Poznań. PŚ w kajakarstwie. Drugi triumf Klatt i Wiśniewskiej. 12 medali dla Polaków, w tym sześć złotych

Puchar Świata

Reprezentacja Polski w wielkim stylu zakończyła zmagania w Pucharze Świata w kajakarstwie w Poznaniu.

W ostatnim dniu imprezy na torze regatowym Malta biało-czerwoni zdobyli pięć medali i zwyciężyli w klasyfikacji medalowej imprezy. Drugie złoto w ten weekend wywalczyła para Martyna Klatt i Helena Wiśniewska, która w niedzielę wygrała finał konkurencji K2 500 metrów.

W niedzielnych biegach medalowych zobaczyliśmy łącznie 22 naszych reprezentantów. Jako pierwsze do walki o podium w C1 500 metrów stanęły Patrycja Mendelska i Justyna Dorozińska, jednak ostatecznie zajęły one odpowiednio siódme i ósme miejsce. Za podium tej konkurencji uplasowali się także ich reprezentacyjni koledzy. Szósty w C1 500 metrów mężczyzn był Oleksii Koliadych, mistrz świata w C1 200 metrów, a ósmą pozycję zajął Arsen Śliwiński.

Po dwie polskie osady oglądaliśmy w finałach C2 500 metrów kobiet i mężczyzn. W gronie pań Katarzyna Szperkiewicz i Julia Walczak zajęły szóste miejsce, a Amelia Braun i Sylwia Szczerbińska były ósme. Medale w olimpijskiej konkurencji zdobyli natomiast nasi kanadyjkarze. Na najniższym stopniu podium stanęli Aleksander Kitewski i Norman Zezula, dla których po srebrze przed dwoma tygodniami w Szeged to drugi z rzędu medal PŚ. Dla tego duetu to także drugie w tym sezonie zwycięstwo nad inną polską parą. Dwójka Wiktor Głazunow i Tomasz Barniak, aktualni wicemistrzowie świata i Europy w C2 500 metrów, w niedzielnym finale była piąta.

– Jesteśmy bardzo zadowoleni z medalu, niemniej jednak bardziej od niego interesowało nas ściganie z drugą polską dwójką, gdyż walczyliśmy o wyjazd na Igrzyska Europejskie w Krakowie i koncentrowaliśmy głównie na zwycięstwie nad Wiktorem i Tomkiem. Ten brąz utwierdza nas w przekonaniu, że jesteśmy w światowej czołówce. Mieliśmy chrapkę na więcej, na dystansie czuliśmy się bardzo dobrze, natomiast na 500 metrach trzeba zachować spokój i wykorzystać go na finiszu – wyjaśnia Aleksander Kitewski.

– Na polskiej ziemi zawsze jest fajnie startować. Są tutaj nasze rodziny, znajomi czy kibice. Lubię występować w Polsce i chciałbym, żeby w naszym kraju było więcej takich imprez – podkreśla 27-latek.

Martyna Klatt i Helena Wiśniewska (fot. Michał Jakubowski)

Zebrani na Malcie kibice zacierali ręce na polski pojedynek w olimpijskiej konkurencji kobiet. W finale K2 500 metrów naprzeciw siebie stanęły Karolina Naja i Anna Puławska, mistrzynie świata i Europy, a także Martyna Klatt i Helena Wiśniewska, które z trzecim czasem eliminacji awansowały do biegu o medale. Zwycięsko z silnie obsadzonego wyścigu wyszły triumfatorki sobotniej rywalizacji K2 200 metrów. Po świetnym biegu Klatt i Wiśniewska pokonały drugie na mecie Naję i Puławską o 0,2 sekundy.

– Ciężko do siebie porównać te dwa finały. Na pewno wyścigi olimpijskie są cięższe do wygrania, co poczułyśmy dziś na finiszu biegu. Wiedziałam, że podczas tego wyścigu musi być spokój. Udało mi się go zachować, a potem „cisnęłyśmy”, ile sił do końca. Tak jak w Szeged, znów wygrałyśmy z inną polską osadą. Wraz z Heleną mamy nadzieję, że będą nam dane kolejne starty w tej konkurencji – liczy Klatt, zawodniczka AZS AWF Poznań.

– Analizując na chłodno, to był nasz bardzo dobry start. W PŚ w Poznaniu popłynęliśmy z nią po raz pierwszy w tym roku w K2 500 metrów, wspólnie zeszłyśmy tylko dwa razy na treningi na krótkie odcinki. Myślę, że na ten moment reprezentujemy wysoki poziom, wszystko odbywa się zgodnie z założeniami naszymi i trenera. Fajnie, że z drugą polską dwójką wskoczyłyśmy na dwa najwyższe miejsca medalowe. To daje dużo optymizmu dla naszej reprezentacji na Igrzyska Europejskie czy MŚ w Duisburgu – uważa z kolei Naja.

Martyna Klatt, Helena Wiśniewska, Karolina Naja i Anna Puławska (fot. Michał Jakubowski)

To nie polskich sukcesów w ostatnim dniu PŚ w Poznaniu. Najlepsi w konkurencji C2 500 metrów mix byli Amelia Braun i Juliusz Kitewski, a na czwartym miejscu dopłynęli Zezula i Walczak. Z kolei srebro w C1 5000 metrów wywalczył Mateusz Borgieł, a wysoką, piątą lokatę zajął Adrian Kłos.

W niedzielę startowali także nasi kajakarze. W finale K1 500 metrów Przemysław Korsak uplasował się na siódmej pozycji. Na dziesięć razy dłuższym dystansie wystąpiło dwóch Polaków. W finale K1 5000 metrów mistrz kraju Rafał Rosolki zajął siódmą pozycję.

W ciągu trwającego trzy dni PŚ w Poznaniu nasza reprezentacja zdobyła łącznie dwanaście medali, w tym sześć złotych. W prestiżowych zawodach na Malcie wystąpiło w sumie blisko 400 zawodniczek i zawodników z 44 krajów.

– Co roku spotykamy się na Malcie w ramach tej imprezy. Za organizację PŚ jesteśmy doceniani, a my cieszymy się z występów naszych zawodników, którzy ponownie udowodnili, że należą do najlepszych na świecie – mówi Grzegorz Kotowicz, prezes Polskiego Związku Kajakowego.

– Jesteśmy dopiero na starcie tego sezonu i budujące jest, że na Malcie zdobywaliśmy złote medale. Przed nami jeszcze dwa główne starty. Najpierw w czerwcu czekają III Igrzyska Europejskie Kraków-Małopolska 2023, a następnie w sierpniu są priorytetowe regaty sezonu, czyli mistrzostwa świata w Duisburgu, które stanowią jednocześnie kwalifikację olimpijską. Myślę, że na obu imprezach również powalczymy o medale i troszeczkę ich będzie. Najważniejsze będą jednak kwalifikacje na przyszłoroczne igrzyska w Paryżu – przypomina szef polskiej federacji.

Exit mobile version