Pierwszy Festiwal Klezmerski na krakowskim Kazimierzu

Kolejne wspaniałe spotkania z kulturą żydowską

Za nami kolejne wspaniałe wydarzenia Pierwszego Festiwalu Klezmerskiego na krakowskim Kazimierzu organizowanego przez Fundację Pomocy Artystom Polskim Czardasz.

Koncert pamięci ostatniego klezmera Europy – Leopolda Kozłowskiego-Kleinmana w wykonaniu jego pierwszej uczennicy Ewy Warty-Śmietany. W magicznych przestrzeniach Synagogi Tempel wyśpiewała pieśni żydowskie w języku polskim oraz jidysz przy towarzyszeniu zespołu instrumentalnego w składzie: Mateusz Dudek – akordeon, Dawid Czernik – skrzypce, Mateusz Frankiewicz – kontrabas.

Kameralny wieczór przy szabasowych świecach w Klubie Kazimierz przy ulicy Krakowskiej przybliżył nam twórczość i postać Mordechaja Gebirtiga, legendarnego poety, pieśniarza, aktora, stolarza, barda krakowskiego Kazimierza, który zginął 4 czerwca 1943 roku w krakowskim getcie. Wiersze ostatniego żydowskiego artysty ludowego, zwanego Bertoltem Brechtem z Kazimierza czytał krakowski aktor Wojciech Habela.
Poezja przeplatała się poruszającymi serca pieśniami żydowskimi wyśpiewanymi przez Ewę Wartę-Śmietanę przy towarzyszeniu akordeonu, na którym zagrał Mateusz Dudek.

Ostatnim akordem festiwalu był najprawdziwszy skrzypek na najprawdziwszym dachu. Na górnym tarasie Hotelu Rubinstein, melodie ze słynnego musicalu wykonał wirtuoz skrzypiec, Dawid Czernik. Fantastyczna muzyka z jeszcze bardziej fantastycznym widokiem z zimnym koktajlem w dłoni. Czy może być lepszy sposób na zakończenie dnia i zarazem całego festiwalu? Jakby tego było mało, po koncercie odbyły się tańce na ulicy Szerokiej prowadzone przez grupę tańca izraelskiego Kachol.

Według zapowiedzi organizatorów, impreza ma szanse stać się cykliczną, więc mamy nadzieję – do zobaczenia za rok.
(E. Rakowska, A. Rakowski)

Exit mobile version