Komitet Wykonawczy UEFA we wtorek oficjalnie przyznał Polsce prawo do organizacji Superpucharu Europy.
Zwycięzca Ligi Mistrzów z triumfatorem Ligi Europy o prestiżowe trofeum w Polsce zawalczy w 2024 roku.
– To dowód wielkiego zaufania, jakim obdarzyła nas UEFA. Jesteśmy dla całej społeczności piłkarskiej w Europie wiarygodnym i sprawdzonym partnerem. Bardzo się cieszymy, że w 2024 roku będziemy mogli zorganizować w Polsce kolejny finał jakże prestiżowych rozgrywek. Na starcie zwycięzcy Ligi Mistrzów z triumfatorem Ligi Europy będzie patrzył cały świat. To z pewnością wielki sukces polskiej federacji. Organizacja takich wydarzeń jest jednym z naszych celów, które konsekwentnie realizujemy – powiedział Cezary Kulesza, prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej.
W przeszłości polskie stadiony dwukrotnie gościły uczestników finału Ligi Europy UEFA. Pierwszy z nich odbył się w 2015 roku na Narodowym w Warszawie. Wówczas przedstawiciel LaLiga, Sevilla FC, po emocjonującym meczu pokonał ukraiński Dnipro Dniepropietrowsk 3:2. Autorem jednego z trafień był Grzegorz Krychowiak.
W 2021 roku europejskie puchary ponownie zagościły do Polski. Na Arenie w Gdańsku odbył się finał Ligi Europy UEFA, w którym Villarreal CF rywalizował z Manchesterem United. Emocji nie brakowało – po regulaminowym czasie gry i dogrywce padł wynik 1:1, a o wszystkim musiały decydować rzuty karne. W serii jedenastek skuteczniejsi byli Hiszpanie, którzy wygrali z Anglikami 11:10.
Przypomnijmy, że w sezonie 2024/2025 kolejny polski stadion również będzie gospodarzem finału europejskich pucharów. W czerwcu 2023 roku Komitet Wykonawczy UEFA zdecydował, że na obiekcie Arena we Wrocławiu odbędzie się ostatnie spotkanie Ligi Konferencji Europy.
– To dla nas bardzo dobry czas. Mamy za sobą mistrzostwa Europy do lat 21, mistrzostwa świata do lat 20, a przed nami, oprócz finału Ligi Konferencji Europy i meczu o Superpuchar Europy, także mistrzostwa Europy kobiet do lat 19. Rzadko się zdarza, by organizację tak wielu imprez międzynarodowej rangi powierzano tej samej federacji. Jest to dla nas wielki powód do dumy – dodał Łukasz Wachowski, Sekretarz Generalny PZPN.
(PZPN)