Pies leśny w łódzkim zoo. Pakożer jedynym takim zwierzęciem w Polsce

Łódź. Gatunek ten zagrożony jest wyginięciem

W zoo w Łodzi zamieszkał pies leśny – Tequila.

To jedyna przedstawicielka tego gatunku w Polsce. Można ją zobaczyć na nowym wybiegu, tuż obok ariranii.

Psy leśne, zwane również pakożerami, to przedstawiciele rodziny psowatych pochodzących z Ameryki Południowej. Zamieszkują tereny leśne w okolicach zbiorników wodnych. Są wyśmienitymi pływakami, dzięki błonie pławnej między palcami.

Pakożer – pies leśny albo pies… octowy

W skład diety pakożerów wchodzą różnego rodzaju gryzonie – w tym paki – stąd ich nazwa.

– Psy leśne tworzą duże stada rodzinne. Łącząc siły te niepozorne drapieżniki są w stanie upolować dużo większą ofiarę niż wskazywałyby na to ich rozmiary. Stado potrafi złapać kapibarę, nandu, a nawet tapira! Spośród wszystkich dzikich gatunków psów wyróżnia je (obok likaonów i cyjonów) najmniejsza liczba zębów – 40. Psy leśne aktywne są głównie w ciągu dnia. Noce spędzają w zmurszałych pniach lub norach wykopanych przez pancerniki. Co ciekawe, ich mocz, którym znaczą teren, rozpylając go stojąc na przednich nogach, ma zapach octu – stąd niekiedy pojawia się kolejna nazwa tego gatunku – pies octowy – mówi Michał Gołędowski, edukator z łódzkiego zoo.

Gatunek zagrożony wyginięciem

W naturze liczebność populacji psów leśnych maleje. Głównym zagrożeniem jest utrata siedlisk – na rzecz pastwisk dla bydła i plantacji soi oraz niewystarczająca baza pokarmowa, spowodowana kłusownictwem. Problemem są także choroby roznoszone przez zdziczałe psy domowe.

Międzynarodowa Unia Ochrony Przyrody opisuje gatunek ten jako bliski zagrożenia, stąd też ważna jest hodowla pakożerów w ogrodach zoologicznych.

– Obecnie nasza Tequila, urodzona w czeskiej Pradze, jest jedyną przedstawicielką tego gatunku w Polsce i oczekuje na przyjazd samca. Liczymy, że stworzy z nim zgraną parę, co zaowocuje narodzinami młodych. Spotkać można ją na nowym wybiegu mieszczącym się zaraz przy basenie zewnętrznym ariranii – również jedynych w naszym kraju – dodaje Gołędowski.
(UMŁ)

Exit mobile version