Pływackie mistrzostwa świata w Budapeszcie. Półfinał Konrada Czerniaka

19th FINA World Championships Budapest 2022

W Budapeszcie rozpoczęły się mistrzostwa świata w sportach wodnych.

Podczas pierwszego dnia zmagań pływaków w Duna Arenie najwyżej sklasyfikowanym reprezentantem Polski został Konrad Czerniak. Puławianin najpierw stoczył zaciętą walkę o awans do półfinałów 50 m stylem motylkowym, a następnie zajął w nich 16. miejsce.

Jeden z najbardziej doświadczonych zawodników w naszej kadrze szesnasty był już w eliminacjach. Ta lokata nie dała mu jednak bezpośredniej kwalifikacji do kolejnego etapu. To dlatego, że taki sam rezultat (23.53) uzyskał Piero Codia. Obaj musieli więc stoczyć walkę w repasażu. W nim lepiej poradził sobie Czerniak, który wyprzedził Włocha o dwie setne sekundy. Uzyskał drugi wynik w sezonie (23.38).

Po południu Polak nie poprawił już osiągnięcia z dodatkowego wyścigu. Jedną długość basenu przepłynął w czasie 23.50 i odpadł z dalszej rywalizacji.

– Trzy starty w ciągu dnia, sporo. Może nie tak szybkie, jak bym chciał, ale dość równe. Na pewno będzie można z nich wyciągnąć jakieś wnioski. Repasaż mógł zostawić po sobie delikatny ślad, ale nie zrzucam na niego winy – komentował zawodnik AZS UMCS Lublin po półfinałowym występie.

Czerniak ma przed sobą jeszcze jeden start w mistrzostwach świata. W czwartek zaprezentuje się na 50 m stylem dowolnym. – Dobrze by było popłynąć najlepszy wynik w sezonie. Jest jeszcze parę dni, więc mam nadzieję na odpoczynek i złapanie świeżości. Chciałbym pokazać, że jestem szybszy – opowiadał.

Eliminacji 50 m stylem motylkowym nie przebrnął Paweł Smoliński. Debiutujący na wielkiej międzynarodowej imprezie zawodnik AZS AWF Katowice zajął 31. miejsce z czasem 23.78.

– Organizacja zawodów stoi na wysokim poziomie. Czułem się dobrze, ale widownia i światła…  Byłem tym trochę przytłoczony. Chciałem popłynąć lepiej i nie jestem do końca zadowolony, ale myślę, że jak na pierwszy start na takich zawodach jest ok – mówił po wyścigu Smoliński.

– Teraz czekają mnie przygotowania do sierpniowych mistrzostw Europy. Mamy w planach dwa zgrupowania i pomiędzy nimi jeszcze zawody w Atenach. Chciałbym w Rzymie poprawić rekord życiowy i mam nadzieję, że da to awans do półfinału, a może finału – dodawał.

Rano na słupku startowym stanął także kolejny debiutant, Dawid Wiekiera. Na dystansie 100 m stylem klasycznym był bardzo blisko awansu do półfinału. Zanotował rezultat 1:00.80 i uplasował się na 17. pozycji. Do miejsca dającego kwalifikację zabrakło mu tylko jedenastu setnych sekundy.

– To było dobre przetarcie przed głównym startem na 200 metrów. Półfinał był z tyłu głowy, więc jest lekki niedosyt, ale jak na poranne pływanie, pierwszy występ na takiej imprezie i drugi wynik w życiu, to jestem zadowolony. W środę celuję przede wszystkim w rekord życiowy i myślę, że może to dać finał, a przynajmniej półfinał – wspominał Wiekiera, zapowiadając walkę na swoim koronnym dystansie, na którym od niedawna jest rekordzistą Polski. – Oprawa i organizacja robią wrażenie, dobrze się tu pływa – dodał, chwaląc gospodarzy.

Biało-czerwonym kibicowało z trybun wielu kibiców z naszego kraju, a także prezes Polskiego Związku Pływackiego Otylia Jędrzejczak.

– Budapeszt to bardzo dobre miejsce dla polskich zawodników. Za każdym razem, kiedy tu wracamy, to zawody są dla nas dobre. Oczekiwania PZP to przede wszystkim jak najlepsze starty i rekordy życiowe. Z punktu widzenia prezesa powinnam mówić o medalach, ale jako była zawodniczka dobrze wiem, że nie wiesza się ich przedwcześnie na szyi. Dlatego chciałabym już na podsumowaniu powiedzieć, że jesteśmy zadowoleni z rezultatów – mówiła mistrzyni olimpijska z Aten.

– Cieszę się, że dziś w innej roli, ale jednak mogę towarzyszyć naszym zawodnikom. Ze swojej strony zawsze staram się dawać im wsparcie mentalne i pokazać, że cały zarząd związku stoi za nimi – dodała.

Jędrzejczak pojawiła się w stolicy Węgier przed kongresem Międzynarodowej Federacji Pływackiej (FINA).

– To bardzo ważne, że PZP bierze udział w takim wydarzeniu. Będziemy także rozmawiać z zarządem Europejskiej Federacji Pływackiej o przyszłorocznych imprezach, które będą w kalendarzu i może zahaczą także o Polskę – zdradziła.

Pływacki czempionat globu w Budapeszcie potrwa do 25 czerwca.

Exit mobile version