W sprawie pomnika Ofiar Tragedii Smoleńskiej 2010 roku w stolicy ciągle jest tak samo.
Wciąż przy tym „monumencie” można zauważyć policjantów, którzy codziennie pilnują go. Obok i w okolicy tej rzeźby zaobserwowaliśmy nawet 20 funkcjonariuszy!
Policjanci stoją obok pomnika, spacerują w pobliżu oraz siedzą w kilku radiowozach czy w tzw. „sukach”. Na dodatek zabierają kwiaty osobom, które chciałyby złożyć je przed tą figurą.
Przypominamy, że za publiczne pieniądze stoją na placu Marszałka Józefa Piłsudskiego zamiast zajmować się tym do czego ta formacja jest stworzona.
– Nie pilnujemy tego pomnika! – stanowczo stwierdził w rozmowie z nami podinsp. Robert Szumiata.
Oficer prasowy z KRP I Śródmieście oznajmił, że „dlatego może znajdować się tam tylu funkcjonariuszy, gdyż jest w sąsiedztwie Grobu Nieznanego Żołnierza”.
Jakoś wcześniej przed postawieniem tego posągu przez obecną władzę przy pomniku wojennym od zawsze na straży stoi dwóch żołnierzy. Warta przy Grobie Nieznanego Żołnierza pełniona jest przez całą dobę. Do 10 kwietnia 2018 roku nie było w jego obszarze specjalnych patrolów policyjnych.
– Te kwiaty odbiera wojsko (widzieliśmy coś innego – red.). Oczywiście, może zdarzyć się, że przy pomniku Ofiar Tragedii Smoleńskiej 2010 roku stoją funkcjonariusze, ale tylko wtedy, gdy wcześniej – danego dnia – doszło do jakiegoś incydentu – powiedział Szumiata.
Zadaliśmy policji kilka pytań. Poniżej te, na które nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
- Ilu średnio codziennie oraz miesięcznie (liczby na pewno różnią się) pilnuje funkcjonariuszy? Zauważyliśmy nawet jednego dnia aż około 20 policjantów w okolicy tego pomnika.
- Ile kosztuje miesięcznie obecnie ta „ochrona” tego pomnika?
- Do kiedy i czy w ogóle jest planowane zaprzestanie tej ochrony?
- Ile już do tej pory było incydentów związanych z dewastacją i innymi zdarzeniami związanych z tym pomnikiem?
- Czy oprócz policjantów także pilnują go inne służby mundurowe czy inne prywatne firmy ochroniarskie? Jak tak, to jakie?