Porażki PiS. KE wezwała Polskę do zapłaty za brak wykonania wyroków TSUE, brak sędziego ETPCz i kary za Turów

TK o Europejskiej Konwencji Praw Człowieka

69 milionów euro – na taką kwotę Komisja Europejska przesłała Polsce pierwsze wezwanie do zapłaty za zignorowanie środków tymczasowych TSUE i braku zamrożenia Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.

Rząd Mateusza Morawieckiego ma 45 dni od dnia doręczenia na zapłacenie kary.

– Skończyła się zabawa w kotka i myszkę z Unią Europejską. Komisja Europejska chce egzekwować wszystkie nałożone kary w związku z wyrokami TSUE jakie przeciwko Polsce zapadły. Taka sytuacja nie powinna mieć miejsca i pełną odpowiedzialność za to ponosi polski rząd oraz koalicja rządząca. To oni odpowiadają za koszty, jakie będziemy jako Polki i Polacy ponosić – mówił na konferencji prasowej poseł Dariusz Wieczorek.

Euro na zł

– Za winę Kaczyńskiego, Morawieckiego i Ziobro trzeba zapłacić 69 000 000 euro, w przeliczeniu na złotówki jest to 312 120 019 zł. To ogromna kwota – mówiła w Sejmie posłanka Wanda Nowicka. – Skoro ci panowie byli tak odważni, aby narazić rolników, emerytów, przedsiębiorców, nas wszystkich abyśmy płacili te kary, to niech okażą się jeszcze bardziej odważni i zapłacą je z własnej kieszeni. Na biednych nie trafiło, mają z czego zapłacić, niech płacą.

Komisja Europejska a Polska

Wezwanie do zapłaty za zignorowanie środków tymczasowych TSUE i braku zamrożenia Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego nie jest jedyne, do polskiego rządu dotarł podobny dokument w związku ze sporem o funkcjonowanie kopalni Turów. Kary za niewykonanie wyroku w tej sprawie wynoszą na dzień 20 stycznia 2022 r.: 61 292 000 euro, po przewalutowaniu jest to kwota 277 107 741 zł. – Za kwestię kopalni w Turowie odpowiada minister Sasin. Mamy nadzieję, że negocjacje w tej sprawie zakończą się pozytywnie, i że porozumienie ze stroną czeską zostanie podpisane. Ale jest pytanie czy takie porozumienie spowoduje anulowanie tych kar? – dopytywał Dariusz Wieczorek. – Cały problem Turowa wynika z tego, że ktoś nie dopełnił swoich obowiązków, ale do tej prawdy dojdziemy dopiero po zakończeniu rządów PiS, a osoby winne poniosą konsekwencje – podsumował.

Kary za Turów. “Dlaczego premier nie zapłaci ich z własnej kieszeni?”

– Licznik kar za Turów pokazuje 60 mln euro, to jest o 15 mln euro więcej niż chcieli Czesi rok temu w ramach odszkodowania za szkody środowiskowe – mówiła posłanka Anita Sowińska komentując wznowienie rozmów na linii Warszawa-Praga na temat kopalni w Turowie. – Dlaczego urzędniczka w ZUS-ie, czy w Urzędzie Skarbowym odpowiada swoim majątkiem za błędne decyzje, a minister i premier już nie odpowiadają? – dopytywała posłanka.

Licznik kar bije dalej. 20 września TSUE postanowił, że Polska ma płacić Komisji Europejskiej karę 500 tys. euro dziennie za niewdrożenie środka tymczasowego i niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów.

– Prawo i Sprawiedliwość doprowadziło do sytuacji, w której sprawa Turowa nie jest już tylko konfliktem i sporem regionalnym, sporem pomiędzy dwoma państwami, to tak naprawdę obraz władzy Prawa i Sprawiedliwości w pigułce. PiS za wszelką cenę stara się doprowadzić do wielu konfliktów, jednocześnie nie mając pomysłu na ich rozwiązanie. Ministrowie w sprawie Turowa wiele zapowiadali i nic nie zrobili. Gdzie jest minister Sasin? Gdzie są pozostali ministrowie rządu Prawa i Sprawiedliwości, którzy odpowiadają za problem w Turowie, za relacje polsko- czeskie? Na sprawie Turowa do tej pory straciliśmy olbrzymie środki, a licznik wciąż bije. Pytanie i jednocześnie odpowiedź w tej sprawie jest bardzo prosta – wystarczy ze stroną czeską się dogadać. Trzeba tutaj dobrej woli, a dobra wola to umiejętność kompromisu i porozumienia. TSUE nałożyło na Polskę kary, które wcześniej czy później trzeba będzie zapłacić. Zapłacą za nie wszyscy Polacy ze swoich portfeli – mówił poseł Krzysztof Gawkowski. – Haniebny licznik kar za Turów i za Izbę Dyscyplinarną bije, czas najwyższy ten licznik zatrzymać. Mówimy o setkach milionów euro, o braku odpowiedzialności. Morawiecki, Kaczyński i Ziobro to są te osoby, które odpowiadają za te kary oraz brak porozumienia.

