Prawo i Sprawiedliwość chce zadać kilka pytań w referendum. Do tej pory pojawiły się dwa.
- „Czy popierasz wyprzedaż państwowych przedsiębiorstw?”
- „Czy jesteś za podwyższeniem wieku emerytalnego, wynoszącego dziś 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn?”
Rzecznik PiS Rafał Bochenek zapowiedział, że pojawią się cztery pytania.
Scheuring-Wielgus: 15 października zagłosuję na Lewicę, ale kartki referendalnej nie wezmę do ręki
– 15 października zagłosuję na Lewicę, ale kartki referendalnej nie wezmę do ręki. Lewica nie będzie brała w tym udziału – oświadczyła posłanka Joanna Scheuring-Wielgus, komentując pytanie referendalne ogłoszone przez prezesa PiS (o wyprzedaży – red.).
– Kurtyna opadła. Kampania referendalna, którą planuje PiS to kampania wspierająca wybory parlamentarne. To machina, którą Jarosław Kaczyński rozpędza po to, aby z budżetu państwa oraz spółek Skarbu Państwa ciągnąć wielką kasę, która jak sterydy będą wspomagać kampanię parlamentarną PiS – ocenił poseł Krzysztof Gawkowski.
„Kaczyński chce ukraść Polkom i Polakom wybory!”
Zdaniem przewodniczącego KP Lewica PiS prowadząc kampanię referendalną równocześnie z kampanią wyborczą do parlamentu łamie zasadę równość w wyborach do Sejmu i Senatu.
– Równe wybory są wtedy, kiedy wszystkie formacje polityczne mają takie same prawa, do finansowania, do udziału w mediach, do tego jak będą liczone głosy. Dzisiaj po spocie pana Kaczyńskiego, który był oznaczony komitetem wyborczym PiS widać wyraźnie, że nie będzie rozdziału pomiędzy wyborami parlamentarnymi a kampanią referendalną – oświadczył.
– Kaczyński chce ukraść Polkom i Polakom wybory! – podkreślił.
„Pytanie referendalne jest bezczelne”
Odnosząc się do samego pytania referendalnego posłanka Scheuring-Wiegus przypomniała, że to za czasów PiS majątek firmy Lotos został sprzedany firmie z Arabii Saudyjskiej oraz z Węgier.
– To pytanie jest również bezczelne z innego powodu, może następnym razem prezes Kaczyński obudzi się rano i ogłosi kolejne pytanie: czy pogoda powinna być lepsza czy gorsza? PiS i Jarosław Kaczyński doprowadzają instytucję referendum do absurdu. Kiedy głosowaliśmy w referendum w sprawie przystąpienia do Unii Europejskiej to było święto, a PiS-owska szajka robi z tego hucpę polityczną – mówiła.
– Dlaczego to robią? Ponieważ mają pożar na pokładzie i nie wiedzą co robić – oceniła.
Czy będzie cisza wyborcza?
– Wzywam szefową Krajowego Biura Wyborczego do wydania w trybie pilnym informacji, czy nie wiedziała, że się pomyliła, czy też celowo wprowadziła Polki i Polaków w błąd, aby doprowadzić do tego, aby nie było ciszy wyborczej – oświadczył Krzysztof Gawkowski, odnosząc się do wypowiedzi medialnych szefowej Krajowego Biura Wyborczego, która zapowiedziała, iż cisza wyborcza nie będzie obowiązywać w kwestii referendum. – Ustawa o referendum ogólnokrajowym mówi jasno, że kampania referendalna kończy się na 24 godziny przed referendum. Albo szefowa KBW nie wiedziała co jest w ustawie, albo ordynarnie i z pełną premedytacją wprowadzała w błąd po to, aby wydać wytyczne dodatkowe, które mają pozbawiać Polki i Polaków szansy wyciszyć się przed wyborami – mówił.
– Na wielu frontach toczy się walka, aby sfałszować te wybory, przez nierówne traktowanie, przed dostęp do pieniędzy, a teraz przez ciszę wyborczą – ocenił.
Obserwatorzy Lewicy będą monitorować wybory
Przewodniczący KP Lewica odniósł się również do wypowiedzi przedstawicieli Państwowej Komisji Wyborczej oraz Krajowego Biura Wyborczego, w których wyrażono zaniepokojenie, iż może się nie udać policzyć wszystkich głosów oddanych za granicą.
– Mówiliśmy to podczas prac w Sejmie nad ustawą, wtedy rząd mówił, że nie należy się o to martwić, ponieważ sobie z tym poradzą. Dziś szef PKW i członkowie KBW zwracają uwagę, że nie będzie czasu na policzenie głosów. PiS boi się głosów z zagranicy, ponieważ tam wygra opozycja. Tam nie policzymy 20 tysięcy głosów, gdzie indziej 30 tysięcy i na koniec okaże się, że PiS wygrał wybory. Tak nie będzie, obserwatorzy Lewicy oraz całej opozycji będą też w komisjach obwodowych za granicą. PiS nie skręci kilkudziesięciu tysięcy głosów za granicą i te wyniki tutaj dotrą – stwierdził.
Żukowska o referendum: Będzie o dziwnych fantazjach PiS. Nie mają prawa tego robić
– To będzie referendum o dziwnych fantazjach PiS, które w ich głowach wyglądają jak jakieś zagrożenie – powiedziała Anna Maria Żukowska. Twierdzi, że to pytanie jest „kompletnie bez sensu i z kosmosu, które wzbudza zdziwienie”.
PiS nie może tego robić.
– Nie ma kampanii referendalnej, nie ma powołanych komitetów referendalnych. PiS łamie kolejny raz prawo.
Partia ta chce nakręcać emocje i być może więcej ludzi pójdzie zagłosować na nich w wyborach. Dzięki referendum PiS wyda dodatkowe pieniądze nielegalnie na swoją kampanię – dodała polityczka.