PLL LOT. „Porozumienie” ze związkami zawodowymi. „Zaszantażowano nas znacznym pogorszeniem warunków zwolnień”

Rzeczywistość w PLL LOT!

Polskie Linie Lotnicze LOT podpisały porozumienie ze wszystkimi związkami zawodowymi w sprawie odejść z firmy.

W pierwszym półroczu 2021 r. narodowy przewoźnik dostosuje zatrudnienie do post-covidowej rzeczywistości. Oznacza to rozstanie z nie więcej niż trzystoma pracownikami.

„Komisja Infrastruktury (związków zawodowych nie wpuszczono) o sytuacji w LOT. Pytamy, dlaczego, mimo znacznej pomocy ze strony państwa – personelowi ogranicza się wypłaty i zmusza do masowych zwolnień. Warto zauważyć, że zarządowi LOT nie obniżono wynagrodzeń!” – Maciej Kopiec, poseł Wiosny.

Posłowie KO przeprowadzili interwencję poselską w PLL LOT, przekazali 31 pytań i czekają na odpowiedź.

Związek Zawodowy Personelu Pokładowego i Lotniczego

– Zwolnienia w LOT nie mają uzasadnienia ekonomicznego. Sposób prowadzenia konsultacji społecznych był skandaliczny. Zaszantażowano nas znacznym pogorszeniem warunków zwolnień, więc ze względu na mniejsze zło dla wyrzucanych pracowników, podpisaliśmy to „porozumienie” – twierdzi ZZPPiL.

„Dostaliśmy informację, że nie wpuszczono nas na sejmową komisję infrastruktury w sprawie LOT, bo tak zdecydowała straż marszałkowska. Robi się coraz ciekawiej, czy straż robi selekcję w sejmie i decyduje, kogo posłowie mogą zapraszać? Boją się związków! To się po prostu nie dzieje, dialog społeczny na najwyższym poziomie. To są po prostu jaja” – dodaje Związek.

Wg Związkowej Alternatywy – harmonogram ataku na etatowych pracowników w PLL LOT

30 grudnia

„Jesteśmy zbulwersowani polityką Polskich Linii Lotniczych LOT, na dodatek wspieraną przez rząd. Najpierw zarząd firmy obniżył etatowym stewardessom wynagrodzenia o połowę, co sprawiło, że zarobki większości z nich spadły poniżej poziomu płacy minimalnej. W tym czasie spółka nie starała się o pomoc w ramach tarczy antykryzysowych.

Następnie, kilkanaście dni temu dowiedzieliśmy się, że rząd wesprze narodowego przewoźnika kwotą aż 2,9 mld zł. Mimo obiecanego wsparcia, zarząd spółki ogłosił dziś plan zwolnień grupowych, który ma objąć około 300 pracowników etatowych. W tym samym czasie firma nie planuje cięć ani wśród kadry zarządzającej, ani wśród samozatrudnionych.

Decyzje władz spółki są niespójne, niezrozumiałe i niekorzystne dla załóg. To kolejny element kampanii przeciwko pracownikom mającym umowy etatowe. Wiele wskazuje na to, że władze firmy chcą wykorzystać okres epidemii do pozbycia się wszystkich pracowników etatowych. Dzieje się tak, chociaż sam fakt istnienia kontraktów B2B w firmie budzi poważne wątpliwości prawne i kompromituje narodowego przewoźnika. Osoby samozatrudnione wykonują bowiem dokładnie te same obowiązki i są w tej samej podległości służbowej wobec pracodawcy, co osoby mające umowę na etat. W świetle przepisów prawa kontrakty powinny zniknąć z PLL LOT.

Związkowa Alternatywa domaga się rezygnacji z planowanych zwolnień grupowych i przeznaczenia części kwoty pozyskanej od rządu na poprawę warunków pracy etatowych pracowników. Podniesienie podstawowych wynagrodzeń każdego etatowego pracownika personelu pokładowego o 1400 zł, czyli 50% płacy minimalnej, kosztowałoby w skali całego roku około 8,5 mln zł, czyli 0,3% wsparcia oferowanego przez rząd. Trudno nam pojąć, dlaczego pracodawca nie może wydać ułamka pomocy rządowej na pensje dla załóg, bez których samoloty PLL LOT nie mogłyby latać.”