– Licznik pokazuje już 60 mln euro, to jest o 15 mln euro więcej niż chcieli Czesi jeszcze rok temu w ramach odszkodowania za szkody środowiskowe i te pieniądze zostaną zapłacone z pieniędzy podatników. A ja się pytam: dlaczego nie zostaną zapłacone z kieszeni premiera Morawieckiego? Dlaczego premier nie zrobi składki wśród swoich ministrów i wśród swoich europosłów? Dlaczego urzędniczka w ZUS-ie, czy w Urzędzie Skarbowym odpowiada swoim majątkiem za błędne decyzje, a minister i premier już nie odpowiadają? 60 milionów euro to jest ogromna ilość pieniędzy, ale największą cenę zapłacą pracownicy Kopalni i Elektrowni Turów, a także ich rodziny. Z każdym dniem zwiększa się ryzyko, że stracą pracę, że nie będą mogli utrzymać swoich rodzin – mówiła posłanka Anita Sowińska. – Rząd jest od tego, aby zaproponować tym ludziom sprawiedliwą transformację energetyczną, która będzie obejmowała nie tylko odejście od węgla i zastąpienie to innymi źródłami energii, ale również transformację transportową, przemysłową, usługową, przyrodniczą i turystyczną. Od tego jest rząd a nie od bzdurnych konfliktów z naszymi sąsiadami. Czesi powiedzieli kilka dni temu, że odejdą od węgla do 2033 roku. Lewica mówi jasno chcemy odejść od węgla najpóźniej do 2035 roku. W tym akurat regionie, w regionie Turoszowskim są bardzo dobre warunki do utworzenia elektrowni szczytowo-pompowej. To jest zbiornik wodny, który byłby magazynem energii dla wiatru i dla słońca. Ta transformacja powinna mieć charakter ponadregionalny i łączyć Polskę, Czechy i Niemcy.

20 stycznia 2022 – stan kar dla Polski (fot. Tomasz Trela/Lewica)

Kolejna międzynarodowa porażka PiS-u

Komisja Rady Europy do spraw wyboru sędziów do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka odrzuciła 19 stycznia 2022 r. wszystkie kandydatury polskiego rządu na stanowisko sędziego ETPCz. Kandydatami wskazanymi przez PiS byli: doktor habilitowana Elżbieta Karska, profesor na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, a prywatnie żona europosła PiS Karola Karskiego oraz doktor habilitowany Aleksander Stępkowski, rzecznik prasowy Sądu Najwyższego, były wiceminister w rządzie PiS oraz założyciel ultrakonserwatywnego Ordo Iuris.

Polska polityka zagraniczna jest w ruinie

– Komisja ds. wyboru sędziów Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy po raz drugi odrzuciła propozycję rządu polskiego trzech nazwisk pana Stępkowskiego oraz pani Karskiej, z których to miano wybrać jednego przedstawiciela Polski w ETPCz. Jest to dramat, nieudolność, ale też skutek wręcz złośliwości i premedytacji rządu polskiego rządu. Po odrzuceniu kilka miesięcy temu listy, na której znajdowali się pani Karska, pan Stępkowski oraz pani Szklanna rząd ponownie przedstawił tą samą listę kandydatów. A więc czego się PiS spodziewał? To nie jest tylko nonszalancja, to jest lekceważenie – mówił poseł Lewicy Andrzej Szejna. – Nieprzypadkowo dzisiaj w tzw. Trybunale Konstytucyjnym toczy się postępowanie ze skargi Zbigniewa Ziobro o stwierdzenie, iż art. 6. Europejskiej Konwencji Praw Człowieka jako niezgodnego z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej. Artykuł ten daje prawo do rzetelnego sądu rzetelnego procesu przed bezstronnym i niezależnym sądem. To nie jest zbieg okoliczności, że właśnie teraz polska lista jest odrzucana. Polska nie będzie miała swojego sędziego w Europejskim Trybunale Praw Człowieka.

