Pijana 53-latka jechała ze znakiem drogowym wbitym w podwozie

2 promile alkoholu

O dość nietypowym zdarzeniu mogą mówić policjanci z mikołowskiej drogówki, którzy w miniony weekend zatrzymali 53-latkę kierującą mercedesem.

Kobieta zwróciła na siebie uwagę innego kierującego, gdyż spod jej pojazdu wystawała metalowa rura. Okazało się, że to część… znaku drogowego, który mieszkanka Łazisk Górnych ścięła podczas podróży ulicami Katowic. Badanie alkomatem wykazało w jej organizmie 2 promile alkoholu.

Historia tego zdarzenia swój początek miała na terenie Katowic. To tam w minioną sobotę, 02.05.br., późnym wieczorem, na ulicy Grota Roweckiego doszło do kolizji. Kierująca mercedesem utraciła panowanie nad pojazdem, zjechała z drogi i ścięła znak ograniczenia prędkości. Nie bacząc jednak na spowodowane szkody, kobieta kontynuowała jazdę. Przed 23.00 do dyżurnego mikołowskiej komendy trafiło zgłoszenie świadka, który jadąc za osobowym mercedesem w kierunku centrum Mikołowa, wyraził niepokój co do stanu trzeźwości kierującego tym pojazdem. Zgłaszający poinformował, że do auta przyczepiony jest jakiś metalowy element.

Interwencję podjęli mundurowi z miejscowej drogówki. Podejrzanego kierowcę mercedesa namierzyli i zatrzymali na terenie Łazisk Górnych. Okazała się nim 53-letnia kobieta, która miała w organizmie 2 promile alkoholu. Jak się okazało, do podwozia jej auta przyczepiony był element znaku drogowego.

Mieszkanka Łazisk Górnych wkrótce zostanie przesłuchana. Przed sądem odpowie za spowodowanie kolizji oraz jazdę pod wpływem alkoholu. Grozi jej do 2 lat więzienia.
(KWP)

Exit mobile version