5 stycznia

„Władze firmy deklarują chęć zwolnienia około 300 pracowników etatowych, czyli blisko 20% zatrudnionych. Dzieje się tak, chociaż kilka miesięcy temu firma obniżyła płace stewardessom o połowę tak, że wiele z nich obecnie zarabia poniżej poziomu minimalnego wynagrodzenia. Warto też podkreślić, że kryteria planowanych zwolnień, o których mówi zarząd w rozmowach z pracownikami, są całkowicie arbitralne i sprowadzają się do oceny pracodawcy.

Jednocześnie PLL LOT w coraz większym stopniu opiera się na współpracy z firmami zewnętrznymi. Od ponad pięciu lat narodowy przewoźnik zatrudnia pilotów i stewardessy wyłącznie w ramach kontraktów B2B. Dzieje się tak, chociaż osoby samozatrudnione wykonują dokładnie te same obowiązki i mają ten sam rodzaj podległości, co pracownicy etatowi. Obecnie firma chce dokonać zwolnień grupowych, a zarazem zdecydowaną większość lotów obsługują samozatrudnieni. Innymi słowy narodowy przewoźnik wspiera śmieciowe samozatrudnienie i świadomie ogranicza liczbę pracowników etatowych. Warto też podkreślić, że obecnie firma wciąż prowadzi rekrutacje i szuka nowych pracowników.”

8 stycznia

„Zdecydowanie protestujemy wobec planów masowych zwolnień w Polskich Liniach Lotniczych LOT. Na spotkaniu przedstawicieli zarządu ze związkami zawodowymi pracodawca ogłosił, że zamierza zwolnić 150 z 530 etatowych stewardess, 50 kapitanów i 100 pracowników personelu naziemnego. Jednocześnie nie ma żadnych planów redukcji samozatrudnionych.

Pracodawca nie wskazał przejrzystych kryteriów zwolnień i nie podał żadnych przyczyn, dlaczego chce pozbyć się pracowników etatowych. Jednocześnie w ostatnich miesiącach firma faworyzuje samozatrudnionych i im przydziela zdecydowaną większość lotów. Innymi słowy zarząd firmy celowo prowadzi politykę uderzającą w pracowników na etatach. To działania nieuzasadnione, antypracownicze i szkodliwe dla narodowego przewoźnika.

Prowadzone negocjacje są pozorne.”

18 stycznia

„Jesteśmy zbulwersowani podejściem polskiego rządu do Polskich Linii Lotniczych LOT. Polityka polskich władz i zarządu firmy to celowe działania na szkodę narodowego przewoźnika. Jednocześnie to kompromitacja polskiego rządu, w tym szczególnie Polskiego Funduszu Rozwoju i jej prezesa, Pawła Borysa.

Zarząd PLL LOT odmawia przedstawienia opinii publicznej jakichkolwiek informacji odnośnie kondycji finansowej firmy, jak też na temat planu wydatków olbrzymiego wsparcia rządowego w wysokości blisko 3 mld zł. Firma nie umie też wyjaśnić, dlaczego chce zwolnić aż 300 osób i z jakich powodów odbiera pracę pracownikom etatowym oraz przechodzi na współpracę z firmami zewnętrznymi. Nie ma też informacji na ten temat ze strony Polskiego Funduszu Rozwoju. Dzieje się tak, chociaż wsparcie ze strony PFR-u jest to pomoc publiczna, a zatem jako społeczeństwo powinniśmy wiedzieć, w jakim sposób te środki mają zostać wydane.

Tryb pomocy dla PLL LOT to bulwersujący przejaw samowoli polskiego rządu i przekazywania gigantycznych środków bez żadnych oczekiwań od pracodawcy. Trudno zrozumieć, dlaczego firma chce zwolnić 300 pracowników etatowych, skoro dzięki tym zwolnieniom zaoszczędziłaby ok. 20 mln, czyli mniej niż 1% z otrzymanego wsparcia.”

