Praworządność w Polsce i na Węgrzech pogarsza się. Krzyki europosłów PiS w PE

Europarlament z rezolucją w sprawie praworządności w Polsce i na Węgrzech

Rozmowy UE z Polską i Węgrami nie doprowadziły jeszcze do tego, by kraje te powróciły do wartości założycielskich UE, ostrzegał Parlament w czwartek.

W rezolucji przyjętej 446 głosami do 178, przy 41 wstrzymujących się od głosu, posłowie zauważają, że sprawozdania i oświadczenia Komisji, ONZ, OBWE i Rady Europy wskazują, że „sytuacja zarówno w Polsce, jak i na Węgrzech pogorszyła się od momentu uruchomienia procedury określonej w art. 7 (1)”.

Posłowie podkreślają, że wysłuchania organizowane przez Radę na mocy art. 7 Traktatu nie odbywają się regularnie ani nie posiadają uporządkowanej struktury. Wzywają oni Radę do skierowania do zainteresowanych krajów konkretnych zaleceń, w tym terminów, w celu zapewnienia przestrzegania prawa UE.

„Brak skutecznego wykorzystania przez Radę art. 7 TUE nadal podważa integralność wspólnych wartości europejskich, wzajemne zaufanie i wiarygodność Unii jako całości”, uważa Parlament Europejski.

Posłowie zauważają, że uzasadniony wniosek Komisji Europejskiej dotyczący Polski, przedstawiony w grudniu 2018 roku, ma „ograniczony zakres” i wzywają Radę do zbadania, w jaki sposób zająć się zarzutami naruszenia praw podstawowych w Polsce w kontekście obecnych wysłuchań.

Rola PE w wysłuchaniach na mocy art. 7

Posłom nie podoba się, że nie zezwolono im na udział w wysłuchaniach, mimo że to Parlament wszczął postępowanie na mocy art. 7. Nalegają oni, aby Parlament miał możliwość formalnego przedstawienia Radzie swojego uzasadnionego wniosku.

Mechanizm UE w zakresie demokracji, praworządności i praw podstawowych

Wreszcie, w rezolucji podkreślono „nieuchronną potrzebę” ustanowienia mechanizmu UE na rzecz demokracji, praworządności i praw podstawowych, zgodnie z propozycją Parlamentu. Powinien to być coroczny niezależny przegląd, w ramach którego ocenia się na równych zasadach zgodność wszystkich państw członkowskich z wartościami określonymi w art. 2 Traktatu.

Kontekst

We wrześniu 2108, Parlament zwrócił się do Rady o rozpoczęcie działań uniemożliwiających władzom Węgier naruszanie wartości założycielskich UE. Obawy Posłów dotyczące Węgier obejmują niezawisłość sądów, wolność słowa, korupcję, prawa mniejszości oraz sytuację migrantów i uchodźców.

W przypadku Polski, Komisja Europejska wezwała UE do podjęcia działań, w grudniu 2017 roku, w związku z zagrożeniem niezawisłości sądów. W rezolucji przyjętej w marcu 2018 roku, Parlament Europejski poparł obawy Komisji dotyczące rządów prawa w Polsce.

Zgodnie z artykułem 7 Traktatu UE w następstwie tych wniosków Rada może stwierdzić, że istnieje wyraźne ryzyko poważnego naruszenia wartości UE w zainteresowanych krajach. Przed dokonaniem tego ministrowie wysłuchują opinii władz krajowych.

Ministrowie UE przeprowadzili dwa wysłuchania z rządem węgierskim, we wrześniu i grudniu 2019 roku. Posłowie wielokrotnie skarżyli się, że nie zostali formalnie włączeni do tych rozmów. Polskie władze trzykrotnie przemawiały we własnej obronie przed Radą w okresie od czerwca do grudnia 2018 roku.

Europosłowie PiS nie mogli pogodzić się z głosowaniem nad rezolucją w sprawie praworządności w Polsce

Po jej przyjęciu część posłów wstała, rozległy się oklaski. Robert Biedroń także cieszył się co nie spodobało się m.in. Beacie Szydło.

Beata Szydło w PE (fot. EP/Mathieu Cugnot)

– Kandydat lewicy na Prezydenta RP europoseł Biedroń, na stojąco bije brawo po uchwaleniu rezolucji PE przeciwko Polsce. Każdy, kto twierdzi, że w Polsce łamana jest praworządność po prostu kłamie. Komisja Europejska i europosłowie doskonale wiedzą, że nie ma powodów do debatowania nad sytuacją w Polsce – napisała na Twitterze była premier.

– Sądy w Polsce są niezawisłe i wolne. PiS po 4 latach ponownie uzyskał poparcie Polaków i świadczy to o tym, że reforma sądownictwa służy obywatelom – dodała w PE.

Na to zareagował Radosław Sikorski. – Pani premier Szydło jest tą osobą, która wydała postanowienie niepublikowania wyroku Trybunału Konstytucyjnego i od tego czasu zaczęło się w Polsce łamanie konstytucji i praworządności. Nie jest bezstronna w tej sprawie, gdyż to w jej sprawie toczą się przypadki, takie jak 26 przesłuchań Bogu ducha winnego Sebastiana K. – powiedział Sikorski.

– Pan Sikorski właśnie skłamał i właściwie powinnam podać go do sądu, ponieważ nie toczą się wobec mnie żadne postępowania. Niech pan czyta ze zrozumieniem. Panie Sikorski jest pan kłamcą i jest pan niegodny tego, żeby mieć mandat z nadania Polaków – zakończyła krzykiem Beata Szydło.

– I u nas jest łamana praworządność, a we Francji nie? Przecież to jest śmieszne. (…) Przeszkadza wam, że Polska nie trzyma się niemieckiej nogawki, że wstaje z kolan – krzyczał Patryk Jaki.

Była rzeczniczka PiS i wicemarszałek Sejmu Beata Mazurek stwierdziła na Twitterze:

„Dlaczego opluwacie Nasz Polski Dom? Dlaczego donosicie na swój kraj? Dlaczego szkodzicie Polakom? Dlaczego niszczycie wizerunek i autorytet Polski? Opozycjo totalna, dlaczego? Z zaprzaństwa, nienawiści, głupoty, mentalności lokaja? Wszystko was kompromituje.”

Włodzimierz Cimoszewicz w PE (fot. EP/Mathieu Cugnot)

Związek funduszy unijnych z praworządnością

Europosłowie chcą, by po kontroli stanu rządów prawa we wszystkich państwach członkowskich dopiero przyznawać środki unijne.

Exit mobile version