Prawa pacjentów w pandemii. Dramatyczna sytuacja w szpitalach. Główne problemy

Informacja RPO dla Rzecznika Praw Pacjenta

Pandemia to jedna z najtrudniejszych prób dla naszego systemu ochrony zdrowia, która uwidacznia jego braki.

Zagrożenia związane z pandemią są testem dla instytucji państwowych do poradzenia sobie z tym kryzysem. Polski system ochrony zdrowia przechodzi jedną z najtrudniejszych prób. Powstają obawy, czy sprosta on temu wyzwaniu. Pandemia jeszcze bardziej uwidoczniła bowiem obszary wymagające natychmiastowej naprawy. A budzi to poważny niepokój o wspólne bezpieczeństwo.

RPP Bartłomiej Chmielowiec poprosił Rzecznika Praw Obywatelskich o informacje w tym zakresie do sprawozdania RPP z przestrzegania praw pacjenta w 2020 r.

W odpowiedzi  Adam Bodnar zwraca uwagę na naruszenia i zagrożenia praw pacjentów w okresie pandemii. Stwierdził je na podstawie skarg obywateli, doniesień mediów oraz wpisów w mediach społecznościowych. Przedstawione problemy w znacznej mierze pozostają aktualne do dziś.

Dramatyczna sytuacja w szpitalach w czasie pandemii

Z narastającym niepokojem RPO odbierał skargi obywateli, doniesienia mediów i  portali społecznościowych o dramatycznej sytuacji w szpitalach. Chodziło m.in. o informacje o: braku wolnych miejsc w szpitalach dla pacjentów covidowych oraz cierpiących na inne choroby, braku sprzętu medycznego (respiratorów), niewystarczającej liczbie stanowisk intensywnej terapii i personelu, zdolnego do leczenia najciężej chorych, brakach środków ochrony osobistej, tj. kombinezonów czy maseczek. Nierozwiązana pozostaje również kwestia znacznych braków kadrowych.

Brak efektywnej koordynacji pogotowia ratunkowego

Zaniepokojenie RPO budziły doniesienia o kolejkach karetek przed szpitalami, zgonach pacjentów w karetkach, wyłączaniu oddziałów i szpitali z dedykowanej działalności leczniczej i tworzeniu oddziałów covidowych – niejednokrotnie bez sprawdzenia, czy  dane miejsce ma właściwe warunki techniczne (np. wymóg systemu wentylacji, instalacji śluz, wydajność instalacji tlenowej). Występował brak koordynacji działań między pogotowiem a szpitalem. Np.  we Włoszczowie zmarł 26-letni pacjent, który czekał 8 godzin na przyjęcie do szpitala. Rodziło to obawę obywateli, że jesteśmy o krok od ,,narodowego umierania”. 

Brak miejsc w szpitalach

Powszechne było przepełnienie szpitali i bezsilność ratowników wobec braku miejsc w placówkach. Dochodziło  do niepokojących sytuacji, w których pacjent nie zostaje przyjęty nawet w kolejnych szpitalach, a gdy w końcu to następuje, na ratunek jest już za późno. Za niezbędne RPO uznawał: tworzenie nowych miejsc dla pacjentów z COVID-19 w szpitalach – bez ograniczania dostępu do opieki zdrowotnej dla pacjentów niezakażonych koronawirusem oraz koordynację pracy ratowników medycznych, przy efektywniejszym funkcjonowaniu systemu informacji o dostępnych miejscach.

Brak tlenu w szpitalach i karetkach dla pacjentów chorych na COVID-19

Z niepokojących informacji RPO wynika, że w szpitalach i karetkach pogotowia występują braki tlenu dla pacjentów zakażonych koronawirusem, a w szpitalach gdzie go jeszcze nie brakuje, instalacje są przeciążone i może dojść do ich uszkodzenia. Wówczas grupa pacjentów nagle zostanie pozbawiona dostępu do tlenu. Dochodzi do dramatycznych sytuacji, w których załogi karetek „podrzucają” chorych pacjentów i odjeżdżają, pomimo odmowy przyjęcia przez szpital z uwagi na brak tlenu – de facto jednego z podstawowych elementów, by utrzymać chorego przy życiu. Niezbędne jest zapewnienie na poziomie centralnym ciągłości dostaw tlenu dla szpitali w całym kraju.

