Polska afera wizowa. Podejrzenie o łapówki. „Imigranci z krajów Afryki i Bliskiego Wschodu”

Dymisja wiceministra Wawrzyka

PiS straszy Polaków nielegalną migracją. Okazało się, że sami zarobili na tym fortunę.

Co ciekawe, doszło dymisji wiceszefa MSZ Piotra Wawrzyka, ponieważ resort ten mógł sprowadzić setki tysięcy migrantów.

Sprawą tą zajęło się CBA. Chodzi o aferę korupcyjną.

Za pośrednictwem międzynarodowych firm rekruterskich (agencji pracy tymczasowej) do Europy napłynęło dziesiątki tysięcy imigrantów. W 2022 roku było ich ok. 200 tys., w tym 130 tys. z krajów muzułmańskich.

Opozycja twierdzi, że „podejrzenia może budzić 350 tysięcy wiz wydanych dla migrantów z krajów Afryki i Bliskiego Wschodu”.

Sam Donald Tusk stwierdził, że PiS szczuje na imigrantów, a sami przyjmują ich niekontrolowanym strumieniem.


„Rozpętać antymigrancką histerię, ściągnąć rekordową ilość migrantów, zarobić miliony na wizach, a na koniec rozpisać referendum w sprawie migracji. Łukaszenka to przy nich amator.

Kto chce przedostać się z Afryki do Polski, ten idzie pod naszą ambasadę, kupuje na specjalnym stoisku podstemplowaną wizę, wpisuje swoje dane i w drogę! Polityka migracyjna PiS” – napisał Tusk.

Cudzoziemcy wizy otrzymywali bez kolejki. Firmy te blokowały i rezerwowały im miejsca do konsulów. Osoby te płaciły za otrzymanie polskiej wizy między 4 a 5 tysięcy dolarów.

„Okazuje się, że z dużym prawdopodobieństwem mamy do czynienia z korupcją w tym ministerstwie. Korupcją na najwyższych szczeblach i to w temacie, który jest szczególnie wrażliwy. Politycy PiS-u od wielu, wielu lat straszą Polaków nielegalną migracją. Natomiast okazuje się, że sami mają bardzo wiele na sumieniu w tym zakresie – powiedział poseł Marcin Kierwiński z PO.

– Oczekiwaliśmy danych dotyczących realnej liczby cudzoziemców z krajów muzułmańskich, którzy wjechali do Polski na legalnych zezwoleniach wydanych przez ministra. Wiemy, że wydano prawie 135 tysięcy pozwoleń na pracę tylko w 2022 roku. Chcieliśmy uzyskać dane, ile z tych pozwoleń zostało zrealizowane. Urzędnicy z tego ministerstwa mówili nam, że jest polityczny zakaz przekazania tych danych – kontynuował polityk.

– Te dane są szokujące, dlatego że z jednej strony PiS straszy nas migrantami, ale tysiącami rozdaje pozwolenia na pracę i wizy dla migrantów z krajów muzułmańskich. Okazuje się, że w tle może być jeszcze korupcja, stąd dymisja pana ministra Wawrzyka – dodał poseł KO.

„Ta sama firma, która przemyca przez Białoruś, przez polską granicę imigrantów w dramatycznych okolicznościach, przeciwko którym postawiono płot, ta sama firma ma umowę z polskim ministerstwem na pośredniczenie w sprowadzaniu do Polski migrantów z Azji i Afryki” – Jan Grabiec z KO.

Stanowisko MSWiA

W nawiązaniu do kontroli posłów Platformy Obywatelskiej w sprawie pozwoleń na pracę dla cudzoziemców przedstawiono stanowisko MSWiA, które zostało przekazane parlamentarzystom PO.

