się skorzystać ze wszystkich możliwości, by wesprzeć ten kraj – zapewnił Andrzej Duda.

Poinformował, że polski rząd przyznał Mołdawii nieoprocentowany kredyt w wysokości 20 mln euro. – Mam nadzieję, że uda nam się też uzyskać wsparcie ze strony instytucji europejskich m.in. poprzez otwarcie rynku europejskiego na mołdawskie towary.

Wcześniej w kiszyniowskim Pałacu Prezydenckim Andrzej Duda prowadził rozmowy z Maią Sandu w wąskim gronie, następnie na posiedzeniu plenarnym spotkały się delegacje pod przewodnictwem prezydentów.

Andrzej Duda przypomniał, że Polska silnie wspiera starania Mołdawii o przyjęcie do unijnych struktur.

– To jest Europa w sensie kulturowym, historycznym i geograficznym. Chcielibyśmy, by była tu też Unia Europejska – w sensie politycznym. W tym dążeniu będziemy Mołdawię wspierać – zapewnił.

Z Kiszyniowa Andrzej Duda udał się do Bułgarii na spotkanie z prezydentem Rumenem Radewem. W planach też wizyta w Rumunii i rozmowy z Klausem Iohannisem.

Wypowiedź prezydenta RP w Kiszyniowie

„Przede wszystkim chcę bardzo podziękować Pani Prezydent Mai Sandu za zaproszenie tutaj, do Kiszyniowa, do Mołdawii; za możliwość spotkania, za możliwość podzielenia się naszymi spostrzeżeniami co do istniejącej sytuacji i co do tego, w jaki sposób możemy w tym trudnym czasie wspierać naszych sąsiadów z Ukrainy – zarówno w walce przeciwko rosyjskiej napaści, jak i tych wszystkich, którzy z powodu walk opuszczają swoje domy, muszą je opuścić, uciekają, ratując życie swoje i swoich najbliższych. Dzisiaj – choć wcale się tego nie spodziewali ani nie spodziewał się tego przecież wolny świat – są uchodźcami, ich życie diametralnie się zmieniło, dotknęło ich wielkie nieszczęście, w którym staramy się pomóc.

Chciałem, będąc tutaj, bardzo podziękować całemu społeczeństwu Mołdawii, na ręce Pani Prezydent złożyć podziękowania za wielką życzliwość w stosunku do sąsiadów; za wszystko, co mieszkańcy Mołdawii czynią dla swoich sąsiadów, przyjmując ich właśnie w swoich domach; przyjmując ich na co dzień w sytuacji, gdy potrzebują oni pomocy; dzieląc się z nimi tym, co mają, co mogą zaproponować, zaoferować, by poczuli się bezpiecznie. Realizowane jest wielkie dzieło, które – mam nadzieję – na przyszłe dziesięciolecia, a daj Boże, może i na stulecia zbuduje dobre sąsiedztwo między Mołdawią a wolną, suwerenną, niepodległą Ukrainą, która – wierzę w to głęboko – będzie istniała także w przyszłości.

Z tą samą myślą także my, Polacy, dzielimy się dzisiaj z naszymi sąsiadami – Ukraińcami, uchodźcami – chlebem, dachem nad głową, wszystkim, co mamy i co możemy im zaoferować, żeby im pomóc, by przetrwali ten trudny czas. I aby – mam nadzieję – po zakończeniu wojny mogli wrócić do swojego suwerennego, niepodległego kraju, który nadal będzie wolny, będzie mógł się swobodnie rozwijać i samodzielnie decydować, w jakim kierunku chce nawiązywać swoje sojusze i w jakim kierunku dalej chce podążać w przyszłość Europy oraz świata.

Ale przyjechałem także po to, by wesprzeć Panią Prezydent w tym bardzo trudnym czasie, bo wojna toczy się dzisiaj w zasadzie już prawie że na progu Mołdawii. Wszyscy rozumiemy tę bardzo trudną sytuację, wszyscy rozumiemy trudną sytuację dostaw surowców energetycznych – w ogóle energii – tutaj, na teren Mołdawii, a w związku z czym trudności, z jakimi borykają się dzisiaj Pani Prezydent i władze Mołdawii.

Ze swojej strony zapewniłem Panią Prezydent, że – jako Polska – będziemy starali się skorzystać ze wszelkich możliwości, żeby wesprzeć Mołdawię w trudnościach. Jeżeli chodzi o kwestię wsparcia finansowego, rząd Polski zdecydował o przyznaniu Mołdawii 20 mln euro kredytu – chcę podkreślić: nieoprocentowanego – by ułatwić poradzenie sobie z tymi wszystkimi trudnościami, które w tej chwili nas dotykają.