Pieniądze za praworządność

– To nie są żarty, polska polityka zagraniczna jest w ruinie. Dwa miesiące temu ta sama komisja i Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy zaakceptowało listę przedstawioną przez Rosję, która dzisiaj zbiera wojska na granicy z Ukrainą, ale a nie zaakceptowało listy Polski. O czym to świadczy? O tym jak postrzegany jest rząd polski, przez pryzmat relacji międzynarodowych oraz wywiązywania się ze swoich obowiązków. To również wpłynie na to, że możemy utracić wszystkie środki unijne, bo te naczynia są ze sobą powiązane, bo praworządność oznacza praworządność – oświadczył Szejna.

Kogo obwini Jarosław Kaczyński?

– Po raz kolejny demokratyczna Europa odrzuca pisowskich kombinatorów na ważne niezależne międzynarodowe stanowiska. Sytuacja jest bez precedensu i można nazwać tę sytuację prowokacją polskiego rządu, inaczej nie da się tego nazwać, kiedy przesyła się raz jeszcze odrzuconą przez społeczność międzynarodową listę kandydatów na Europejskiego Trybunału Praw Człowieka – mówił poseł Lewicy Krzysztof Śmiszek. – Pytam się kogo dzisiaj obwinia za ten stan rzeczy Jarosław Kaczyński i Zbigniew Ziobro? Niemców? W Radzie Europy zasiada 47 państw. 40 państw podejmuje, że dany kandydat nie spełnia wymogów. Jak inaczej jak prowokacją nazwać kandydaturę pana Aleksandra Stępkowskiego z Ordo Iuris, organizacji skrajnie prawicowej i budzącej skrajne emocje w całej Europie. Czy to nie jest ustawienie pewnej sytuacji tylko po to, żeby znów móc powiedzieć, że międzynarodowa społeczność uwzięła się na Polskę?

Polska mogła uzyskać stanowisko sędziego Europejskiego Trybunału Praw Człowieka

– Obecny rząd swoim głupim zachowaniem pozbawia Polskę możliwości powołania sędziego Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Mamy w Polsce wybitnych specjalistów i znawców prawa międzynarodowego, czy też znawców praw człowieka i wolności; mamy doskonałych akademików; mamy doskonałych sędziów; mamy także doskonałych prawników, którzy działają w organizacjach pozarządowych. Jest w czym wybierać. Niestety, ale jest to kolejna kolejna porażka rządów na arenie międzynarodowej. Kolejna porażka PiS-u w kontekście dialogu z innymi międzynarodowymi instytucjami – podsumował Śmiszek.

TK o Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. „Tym postępowaniem pozbawia się miliony polskich obywateli dostępu do niezależnego sądu”

– Zbigniew Ziobro zwrócił się do pani Przyłębskiej o stwierdzenie niezgodności Konstytucji z Konstytucją – mówił poseł Andrzej Szejna komentując rozprawę przed Trybunałem Julii Przyłębskiej, który na wniosek ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro ma zająć się konstytucyjnością Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, który mówi o prawie każdego do niezależnego sądu ustanowionego ustaw. – Jeżeli ten wyrok zostanie wydany zgodnie z oczekiwaniami pana Zbigniewa Ziobro, będzie to oznaczać, że w Polsce obywatel nie ma prawa do rzetelnego postępowania przeprowadzonego przed bezstronnym i niezależnym sądem – ocenił Szejna.

– Zbigniew Ziobro oraz Prawo i Sprawiedliwość traktują tzw. Trybunał Konstytucyjny jak sklep. Przychodzą, żądają i dostają wszystkie te wyroki, które chcą – mówił poseł Krzysztof Śmiszek podczas konferencji prasowej przed budynkiem Trybunału Konstytucyjnego. – Dzisiaj kwestionuje się art. 6 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, dzisiaj kwestionuje się prawo do sądu, dzisiaj kwestionuje się przepisy, które obowiązywały w Polsce od ponad 30 lat. Stawiamy zatem pytanie: co będzie po tym wyroku jeszcze zakwestionowane? Czy za tydzień czy dwa lub za miesiąc Zbigniew Ziobro poprosi Julię Przyłębską o to, żeby unieważniła nasze członkostwo w NATO? A może poprosi o to, żeby zalegalizować nasze podważanie naszej obecności w Organizacji Narodów Zjednoczonych? – dopytywał Śmiszek.

Czego dotyczy postępowanie?

