Niedźwiadek topił się w potoku. Pomogli pracownicy TPN [WIDEO]

Niedźwiedź uratowany z potoku w Dolinie Kościeliskiej

Mały niedźwiedź został wyciągnięty z potoku w Dolinie Kościeliskiej.

Wpadł do niego i nie mógł wydostać się. Pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego uśpili go i wyciągnęli z zimnej wody.

Przyjazd na miejsce zdarzenia trochę trwał, gdyż trzeba było pojechać do Zakopanego po potrzebne rzeczy. Na dodatek drogi były zakorkowane przez turystów, którzy licznie podążali m.in. do Morskiego Oka.

W rozmowie z nami Filip Zięba, wicedyrektor z Tatrzańskiego Parku Narodowego stwierdził, że znalezienie tego niedźwiadka poza gawrą jest dziwne. Zwierzę powinno już dawno położyć się w tzw. sen zimowy, czyli przejść w stan hibernacji, podczas którego obniża się ich temperatura ciała.
Być może ktoś lub coś spowodowało, że zwierzę wyszło z bezpiecznej kryjówki. Nie było w pobliżu jego matki, ale możliwe, że przez ludzi stojących i filmujących to miejsce. „Gapie” dodatkowo stresowali niedźwiadka swoją obecnością i krzykami.

Pracownicy TPN ogrzali dwulatka do „zimowej” temperatury. Niestety ma zbyt mało tkanki tłuszczowej i nie wiadomo jak potoczy się los tego zwierzaka. Podali także wzmacniające kroplówki, a następnie wypuścili go w bezpieczne miejsce. Teraz niedźwiedź powinien szybko pójść spać, bo inaczej może nie przeżyć zimy.

Exit mobile version