PiS chce przejąć szpitale samorządowe. Koniec powiatów?

Rząd chce upaństwowić szpitale

Samorządowcy sprzeciwiają się zapowiadanej przez PiS restrukturyzacji szpitali.

Miałoby to oznaczać przejęcie szpitali prowadzonych przez miasta, powiaty i samorządy wojewódzkie.

23 grudnia ub.r. minister zdrowia wydał zarządzenie o powołaniu specjalnego zespołu, który ma przygotować legislacyjnie restrukturyzację podmiotów leczniczych wykonujących świadczenia szpitalne. Finalnie ma powstać projekt ustawy. Zakres zmian ma objąć m.in. restrukturyzację szpitali, w tym ich zobowiązań; przekształcenia właścicielskie; konsolidację sektora szpitalnictwa i przeprofilowanie szpitali, a także utworzenie podmiotu odpowiedzialnego za centralny nadzór nad restrukturyzacją.

Założenia mają powstać nie później niż do końca lutego tego roku. Natomiast projekt ustawy do końca maja.

– Rząd w cieniu pandemii szykuje rewolucję w ochronie zdrowia. Nie możemy na to pozwolić – mówi Elżbieta Anna Polak, marszałek województwa lubuskiego. – Minister ma też powołać korpus menadżerski, bo zdaniem ministra zdrowia my sobie nie radzimy, a pandemia to obnażyła. Ten zespół składa się głównie z przedstawicieli rządu. Nie powołano do tego zespołu żadnego przedstawiciela samorządów, które od 20 lat są organami prowadzącymi jednostki ochrony zdrowia w województwach i powiatach – dodaje.

Przekształcenia właścicielskie obejmą przede wszystkim szpitale samorządowe, a więc podległe np. Warszawa. Prawdopodobnie szpitale będą poddane centralizacji zarządzania.

– Jeśli PiS odbierze te szpitale samorządom to oznacza koniec powiatów. Do ich likwidacji wystarczy zwykła większość w Sejmie – stwierdził Władysław Kosiniak-Kamysz, prezes PSL.

– Niebywałe, że w czasie epidemii rządzący chcą wprowadzić kolejny chaos i niepewność – mówi prezydent Rafał Trzaskowski. – Czy to naprawdę jest właściwy moment, by nacjonalizować szpitale? By o tym mówić? Po co niszczyć to, co z wielkim wysiłkiem samorządy zrobiły przez ostatnich 10 lat. Wszyscy potwierdzą, że szpitale samorządowe są lepiej zarządzane niż rządowe. Zadłużenie szpitali samorządowych jest minimalne w stosunku do rządowych. PiS stosuje taktykę salami – odbiera kolejne kompetencje samorządów i przejmuje majątek Polaków. Nie wiadomo, kto miałby stać się „właścicielem” naszych szpitali – czy będzie to administracja rządowa, wojewodowie? Nie wiadomo czy podmiotom, którym szpitale zostaną odebrane, zostaną przyznane odszkodowania. A tutaj chodzi o majątek mieszkańców – dodaje prezydent.

Prezydent Sopotu, Jacek Karnowski zwrócił uwagę, że rząd z jednej strony prosi samorządy o pomoc w szczepieniu Polaków, a z drugiej strony zapowiada przejęcie ich majątku. – To mieszkańcy Sopotu chcieli budowy szpitala geriatrycznego, to ich pieniądze w wysokości 12,9 mln zł zostały na ten cel przeznaczone – dodaje prezydent Karnowski.

Stolica zarządza dziesięcioma szpitalami na terenie Warszawy. Zostały one w ostatnich latach w większości całościowo wyremontowane i doinwestowane, mają bardzo wysoki standard oddziałów.

W szczególności na wydatki majątkowe (m.in. rozbudowy, modernizacje, doposażenie w sprzęt i aparaturę medyczną, zakup pierwszego wyposażenia) oraz budowę Szpitala Południowego przeznaczono podczas dziecięciu lat z budżetu m.st. Warszawy 1,6 mld zł.

