Piłkarki ręczne Zagłębia Lubin mistrzyniami Polski

Mistrzostwo Polski

Piłkarki ręczne Zagłębia Lubin zostały mistrzyniami Polski.

Na pięć kolejek przed końcem sezonu zapewniły sobie już to trofeum.

Lubinianki teraz pokonały Piotrcovię Piotrków Tryb. 35:23 (21:12).

Dla zawodniczek Bożeny Karkut to trzeci z rzędu, a czwarty w historii złoty krążek. Taką mistrzowską serią Miedziowe mogą pochwalić się jako trzeci klub w polskiej żeńskiej piłce ręcznej.

Zagłębie dołączyło w niedzielę do KPR Ruchu Chorzów i MKS FunFloor Lublin – to właśnie te dwa kluby zdobywały w przeszłości tytuł najlepszej drużyny w kraju przez co najmniej trzy sezony z rzędu. Niebieskie dokonały tego dwukrotnie: najpierw w latach 1962-1964, a następnie w 1973-1975. Lubliniankom ta sztuka udała się trzykrotnie i to w okresie dłuższym niż trzy lata: w latach 1995-2003 zdobyły aż dziewięć tytułów z rzędu, potem między 2005 a 2010 rokiem wygrywały przez pięć kolejnych sezonów, a między 2013 a 2016 rokiem przez cztery. Na Zagłębie nie ma natomiast mocnych od 2021 roku.

W trwającym jeszcze sezonie Miedziowe nie miały sobie równych. Dość powiedzieć, że z rozegranych dotychczas 23 meczów wygrały wszystkie 23, dzięki czemu mistrzostwo zapewniły sobie aż pięć serii przed końcem zmagań – dokładnie na półmetku rywalizacji w grupie mistrzowskiej.

Tak jak i w poprzednim sezonie, zespół trenerki Bożeny Karkut w pokonanym polu pozostawił nie tylko ligowe rywalki, ale i przeciwności losu. Te poważnie doświadczyły Zagłębie już na starcie sezonu, gdy z gry ze względu na kontuzję kolana wypadła Kinga Grzyb. Z tygodnia na tydzień opóźniał się też powrót Patrycji Świerżewskiej i Kingi Jakubowskiej. Obie rozgrywające – w poprzednich latach czołowe zawodniczki nie tylko zespołu, ale i całej ligi – nie pojawiły się na boisku ostatecznie ani raz, podobnie zresztą jak inna rozgrywająca, Victoria Belmas, przebywająca na urlopie macierzyńskim.

Mimo takich osłabień, Zagłębie zdominowało krajową rywalizację. Pomogły w tym przedsezonowe transfery. Do zespołu dołączyły reprezentantka Polski i czołowa bramkarka ligi Barbara Zima (do Lubina przeniosła się z Kobierzyc), młodzieżowa reprezentantka kraju Natalia Pankowska (obrotowa) oraz dwie zagraniczne rozgrywające: Czeszka Jana Sustkova i Słowaczka Karin Bujnochova.

Siłą Miedziowych był kolektyw. Zima stworzyła wraz z Moniką Maliczkiewicz i Moniką Wąż znakomicie uzupełniające się trio bramkarek. Na skrzydłach świetny sezon zaliczyły Daria Michalak i Adrianna Górna, silnym punktem zespołu po obu stronach boiska były obrotowe Joanna Drabik i Jovana Milojević, a w drugiej linii dobrze do zespołu wprowadziła się Bujnochova, która wsparła Patricię Matieli, Emilię Galińską i MVP poprzedniego sezonu Karolinę Kochaniak-Salę. W tym wszystkim trenerka Karkut rozsądnie szachowała siłami wąskiej, bo 15-osobowej kadry. Jeśli zaś chodzi o statystyki indywidualne, to Miedziowe jako jedyne miały aż cztery swoje przedstawicielki w TOP 15 klasyfikacji strzelczyń – po 22 seriach Górna była piąta (117 goli), Kochaniak-Sala siódma (115 bramek), Galińska dziewiąta (103 gole), a Michalak jedenasta (89 trafień).

Zagłębie rozpoczęło sezon od przekonującej wygranej 30:22 z Piotrcovią. I tak też pewnym krokiem kroczyło od meczu do meczu, średnio wygrywając różnicą 10 bramek. Dość powiedzieć, że spotkań, w których lubinianki zwyciężyły mniej niż pięcioma golami było raptem… cztery

– Przed sezonem zupełnie nie spodziewałam się, że na tym etapie będziemy miały komplet zwycięstw. To, co się dzieje, jest niesamowite i z pewnością zapisuje się w historii polskiej żeńskiej piłki ręcznej – mówiła pod koniec marca trenerka Karkut.

Choć tytuł Miedziowe mają już w kieszeni, to przed nimi kolejne wyzwania. Pierwsze związane jest z rozgrywkami ligowymi – chodzi o zakończenie sezonu z kompletem 28 zwycięstw. Czegoś takiego w Superlidze kobiet nie było od lat. Drugie ma natomiast związek z Pucharem Polski – po zeszłorocznej porażce w finale z KPR Gminy Kobierzyce, Miedziowe chcą odzyskać trofeum. Krok ku temu będą mogły wykonać za kilka dni, gdy w półfinale zagrają z EKS Startem Elbląg.

Exit mobile version