Minister Zdrowia zapowiedział, że za miesiąc powszechnie dostępna dla dorosłych osób będzie czwarta dawka szczepionki na COVID-19.
Wcześniej mogły się na nią rejestrować osoby z grup 60+ i 12+ z obniżoną odpornością. Zrobiło to już 750 tys. z nich, a 300 tys. przyjęło szczepionkę.
1 września planowany jest powrót do stacjonarnej nauki. Dzieci wrócą do szkół, ale sytuacja pandemiczna będzie na bieżąco monitorowana. W przypadku wzrostu zachorowań mogą być wprowadzone obostrzenia.
Nowe szczepionki przeciwko COVID-19
Do Polski ma trafić kilkanaście milionów dawek nowych szczepionek przeciw koronawirusowi.
Będą one chronić przed wariantem Omikron i jego podwariantami.
Firmy Pfizer i Moderna wprowadzą na rynek te preparaty jako przypominająca dawka przy szczepieniu. Chodzi o, tzw. boostery – trzecią lub czwartą dawkę.
Mają one być skuteczne przed pierwszymi podwariantami Omikronu: BA.1 i BA.2. Obecnie trwają prace nad najnowszymi podwariantami wirusa.
Każda chętna osoba otrzyma możliwość zaszczepienia się.
Prawdopodobnie pierwsze szczepionki nowej generacji mogą być dostarczone do naszego kraju już w pierwszej połowie września.
Prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska napisała na Twitterze:
„Aktualizowana Moderna jako booster zawiera 50 mcg mRNA. Natomiast podawana jako podstawowe szczepienie – 100 mcg mRNA. Z kolei Pfizer posiada tę samą dawkę 30 mcg dla 'starej’ i nowej szczepionki. Teoretycznie Pfizer mógłby być podawany jako 1 dawka. Pytanie o finansowanie.
Na razie nie ma żadnych wytycznych. Podejrzewam, że stoją za tym finanse – jest duży zapas 'starych’ szczepionek, a za nowe trzeba zapłacić. Też uważam to za bezsensowne, skoro będą aktualizowane to, przynajmniej Pfizera należałoby podać dla chętnych do 1 dawki.”