Ograniczenie dokumentacji medycznej w szpitalach tymczasowych do niezbędnego minimum

Personel medyczny nie powinien skupiać się na wypełnianiu nadmiernej dokumentacji medycznej, ale na pomocy zarażonym. Tymczasem projekt rozporządzenia Ministra Zdrowia ws. rodzajów, zakresu i wzorów dokumentacji medycznej oraz sposobu jej przetwarzania, utrzymuje niemal cały zakres szczegółowości dokumentacji medycznej.

Status żołnierzy w szpitalach

W niektórych szpitalach do pomocy zaangażowano żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej. Mają pomagać w aktualizacji danych o wolnych łóżkach, transporcie pacjentów, mierzeniu temperatury pacjentom przed wejściem. Pacjenci są zmuszeni do podporządkowania się rygorowi obsługi żołnierzy WOT w danej placówce. Odgórne narzucenie zadań WOT w szpitalach podważa kompetencje dyrektorów, którzy kierują szpitalami oraz biorą odpowiedzialność za ich prowadzenie. Może to wpływać na zaufanie pacjentów do lekarzy poprzez ingerencję osób nieudzielających świadczeń zdrowotnych bez zgody dyrektora. Nie ma też informacji o jednolitych wytycznych oraz wyszkoleniu żołnierzy w tym zakresie.

Niewystarczające szkolenia oraz brak personelu medycznego do obsługi respiratorów

Szpitale borykają się również z brakami kadrowymi do obsługi respiratorów oraz niewystarczającymi szkoleniami. Szefowie szpitali na własną rękę szukają lekarzy do dodatkowych urządzeń oraz proszą o zgłaszanie się chętnych do nauki podstawowej obsługi respiratorów. Są szpitale, gdzie szkolenia  trwają zaledwie jeden dzień. Tymczasem Związek Zawodowy Anestezjologów ostrzega, że tego nie da się nauczyć w tydzień.

Uzależnienie przyjęcia na zabieg operacyjny od wykazania się przez pacjenta bezobjawowego negatywnym wynikiem testu

Szpitale w momencie planowanego zabiegu wymagają przeprowadzenia przez pacjenta testu na COVID-19 u osoby zdrowej, nie mającej objawów. Warunkuje to przyjęcie do szpitala oraz przeprowadzenie niezbędnej operacji planowej. Może to godzić w prawa pacjenta. Nie ma zaś jednolitych wytycznych dotyczących tej procedury.

Zapewnienie opieki zdrowotnej dla pacjentów „niecovidowych”

Nie jest w pełni zapewniona opieka osobom w stanie nagłym, w przypadku problemów kardiologicznych, nadciśnienia, stomatologicznych, a także osób posiadających przewlekłe choroby i cierpiących onkologicznie oraz wymagających niezwłocznie rehabilitacji, np. po wypadku samochodowym. Chaos w pogłębia odwoływanie planowych wizyt i operacji. Poradnie anulują wizyty kontrolne, odwoływane są również badania diagnostyczne dla kobiet w ciąży takie jak USG, zamykane są ginekologiczne gabinety lekarskie, odwoływane zajęcia szkoły rodzenia, występuje brak opieki położnej środowiskowej, odwoływane są i przesuwane zabiegi kardiologiczne przy niewyznaczaniu nowych terminów – co w przyszłości spowoduje drastyczne wydłużenie kolejki do zabiegów kardiochirurgicznych. Pacjenci nie mają jasnej informacji, gdzie mogą otrzymać świadczenie zdrowotne.

Sytuacja ta realnie zagraża życiu i zdrowiu ludzkiemu. Są sytuacje, w których teleporada oraz odwołanie czy przesunięcie wizyty są niemożliwe. Jest zatem realne niebezpieczeństwo, że pacjenci, którzy potrzebują świadczenia podczas wizyty w gabinecie lekarskim, nie uzyskają jej w sposób rzeczywisty. Mimo upływu ponad 11 miesięcy od początku pandemii sytuacja dramatycznie pogorszyła się.

Ograniczony dostęp seniorów do świadczeń zdrowotnych

Ze skarg obywateli wyłania się obraz, w którym seniorzy mają znaczne trudności z dostępem do świadczeń podstawowej opieki zdrowotnej. Teleporady są  niewystarczające, a często niemożliwe z uwagi na trudności w kontaktach z daną placówką medyczną za pomocą środków komunikowania się na odległość czy z uwagi na brak umiejętności w posługiwaniu się nimi. Zapewnienie seniorom dostępu do skutecznego leczenia musi pozostać jednym z najwyższych priorytetów systemu ochrony zdrowia w dobie pandemii.