Najważniejszą rzeczą jest dla nas to, by przetrwać ten trudny czas. Jest to w tej chwili podstawowe zmartwienie – zarówno Pani Prezydent i władz Mołdawii, jak i moje, jako przedstawiciela Rzeczypospolitej Polskiej, Prezydenta kraju – żeby nasze społeczeństwa przetrwały ten trudny czas, żeby państwa udźwignęły te wszystkie ciężary, które w tej chwili na nas spadają w związku z wojną toczącą się na Ukrainie; ale także w związku ze wszystkimi trendami światowymi, które się pojawiły.

Bo, niestety, ale wzrosty cen energii, z którymi się spotykamy – czy to energii elektrycznej, czy gazu – mają charakter globalny i wynikają z trendów światowych, a nie tylko z partykularnych decyzji. Niestety, z takim trendem mamy też do czynienia na światowych giełdach i jakoś musimy ten trudny czas przetrwać.

Mam nadzieję, że uda nam się uzyskać także w ramach instytucji międzynarodowych – jak choćby właśnie Unia Europejska i jej instytucje, Komisja Europejska – wsparcie dla Mołdawii. Zapewniłem Panią Prezydent, że będę osobiście rozmawiał z przedstawicielami instytucji europejskich właśnie na temat otwarcia szerzej rynku Unii Europejskiej dla produktów z Mołdawii, by swobodnie mogły być eksportowane na rynek europejski; by ułatwić Mołdawii możliwości eksportowe, a tym samym poprawić jej wyniki gospodarcze na przyszłość. To po pierwsze.

Po drugie – oczywiście będę się starał cały czas wspierać dążenia Mołdawii zarówno do tego, by uzyskać status kandydata do Unii Europejskiej, jak i w procesie członkostwa w Unii Europejskiej. Nie jest niczym nowym, że Polska wspiera te aspiracje od samego początku. Jesteśmy zwolennikami polityki otwartych drzwi Unii Europejskiej. Od samego początku deklarowaliśmy i realizowaliśmy to także w sposób czynny – wspieraliśmy Mołdawię w jej dążeniach. Podobnie zresztą jak Ukrainę i Gruzję.

Dzisiaj jest ten czas, gdy Unia Europejska w sposób zdecydowany powinna powiedzieć „tak” państwom, które właśnie znajdują się w trudnej sytuacji, a których narody są zdeterminowane, by stać się członkami wielkiej europejskiej wspólnoty gospodarczej i cywilizacyjnej. Jak zawsze podkreślaliśmy: to jest Europa i zawsze była – w sensie kulturowym – tutaj, w Mołdawii, w Polsce, na Ukrainie czy w Gruzji; jest to Europa w sensie historycznym, w sensie geograficznym. Chcielibyśmy, żeby była to także Europa w sensie politycznym. I to jest wielkie dążenie, w którym na pewno będziemy Mołdawię nieustannie wspierać. Wierzę, że ten proces zakończy się sukcesem dla społeczeństwa i władz Mołdawii oraz dla Mołdawii także jako państwa, które stanie się częścią wspólnoty Unii Europejskiej.

Mamy rzeczywiście bardzo trudny czas, w społeczeństwach jest wiele obaw. Polityka, którą w tej chwili realizują władze Mołdawii, spotyka się z pełnym zrozumieniem u przywódców państw Unii Europejskiej i przywódców w ogóle państw wspólnoty międzynarodowej. Każdy doskonale rozumie, w jakiej sytuacji jest dzisiaj Mołdawia. Będziemy czynili wszystko, żeby Mołdawię – w miarę swoich możliwości – jak najbardziej wspierać. Jak obiecałem dzisiaj Pani Prezydent – będę osobiście zabiegał na arenie międzynarodowej o wszelkie możliwości wsparcia dla Mołdawii.

Ten wielki gest, który dzisiaj jest wykonywany wobec sąsiadów z Ukrainy – przyjmowanie ich tutaj, w kraju, który nie jest przecież wielki, nie jest krajem wielkiego przemysłu ani wielkiej zamożności, ale jest krajem wielkiego serca – mam nadzieję, że znajdzie to swoje odzwierciedlenie także w tym wielkim sercu, które wspólnota międzynarodowa okaże Mołdawii, wspierając ją w trudnej sytuacji, w której znajduje się dzisiaj.

Jeszcze raz dziękuję Pani Prezydent za życzliwe przyjęcie i zapewniam o polskim wsparciu dla Mołdawii i mołdawskiego społeczeństwa.”

Exit mobile version