
W czwartek w Pradze slalomiści kajakowi rozpoczną drugą w bieżącym sezonie walkę w ramach Pucharu Świata.
Biało-czerwoni czekają na pierwsze tegoroczne podium tego cyklu.
– Bardzo cieszę się na myśl o tym starcie, praski tor jest jednym z moich ulubionych – nie ukrywa Klaudia Zwolińska, liderka reprezentacji Polski w slalomie kajakowym i kayak crossie, która w ostatnich latach przywoziła medale ze stolicy Czech.
Zeszłotygodniowe zmagania w niemieckim Augsburgu otworzyły sezon Pucharu Świata. W Szwabii polscy zawodnicy zameldowali się w finałach konkurencji K-1. Czwarta wśród kobiet uplasowała się Klaudia Zwolińska, a dziewiąty u mężczyzn był Dariusz Popiela. Gdyby nie błędy w finałowych przejazdach, oboje zapunktowaliby jeszcze mocniej.
– Cieszę się z osiągniętej lokaty, chociaż mam świadomość, że błędy pozbawiły mnie medalu. Pierwszy Puchar Świata był dla nas przetarciem, gdyż cały czas jesteśmy w treningu do igrzysk europejskich. To z tej imprezy, jak również z mistrzostw świata dopiero będę siebie rozliczać – zaznacza Zwolińska. – Ciężka praca wykonana zimą zaczyna przynosić efekty. Priorytetem są IE i zwłaszcza MŚ, tym niemniej warto zbudować formę przez starty na najwyższym poziomie. PŚ w Augsburgu pokazał, że możemy walczyć z najlepszymi jak równy z równym – dodaje Popiela.
Zwolińska w Augsburgu jako jedyna z Polaków awansowała również do ćwierćfinału kayak crossu. Przed rokiem 24-letnia zawodniczka Startu Nowy Sącz zdobyła w stolicy Czech srebrny medal PŚ właśnie w tej dyscyplinie.
– Bardzo cieszę się na myśl o starcie w Pradze, to jeden z moich ulubionych torów. Nie było przypadku w tym, że jeszcze w 2021 roku zdobyłam na nim złoty medal PŚ w K-1 – przypomina Zwolińska. – To w tej konkurencji dalej czuję się najpewniej, chociaż zrobiłam duży postęp w C-1 i w kanadyjce także nie składam broni. Fajnie byłoby też powtórzyć medal w kayak crossie – uzupełnia.
Startów u naszych południowych sąsiadów nie może się doczekać również Popiela. 37-letni wielokrotny mistrz kraju i uczestnik igrzysk olimpijskich w 2008 roku w Pekinie podkreśla szybkość czeskiego obiektu, jak również panującą tam atmosferę.
– Zawody PŚ w Pradze zawsze są bardzo ciekawe i emocjonujące. Tamtejszy tor to krótkie i szybkie podjazdy trwające poniżej sekundy. Jeszcze większe znaczenie niż zwykle będzie miało wyczucie czasu i wody – wskazuje.
Start czterodniowego PŚ w Pradze w slalomie kajakowym i kayak crossie w czwartek, 8 czerwca. Dzień później poznamy medalistów w K-1. Z kolei w sobotę wyłonieni zostaną najlepsi zawodnicy w C-1, a na niedzielę zaplanowano rywalizację w kayak crossie.