Dostęp pacjentów cierpiących na stwardnienie rozsiane do świadczeń zdrowotnych

Są oni szczególnie dotkniętą grupą pacjentów „niecovidowych”. Pandemia pogorszyła dostęp do  kontynuowania opieki nad pacjentem przewlekle chorym. Szczególną uwagę zwracają pacjenci z chorobami neurologicznymi, którzy wymagają regularnej rehabilitacji, żeby ich stan  się nie pogorszył. Niestety wizyty są odkładane. Brak dostępu do rehabilitacji może spowodować zwiększone wydatki na leczenie w późniejszym okresie, a także cofnięcie tych rezultatów, które zostały osiągnięte.

Sytuacja pacjentów onkologicznych, w szczególności cierpiących na nowotwór płuc

Utrudniony jest dostęp do świadczeń osób cierpiących na nowotwory. Pacjenci i ich rodziny apelują m.in. o zapewnienie zgodnej ze standardami, pełnej, dobrej jakości diagnostyki oraz dostępu do innowacyjnego, skutecznego leczenia zgodnego ze standardami i postępem nauki, a także jak najszybsze wprowadzenie zmian systemowych –  jak prewencja pierwotna, badania przesiewowe, tzw. Lung Cancer Units, koordynacja procesu leczenia, ale też proste usprawnienia w placówkach medycznych, jak np. kierowanie na kompleksowe badania patomorfologiczne i immunohistochemiczne, pozwalające na skrócenie ścieżki pacjenta.

Sytuacja szkolnych gabinetów stomatologicznych oraz ograniczenia w dostępie do stomatologii

W okresie pandemii szkolne gabinety stomatologiczne utraciły płynność finansową. A wiele z nich powstało dzięki zaangażowaniu dentystów, którzy niejednokrotnie wyłożyli swe oszczędności, aby kupić wyposażenie w ramach działalności gospodarczej. Może to spowodować całkowitą likwidację szkolnych gabinetów.

Alarmująca jest też sytuacja pozostałych dentystów realizujących umowy o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej. Wytyczne nałożyły na nich znaczny reżim sanitarny – musieli sami kupić drogi sprzęt i środki podwyższonej ochrony osobistej. Szacują, że nastąpił kilkusetkrotny wzrost ich kosztów. Ograniczono częstotliwość przyjęć, a ceny środków ochrony wzrosły. Obywatele mogą być pozbawieni tych świadczeń.

Dostęp obywateli do testów na SARS-CoV-2

Od początku pandemii problemem jest dostęp do testów na obecność koronawirusa. Już 12 marca 2020 r. NRL apelowała do MZ o zwiększenie dostępu do nich. Jednak dopiero z wejściem w życie rozporządzenia z 8 października 2020 r.  przyjęto zasadę, że lekarz samodzielnie ocenia zasadność wskazań do zlecenia. Problemem pozostaje faktyczny dostęp do testów. Skargi wskazują na brak możliwości wykonania testu bezpłatnie, kolejki, długi czas oczekiwania na jego wynik czy też brak procedury umożliwiającej powtórzenia pozytywnego testu.

Dostęp do szczepionek na grypę

Dochodziły sygnały o braku szczepionek przeciw grypie w czasie pandemii. Niepewność obywateli potęgował brak informacji, kiedy szczepionka będzie rzeczywiście dostępna. Szczególne obawy dotyczyły obywateli z grupy ryzyka, którzy cierpią na inne choroby przewlekłe.

Wynagrodzenie personelu medycznego

Do RPO docierają niepokojące informacje, że kilkanaście procent personelu medycznego deklaruje, że chce odejść z pracy po pandemii. Powodem są niskie  zarobki i konieczność pracy na wielu etatach. Panuje ogromna presja na długą pracę, bo personelu jest za mało. Wskazują, że gdyby zaczęli pracować po osiem godzin, system by się załamał. Lekarzy mamy 2,4 na 100 tys. mieszkańców – to najmniej w całej Europie. Przeciętny wiek pielęgniarki to 52 lata.

Prawo do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego pacjenta

(RPO)

Exit mobile version