Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym ugaszony! Spłonęło 5280 hektarów

Biebrzański Park Narodowy

Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym w końcu został ugaszony!

Pozostaje teraz dozór pożarzyska i szacowanie start w przyrodzie – spłonęło ok. 5,3 tys. ha łąk i trzcinowisk, nie zajął się torf.
Podstawowe statystyki pożaru: spłonęło 7,7 % powierzchni BPN oraz 1,1% powierzchni otuliny!

Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym został wywołany poprzez nieumyślne zaprószenie ognia – wypalanie traw.

Pożary w Biebrzańskim Parku Narodowym (fot. LP)

Pożar rozpoczął się w niedzielę 19 kwietnia w basenie środkowym Biebrzańskiego Parku Narodowego.

Z powodu suszy w lasach występuje duże zagrożenie pożarowe. Od poniedziałku do piątku strażacy na terenie całego kraju wyjeżdżali do pożarów lasów blisko 600 razy.

Tyko w sobotę strażacy wyjeżdżali do 862 pożarów w kraju, z czego 107 stanowiły pożary w lasach.

Zasięg spalonego obszaru (opr. Kamil Onoszko)

26 kwietnia kontynuowane będą patrole na odcinku pogorzeliska Grzędy-Kuligi. Po porannym rozpoznaniu przy użyciu śmigłowca policyjnego z kamerą termowizyjną oraz dronów strażackich zidentyfikowano jeszcze kilka punktów, które muszą sprawdzić patrole naziemne w Lasku Wroceńskim. Pozostałe skierowane tam siły przeszukują pogorzelisko pod katem ewentualnych zażewi ognia i w razie potrzeby je dogaszają. Jeżeli sytuacja się nie zmieni w godzinach popołudniowych planowane jest stopniowe zwijanie linii gaśniczych i wycofywanie sił odwodów operacyjnych spoza województwa z obszaru Lasku Wroceńskiego.

W chwili obecnej w działaniach gaśniczych zaangażowanych jest 27 zastępów straży pożarnej, 160 ratowników i 50 żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej.

W sobotę kontynuowane były patrole na odcinku pogorzeliska Grzędy-Kuligi pod kątem występowania nowych zarzewi pożaru i ewentualne ich dogaszanie. Pewne ogniska pożaru występowały na wschodnim skraju obszarze Lasku Wroceńskiego. Obszar rozpoznawany był zarówno z powietrza przy użyciu śmigłowca policyjnego oraz dronów Państwowej Straży Pożarnej.

Zidentyfikowane rozgrzane punkty występujące na pożarzysku były przelewane wodą oraz przy użyciu dwóch śmigłowców gaśniczych z Lasów Państwowych wspomagających działania dogaszające prowadzone przez strażaków z ziemi. Śmigłowce gaśnicze naprowadzane były przez śmigłowiec policyjny z transmisją zdalną obrazu podczerwieni. Został także ustawiony drugi most przez rzekę co zwiększyło intensywność wymiany ludzi i sprzętu gaśniczego.

Ok. 20.00 przy użyciu helikoptera policyjnego zostały wykonane zdjęcia pogorzeliska w podczerwieni. Planowany jest dalszy nadzór nad pogorzeliskiem i dogaszanie tlących się potencjalnych zarzewi pożaru.

W działaniach gaśniczych było zaangażowanych 56 zastępów straży pożarnej, 326 ratowników i 50 żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej.

Zgodnie z danymi obrazowania satelitarnego powierzchnia obszaru objętego pożarem wyniosła 5280 ha.

Mapa spalonego obszaru (fot PSP)

Ponad trzy miliony zebrano w kilka dni

Wpłaty na rachunek bankowy Biebrzańskiego Parku Narodowego na wsparcie działania Ochotniczych Straży Pożarnych według informacji z 25.04.2020 r. godz. 7.30 osiągnęły kwotę: 3.281.444,29 zł od 35.411 osób i firm.

Środki na akcję gaśniczą są w całości zapewnione z budżetu Państwa. Pieniądze ze zbiórki trafią do jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych.

Po pożarze w Biebrzańskim Parku Narodowym (fot. Piotr Tałałaj/BbPN)

26 kwietnia

Pomorski Heweliusz w Biebrzańskim Parku Narodowym

Trzeci dzień działań pomorskich strażaków Kompanii Gaśniczej Heweliusz rozpoczęła jak zwykle odprawa, na której podsumowano dotychczasowe postępy akcji gaśniczej. Wyznaczono cele na kolejne 24 godziny. Trzon pomorskiego zgrupowania ponownie został zadysponowany do Lasku Wroceńskiego celem podmiany kolegów, którzy pracowali przez całą noc oraz kontynuowania działań gaśniczych w głąb kompleksu leśnego. Na miejscu podjęto decyzję, że oprócz działającej od ponad doby magistrali powstanie kolejna o długości 800 m. Nowy układ przelewowo-pompowy polegał na wykorzystaniu dwóch pomp pływających zasilających stale zbiornik wodny o pojemności 13 m3 stanowiący bufor. Z niego wodę pobiera motopompa stale tłocząca środek gaśniczy pojedynczą magistralą długości 300 m i średnicy 110 mm. Pozwoliło to zasilić kolejnych 6 prądów gaśniczych. Układ okazał się całkowicie wydajny.

Działania nabrały jeszcze większego tempa. Strażacy ugasili kolejne kilkadziesiąt hektarów trudnodostępnego lasu łęgowego oraz częściowo podmokłych trzcinowisk i terenów trawiastych. Pomimo zmęczenia strażacy są pełni optymizmu. Widzą efekty swojej pracy co jeszcze bardziej motywuje do działań. Z każdą godziną pomniejsza się powierzchnia objęta pożarem. Dokładne przelewanie wodą, praca tłumicami i szpadlami skutecznie niszczy zarzewia ognia. Ratownicy mają pewność, że nie powrócą do miejsc gdzie już gasili. Nad Biebrzańskim Parkiem Narodowym unosi się coraz mniej dymu.

Śmigłowiec – Mi-2 (fot. LP)

25 kwietnia

Sytuacja jest opanowana. Dozorowany jest obszar pomiędzy Dębową Górą i Tchórzymi Grzędami (Basen Środkowy Północ Biebrzańskiego Parku Narodowego), gdzie utrzymują się zarzewia ognia. W pogotowiu trwają jednostki Państwowej Straży Pożarnej oraz Ochotniczej Straży Pożarnej. Trwają prace wojska związane z przeprawą promową w okolicy wsi Wroceń.

Szacowana powierzchnia pożaru to ok. 6000 ha, w tym objęty pożarem został Las Wroceński o pow. 946 ha stanowiący enklawę w granicach Biebrzańskiego Parku Narodowego.

Exit mobile version