W najbliższych latach zaplanowano kolejne 426,5 mln zł na dokapitalizowanie oraz kontynuację zadań inwestycyjnych, w tym m.in. na rozbudowę i wyposażenie Szpitala Bielańskiego (173 mln zł), kontynuację modernizacji Pawilonu Rehabilitacyjnego w Szpitalu Wolskim (ponad 28 mln zł), modernizację SOR w Szpitalu Czerniakowskim czy Szpitalu Solec (190,4 mln zł).

Miejskie szpitale posiadają sprzęt i aparaturę o wartości 380 mln zł, ponad 70 proc. zostało sfinansowane z budżetu stolicy.

Z kolei samorząd województwa mazowieckiego nadzoruje 26 placówek medycznych na całym Mazowszu, w tym cztery stacje pogotowia ratunkowego. W ciągu ostatnich 21 lat na ich unowocześnienie i rozbudowę władze regionu przeznaczyły ponad 2,9 mld zł. Kolejne 400 mln zł dołożą w tym roku. Członek zarządu województwa, Elżbieta Lanc podkreśla olbrzymią rolę i wysiłek samorządów w utrzymaniu polskich szpitali – mimo niedofinansowania ze strony NFZ.

– Centralizacja szpitali to powrót do PRL i zarządzania wszystkim bezpośrednio z Warszawy. Tymczasem bez wsparcia samorządów szpitale już dawno byłyby w zapaści. Środki z NFZ to kropla w morzu potrzeb, o czym alarmujemy co roku! Niestety, bezskutecznie. W efekcie na ratowanie niedofinansowanych przez NFZ szpitali tylko w ciągu ostatnich 10 lat Mazowsze przeznaczyło dodatkowo ponad miliard zł – wylicza. – Od samego mieszania herbata nie zrobi się słodsza. Tu potrzeba pieniędzy, których od lat brakuje w systemie ochrony zdrowia, a nie kolejnej rewolucji w czasie pandemii – dodaje Lanc.

Stanowisko Związku Powiatów Polskich w sprawie planów Ministerstwa Zdrowia dotyczących restrukturyzacji podmiotów leczniczych wykonujących działalność leczniczą w rodzaju świadczenia szpitalne

„Związek Powiatów Polskich z niepokojem przyjął informację o powołaniu Zespołu do spraw przygotowania rozwiązań legislacyjnych dotyczących restrukturyzacji podmiotów leczniczych wykonujących działalność leczniczą w rodzaju świadczenia szpitalne, którego powstanie potwierdziło wcześniejsze doniesienia medialne dotyczące planowanej centralizacji szpitali.

System ochrony zdrowia niewątpliwie wymaga naprawy. W naszej ocenie przygotowanie jakiejkolwiek dużej reformy systemowej nie może odbywać się z pominięciem przedstawicieli samorządów powiatowych oraz samych podmiotów leczniczych. Tymczasem w składzie Zespołu znaleźli się przede wszystkim przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia oraz Narodowego Funduszu Zdrowia. Brakuje w nim ludzi mających praktyczne doświadczenie w zarządzaniu podmiotami leczniczymi i znającymi realia funkcjonowania systemu ochrony zdrowia, z innej strony niż perspektywa regulatora i płatnika.

