W parku rozrywki w Poznaniu doszło do tragedii.
Dziewczynka na ściance wspinaczkowej spadła na twarz z wysokości ok. 6 metrów.
16 listopada Maja Nowicka (12 l.) z Damasławka (woj. wielkopolskie) podczas szkolnej wycieczki znalazła się razem z rówieśnikami w parku rozrywki w Poznaniu.
Na ściance wspinaczkowej Mai wypięła się lina asekuracyjna i dziewczynka spadła. W szpitalu na początku walczyła o życie. Teraz jej stan jest stabilny. Lekarze wybudzają dziecko ze śpiączki farmakologicznej. To może potrwać kilka dni.
12-latka tak nieszczęśliwie spadła, że zmiażdżyła sobie zatoki.
Właściciel tego miejsca nie poczuwa się do winy. Maja wpięła się do liny asekuracyjnej samodzielnie. Prawdopodobnie źle to zrobiła i dlatego lina wypięła się.
W regulaminie obiektu czytamy , że osoba, która mu ukończone 10 lat i przeszła przez instruktaż, może samodzielnie się wspinać.
Policja sprawdza monitoring, sprzęt i miejsce, w którym doszło do tego wypadku.