Treść pisma:

„Szanowni Panowie Posłowie,

informuję, że zezwolenie na pracę to pierwszy etap weryfikacji pracownika, który zgłasza chęć przyjazdu do Polski. Uzyskanie przez cudzoziemca zezwolenia na pracę nie daje automatycznie podstawy do przyjazdu do naszego kraju i podjęcia pracy. Osoba ubiegająca się o wizę jest weryfikowana przez odpowiednie służby i konsula. Jeśli weryfikacja przebiegnie pozytywnie, cudzoziemiec otrzymuje wizę pracowniczą.

Należy zaznaczyć, że informacje jakoby w 2022 r. do Polski przyjechało 135 tys. cudzoziemców z państw muzułmańskich są nieprawdziwe. Realne, prawdziwe dane dotyczące wydanych wiz pracowniczych pokazują, że w ubiegłym roku do Polski przybyło niecałe 30 tys. pracowników z państw muzułmańskich.

Wartym podkreślenia jest także fakt, że znakomita większość wiz wydana w oparciu o zezwolenia na pracę dotyczy obywateli Ukrainy i Białorusi. W ubiegłym 2022 roku było to blisko 80 % wydanych wiz uprawniających do podjęcia pracy.

Jednocześnie informuję, iż zgodnie z ustawą z dnia 4 września 1997 r. o działach administracji rządowej, kwestie zatrudnienia należą do działu praca (art. 21 ust. 1), a ministrem nadzorującym te kwestie jest Minister Rodziny i Polityki Społecznej. Zgodnie z ustawą z dnia 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy organem wydającym zezwolenia na pracę cudzoziemców w Polsce w I instancji administracyjnej jest wojewoda (art. 88b), a organem wyższego stopnia jest minister właściwy do spraw pracy (art. 5a), który w tym zakresie sprawuje nadzór nad wojewodą.

Przytoczona podstawa prawna, powinna być dobrze znana Panom Posłom przed podjęciem kontroli poselskiej, czego w szczególności powinniśmy wymagać od osób długoletnio sprawujących mandat poselski.

Na koniec warto też wskazać, że kwestia udzielania wiz była przedmiotem zainteresowania Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji i to właśnie jego interwencja doprowadziła do zatrzymania na etapie konsultacji rozporządzenia mającego na celu utworzenie w Polsce tzw. centrów wizowych.

Z wyrazami szacunku

Błażej Poboży

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji”

Oświadczenie Prokuratury Krajowej w sprawie nieprawdziwych informacji podawanych przez niektórych polityków

Prokuratura Krajowa oświadcza, że podawane przez niektórych polityków, w tym Donalda Tuska, informacje dotyczące nieprawidłowości przy wydawaniu wiz zawierają nieprawdziwe i nie mające żądanego związku z ustaleniami śledztwa dane.

W szczególności fałszywe są informacje podawane przez Donalda Tuska, że do Polski sprowadzono miliony imigrantów. W rzeczywistości przedmiotem śledztwa, prowadzonego przez prokuraturę wspólnie z CBA, są nieprawidłowości przy składaniu wniosków o wydanie kilkuset wiz w ciągu półtora roku. Uwzględniono przy tym mniej niż połowę tych wniosków.

Nieprawidłowości dotyczyły polskich placówek dyplomatycznych w Hongkongu, Tajwanie, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Indiach, Arabii Saudyjskiej, Singapurze, Filipinach i Katarze. Dlatego kolejną nieprawdziwą informacją podawaną zarówno przez polityków jest twierdzenie, że przyjeżdżający pochodzili z krajów afrykańskich.

Nieprawdziwa jest również informacja wskazująca, że postępowanie to zostało zainicjowane przez zagraniczne służby innych państw oraz że polskie służby zostały zmuszone do działania. Od samego początku śledztwo to jest prowadzone przez CBA oraz polską Prokuraturę i rozpoczęło się w oparciu o informacje polskich służb.

W sprawie są na bieżąco wykonywane czynności procesowe oraz gromadzony jest materiał dowodowy.

Prokuratura zwraca się do przedstawicieli mediów (od kiedy w Polsce są media? – red.), aby z szacunku dla swoich odbiorców nie powielali nieprawdziwych informacji.”

Exit mobile version