– Dzisiejsza rozprawa dotyczy ziobrowskiej hekatomby, która miała miejsce w latach 2017-2018, kiedy to Zbigniew Ziobro jednym pociągnięciem pióra i jednym faksem odwołał prawie 150 prezesów i wiceprezesów polskich sądów. Było to bezprecedensowe wydarzenie w historii polskiego sądownictwa. Dlaczego ich odwołał? Bo mógł. Bo chciał. Bo wiedział, że tego typu sytuacje w polskim państwie ujdą mu bezkarnie. Dwójka z tych sędziów zdecydowała się jednak na postępowanie przeciwko polskiemu państwu i otrzymała bardzo konkretny wyrok, zgodnie z którym polskie państwo złamało przepisy Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, nie dając możliwości odwołania się tym sędziom, którzy zostali zostali odwołani – mówił Krzysztof Śmiszek. – W świetle wyroku Strasburga polskie państwo łamie podstawową zasadę funkcjonowania demokratycznego państwa, jakim jest prawo do rzetelnego postępowania sądowego. A dzisiaj Zbigniew Ziobro udał się do Julii Przyłębskiej z prośbą o kolejną pieczątkę na swojej decyzji, a Julia Przyłębska ma dziś zalegalizować BEZPRAWIE. Julia Przyłębska i jej akolici łapska będą dzisiaj świadczyć na rzecz Ziobry, że wszystko jest w porządku, że miał prawo do bezprawnych posunięć. Widać jak na dłoni, że po to zostały przejęte instytucje demokratyczne, żeby żyrować i zalegalizować bezprawne działania.

Polki i Polacy stracą prawo do niezależnego sądu

– Od siedmiu lat mamy do czynienia z procesem podważania zaufania Polski do organów międzynarodowych, do trybunałów międzynarodowych. Najpierw Luksemburg, a dzisiaj na ogień krzyżowych pytań krzyżowych poszedł Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu. Tak naprawdę nie chodzi tylko i wyłącznie o zabezpieczenie prawa sędziów do rzetelnego postępowania, tak naprawdę chodzi o bezpieczeństwo Polek i Polaków i ich prawa i wolności Polek i Polaków – kontynuował poseł. – W przeszłości mieliśmy do czynienia z niezwykle istotnymi wyrokami: w sprawie Alicji Tysiąc i możliwości dostępu do aborcji; w sprawie wolności zgromadzeń, czy też wolności związkowej. Dzisiaj tym postępowaniem pozbawia się miliony polskich obywateli dostępu do niezależnego sądu, do niezależnej pomocy, do niezależnego wsparcia ze strony międzynarodowego organu. Po spodziewanym dzisiaj wyroku Polki i Polacy stracą swoją ostatnią deskę ratunku.

Pieniądze za praworządność

Poseł Andrzej Szejna zwrócił też uwagę na międzynarodowe konsekwencje spodziewanego wyroku.

– Europejski Trybunał Praw Człowieka stwierdził w jednym z wyroków, że sędziowie Izby Dyscyplinarnej, że Krajowa Rada Sądownictwa są nielegalne. Ktoś się zapyta co to znaczy dla Polek i Polaków? Dotyczy naszej pozycji w Unii Europejskiej oraz naszych środków, których z Unii Europejskiej jak do tej pory nie zobaczyliśmy. Dzisiaj kary, które są nałożone na Polskę to jest 71 milionów euro za Turów i 60 milionów euro za Izbę Dyscyplinarną. Przecież przy rozpatrywaniu przez Komisję przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wniosków o zawieszenie wypłat dla Polski, wniosków przez Komisję Europejską o wysyłanie faktur do Polski za kary, znaczące jest pokazanie, że Polska nie jest krajem praworządnym, jest krajem, który nie szanuje umów i traktatów międzynarodowych oraz zasad społeczności międzynarodowej. To jest bardzo ważny moment, który oznacza, że plan pana Zbigniewa Ziobry wyprowadzenia Polski z Unii Europejskiej jest kontynuowany, że plan nieuzyskiwania środków unijnych za wszelką cenę i sporu z Unią Europejską jest kontynuowany.

Polityka zagraniczna w ruinie

– Mamy dzisiaj politykę zagraniczną w ruinie. Mamy dzisiaj w rozpadzie Polskie Siły Zbrojne, ponieważ wyciekły bardzo ważne bardzo wrażliwe informacje, które narażają nasze bezpieczeństwo i wiarygodność w NATO. Mamy dzisiaj zniszczony Trybunał Konstytucyjny, Sąd Najwyższy, a teraz kolejnym etapem destrukcji państwa polskiego przez PiS, będzie wyprowadzenie Polski z Europejskiej Konwencji Praw Człowieka – podkreślał Szejna.

Exit mobile version