LOT lekceważy naszą redakcję

Na wcześniejszy nasz artykuł na odpowiedź LOT czekamy już ponad miesiąc! Niesamowite jest to, że państwowa spółka jak i inne związane z PiS instytucje nas lekceważą! Jest to niegodne m.in. z Konstytucją, prawem prasowym czy dostępem do informacji publicznej. Do innych pseudomediów LOT szybko odpisuje na maile. Taka jest rzeczywistość w Polsce!

ZOBACZ WIĘCEJ: Czy LOT jest poważną linią lotniczą? Donosy wśród załogi, zakupy piżamy i nauka standardu od Bamboo Airways [TYLKO U NAS]

Decyzje wg LOT

LOT tworzy obecnie ok. 8 tys. miejsc pracy bezpośrednio oraz w związanych z nim spółkach serwisowo-obsługowych. Na mocy zawartego porozumienia przewoźnika opuści do 300 pracowników, z czego ok. połowa odejdzie w pierwszych dwóch kwartałach tego roku. W ciągu kolejnych dwóch lat ze spółką pożegna się ok. 150 osób, które osiągną w tym czasie wiek emerytalny.

– Dziękuję związkom zawodowym za konstruktywną współpracę i osiągnięte porozumienie. Rozstanie z niektórymi naszymi pracownikami to jedna z najtrudniejszych decyzji, realizowanych przeze mnie jako menedżera. Jest ona niezbędna by uchronić większość zespołu i zapewnić stabilizację PLL LOT – powiedział Rafał Milczarski, prezes Polskich Linii Lotniczych LOT.

Dostosowanie zatrudnienia do post-covidowego rynku wymusiły zatwierdzone przez Komisję Europejską i uwarunkowane unijnymi przepisami zasady pomocy publicznej. Spółka musi osiągnąć efektywność ekonomiczną, co w obecnej sytuacji wiąże się z optymalizacją działalności. Relatywnie niewielkie ograniczenie zespołu możliwe jest dzięki oszczędnościom poczynionym przez LOT w innych obszarach, a przede wszystkim w kosztach leasingu samolotów.

W pierwszej kolejności przewidziano możliwość dobrowolnego zgłaszania się pracowników chcących odejść ze spółki, w tym osób, które w ciągu najbliższych dwóch lat osiągną wiek emerytalny. W drugiej kolejności odejdą osoby dobrane na podstawie transparentnych i obiektywnych kryteriów. Dla tych pracowników przewoźnik przewidział dodatkowe świadczenia pieniężne oraz działania aktywizujące, które pomogą odnaleźć się na rynku pracy.

W ciągu ostatnich pięciu lat PLL LOT odnotowały dynamiczny wzrost. Przeszło dwukrotnie zwiększyła się liczba przewiezionych pasażerów: z 4,3 mln w 2015 r. do 10,4 mln w 2019 r. Dwukrotnie wzrosła też liczba samolotów, z 39 do 80, a przychody w 2019 r. wyniosły niemal 7,4 mld PLN wobec 3 mld PLN w 2015 r. Zatem nawet po planowanych ograniczeniach w zatrudnieniu LOT pozostanie większym przewoźnikiem niż był pięć lat temu.

Rok 2020 był najgorszym w historii światowego lotnictwa. Według prognoz IATA branża będzie odczuwać skutki pandemii jeszcze przez wiele lat, a poziom ruchu lotniczego z 2019 r. nie powróci wcześniej niż za cztery lata. W tym roku liczba przewiezionych pasażerów będzie o 38 proc. niższa niż w 2019. Wprost przekłada się to na kondycję finansową branży. Szacuje się, że jej globalne straty netto wyniosą 118 mld USD w 2020, a w 2021- 38 mld USD. Wg. IATA w roku 2020 zatrudnienie w branży lotniczej zmniejszyło się o 35,5%. Dalsza sytuacja w lotnictwie zależy od tego, jak szybko świat upora się z pandemią i jak szybko będzie odbudowywał się globalny popyt na podróże lotnicze.
(własne, LOT, Związkowa Alternatywa)

Exit mobile version