Wątpliwości budzi skala zmian w kontekście terminu przedstawienia przez Zespół założeń do projektu ustawy (28 lutego br.) i samego projektu ustawy (31 maja br.). Przyjęte terminy świadczą o tym, że planowana reforma będzie miała charakter pozorny tzn. będzie ograniczała się do zmiany struktury właścicielskiej i wprowadzenia kolejnych programów naprawczych. Tymczasem trzeba otwarcie powiedzieć, że w Polsce system ochrony zdrowia jest rażąco niedofinansowany. Z danych OECD wynika, że w 2019 r. publiczne nakłady na zdrowie w Polsce spadły do poziomu 4,3% PKB. Jest to jeden z najgorszych wyników wśród krajów OECD. Również nakłady na ochronę zdrowia mierzone per capita w przeliczeniu na dolary amerykańskie, z uwzględnieniem siły nabywczej pieniądza pokazują, że w Polsce finansowanie ochrony zdrowia nie jest priorytetem. Biorąc pod uwagę ten wskaźnik, Polska przeznacza na ochronę zdrowia mniej niż państwa sąsiadujące z Polską, będące członkami OECD (Czechy, Litwa, Niemcy, Słowacja).

Na niedomagania systemu finansowania ochrony zdrowia wskazał Trybunał Konstytucyjny w uzasadnieniu wyroku z 20 listopada 2019 r. sygn. K 4/17. Można w nim przeczytać, że koszt udzielania świadczeń stale wzrasta na skutek wprowadzania nowych regulacji, głównie podnoszących wynagrodzenie personelu medycznego i poprawy jakości opieki zdrowotnej. Akty prawne wprowadzające te zmiany nie zawierają oszacowania kosztów ich wdrożenia i – w konsekwencji – nie pociągają za sobą odpowiedniej weryfikacji kontraktów wiążących NFZ ze świadczeniodawcami. Dalej Trybunał zwrócił uwagę, że poziom niedofinansowania nie zmniejszył się po wprowadzeniu, mocą ustawy z dnia 23 marca 2017 r. o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, ryczałtowego wynagradzania świadczeniodawców, którzy przystąpili do nowego systemu (tzw. sieć szpitali).

W takim kontekście formułowanie przez przedstawicieli Ministerstwa Zdrowia zarzutów, że dyrektorzy szpitali nie potrafią zarządzać, a samorządy nadzorować podmiotów leczniczych świadczy albo o ignorancji osób wypowiadających tego rodzaju opinie albo o celowym wprowadzaniu opinii publicznej w błąd. Gdyby problem tkwił wyłączenie w umiejętnościach zarządczych i prawidłowo zorganizowanym nadzorze, to instytuty badawcze nadzorowane przez Ministra Zdrowia, odnotowywałyby dodatnie wyniki finansowe. Tymczasem analiza sprawozdań finansowych instytutów badawczych z ostatnich lat wskazuje, że dodatnie wyniki finansowe w tych podmiotach stanowią wyjątek od reguły. Nie jest również rozwiązaniem problemu konsolidacja sektora szpitalnictwa – doświadczenia niektórych podmiotów tworzących (zarówno uniwersytetów jak i samorządów województw) wskazują, że wraz z konsolidacją tych podmiotów następuje konsolidacja ich zadłużenia, jednak bez wyraźnej poprawy sytuacji finansowej w kolejnych latach.

Patrząc na kierunek planowanych zmian legislacyjnych, wypunktowany w Zarządzeniu w sprawie utworzenia Zespołu do spraw przygotowania rozwiązań legislacyjnych dotyczących restrukturyzacji podmiotów leczniczych wykonujących działalność leczniczą w rodzaju świadczenia szpitalne, powiaty i szpitale powiatowe staną się kozłami ofiarnymi wieloletnich zaniedbań, za które odpowiedzialność ponoszą kolejni ministrowie zdrowia.

Powyższe zmiany legislacyjne pogłębią tylko problemy z jakimi boryka się system ochrony zdrowia i ograniczy mieszkańcom tzw. Polski powiatowej dostęp do świadczeń opieki zdrowotnej.

Domagamy się dopuszczenie przedstawiciela Związku Powiatów Polskich do udziału w pracach Zespołu do spraw przygotowania rozwiązań legislacyjnych dotyczących restrukturyzacji podmiotów leczniczych wykonujących działalność leczniczą w rodzaju świadczenia szpitalne.”

Exit mobile version