Pijany i bez prawa jazdy. Nocny rajd 21-latka deptakiem w Kielcach

Rajd w Kielcach

Strażnicy Miejscy z Kielc zauważyli dziwnie zachowujący się pojazd, który skręcił w ulicę Sienkiewicza, choć nie miał prawa tego zrobić.

Włączyli sygnały dźwiękowe i ruszyli za nim w pogoń. Pojazd jechał z dużą prędkością. Piesi idący deptakiem musieli odskakiwać. Gdy samochód uderzył w pobliską latarnię okazało się, że jego kierowca jest pijany. Wówczas Strażnicy Miejscy musieli powstrzymywać świadków przed pobiciem go przez tłum przechodniów.

Zdjęcia z miejsca zdarzenia pojawiły się też w mediach społecznościowych. Na jednym z nich widać, że 21-latek miał w samochodzie puste puszki po piwie.

Kierowca miał 2,6 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna nie posiadał prawa jazdy. Grozi mu zarzut spowodowania zagrożenia dla życia i zdrowia ludzi.

W jednym z udzielonych wywiadów szybkość działania służb oraz reakcje przechodniów komentowała Komendant Renata Gruszczyńska – „Prędkość pojazdu ta była tak znaczna, że sygnały dźwiękowe dały czas mieszkańcom na to, aby gdzieś uskoczyć przed nadjeżdżającym samochodem marki Seat. Ludzie chowali się w pobliskich bramach i wchodzili za słupy latarni. Po niedługim odcinku pojazd zderzył się z latarnią. Strażnicy miejscy natychmiast byli na miejscu wypadku. – Było ogromne wzburzenie, gdy okazało się w jakim stanie jest kierujący, myślę, że gdyby nie strażnicy mogłoby dojść do wymierzenia sprawiedliwości”.
(SM)

Exit mobile version