NBA. San Antonio Spurs przeciwko Orlando Magic. Kolejny dobry mecz Sochana

San Antonio Spurs - Orlando Magic.

Tej nocy San Antonio Spurs kontynuowali serię meczów we własnej hali.

Tym razem podejmowali Orlando Magic. Mimo pogoni za rywalami w ostatnich minutach Ostrogi musiały uznać wyższość zespołu z Florydy 98:108.

Jeremy Sochan spędził tej nocy na parkiecie 33 minuty. W tym czasie zdobył 18 punktów, trafiając osiem z 13 oddanych rzutów. Do swojego dorobku Reprezentant Polski dodał 12 zbiórek i dwie asyst.

Dla Spurs było to piąte kolejne spotkanie przed własną publicznością. Najdłuższą w sezonie siedmiomeczową serię pojedynków we Frost Bank Center Ostrogi zakończą w nocy z soboty na niedzielę, gdy zmierzą się z Cleveland Cavaliers. Dzień wcześniej podejmą New Orleans Pelicans.

Przed tym spotkaniem Spurs mieli najwyższy wskaźnik zwycięstw przeciwko Orlando Magic wśród wszystkich drużyn w NBA. Zespół z San Antonio wygrał 49 z 69 meczów w historii, co daje 71%.

Drudzy na liście są Los Angeles Lakers, którzy mogą pochwalić się niespełna 66% wygranych.

Sochan po raz 47. w tym sezonie rozpoczął rywalizację w podstawowej piątce. Skrzydłowy stał się bohaterem pierwszej akcji meczu po tym jak zebrał nietrafiony rzut Victora Wembanyamy i zakończył akcję spod kosza pomimo faulu Franza Wagnera. W pierwszej kwarcie rzucił dziewięć punktów trafiając cztery z pięciu oddanych rzutów.

Mimo 11-punktowego prowadzenia Spurs w pierwszej kwarcie, drugą odsłonę Magic rozpoczynali tracąc trzy “oczka” do rywali. Punktem zwrotnym spotkania była niemoc Spurs w trzeciej kwarcie, kiedy to przez ponad cztery minuty gospodarze nie zdobyli ani jednego punktu. 

Potem zespół Gregga Popovicha dzięki serii 15-0 w czwartej odsłonie zbliżył się do rywali na trzy punkty. 

Na przełomie trzeciej i czwartej kwarty przez kolejnych 10 minut i 35 sekund zespół z San Antonio zdołał rzucić 30 punktów przy ośmiu “oczkach” rywali.

Końcówka spotkania należała jednak do gości, którzy odnieśli pierwsze zwycięstwo w jednym dotychczas bezpośrednim pojedynku drużyn w tym sezonie. Zespoły ponownie spotkają się w nocy z ósmego na dziewiątego lutego.

– To koszykówka. Wchodzisz do gry, oddajesz kilka rzutów. Wybronisz kilka akcji, a może druga drużyna nie trafi swoich rzutów. To 48-minutowy mecz, w którym wszystko faluje – przyznał Gregg Popovich.

– Kibice byli dziś po prostu niesamowici. Można było ich dziś usłyszeć, nawet gdy byliśmy w dołku. Mocno nam pomagali – dodał szkoleniowiec.

Jeremy Sochan odniósł się natomiast do braku nominacji do rozgrywanego w trzeci weekend lutego meczu wschodzących gwiazd, który wchodzi w poczet weekendu gwiazd. – Chcę osiągnąć znacznie więcej i czas to udowodnić – przyznał. – W moim drugim sezonie też czułem, że powinienem się tam znaleźć, ale mnie zabrakło – dodał Devin Vassell.

Liderem punktowym Spurs był tej nocy Vassell, który zdobył 26 “oczek”. Victor Wembanyama dodał do dorobku swojego zespołu 21 punktów. W szeregach Magic 25 punktów, dziewięć zbiórek i siedem asyst zanotował Paolo Banchero.

Blok Sochana i kontratak Spurs


Efektowny wsad tyłem do kosza


Kolejny blok Jeremiego i trójka Devina Vassella


Podsumowanie najlepszych akcji Sochana w styczniu

Kolejne mecze San Antonio Spurs:

2/3 lutego (noc z piątku na sobotę): San Antonio Spurs – New Orleans Pelicans godz. 2:00

3/4 lutego (noc z soboty na niedzielę): San Antonio Spurs – Cleveland Cavaliers godz. 2:30

7/8 lutego (noc z środy na czwartek): Miami Heat – San Antonio Spurs godz. 1:30

8/9 lutego (noc z czwartku na piątek): Orlando Magic – San Antonio Spurs godz.1:00

10/11 lutego (noc z soboty na niedzielę): Brooklyn Nets – San Antonio Spurs godz. 00:00

Exit mobile version