Bardzo dobry początek Rajdu Korsyki w wykonaniu załogi LOTOS Rally Team.
Debiutujący w nowym samochodzie Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak wykręcali czołowe czasy w kategorii WRC 2 i po trzech odcinkach specjalnych są na piątym miejscu, niespełna cztery sekundy za podium.
O godzinie 7:00 wystartował pierwszy etap Rajdu Korsyki, od którego sezon rozpoczęli Kajetanowicz i Szczepaniak. Na pierwszej z prób, Bavella 1 (17,60 km), Polacy wykręcili czwarty czas, plasując się tylko jedną dziesiątą sekundy za czołową trójką. Drugą próbę (OS Valinco 1) stanowił najdłuższy dziś odcinek, mierzący blisko 26 kilometrów. Załoga LOTOS Rally Team ukończyła go na szóstej pozycji w WRC2. OS 3, Alta-Rocca 1 (17,37 km) to piąty rezultat. Po ponad 60 kilometrach walki zajmują piąte miejsce w kategorii, tracąc niespełna cztery sekundy do trzeciego.
– Przejechaliśmy bezproblemowo pierwszą pętlę, wszystko było w porządku. Poznaję samochód i czuję się w nim coraz lepiej. Na odcinkach jest sporo miejsc, w których asfalt zaskakuje przyczepnością, zmienia się co zakręt. Jest bardzo trudno, ale spodziewaliśmy się tego i jesteśmy na to gotowi. Doświadczamy takiego dnia, w którym pomiędzy odcinkami nie mamy serwisu – pracujemy przy aucie jedynie narzędziami, które mamy ze sobą w środku, więc w zasadzie ograniczamy się tylko do zmiany opon. Teraz kolejna pętla. Jesteśmy zadowoleni z tempa i wszystko przebiega zgodnie z planem – komentuje Kajetan Kajetanowicz, trzykrotny Rajdowy Mistrz Europy.
Rajd Korsyki to czwarta runda tegorocznych Rajdowych Mistrzostw Świata. Organizatorzy przygotowali łącznie 14 odcinków specjalnych, które w całości liczą prawie 350 kilometrów. Piątkowy etap to sześć prób pozbawionych serwisu pomiędzy pętlami. Zawodnicy zadbają o stan techniczny swoich samochodów we własnym zakresie, mając jedynie krótką, 15-minutową przerwę na założenie nowych opon. Łącznie będzie to ponad 120 kilometrów walki, którą rozpoczęła próba Bavella (17,60 km) o godzinie 8:29.
(org.)